Hymn Izraela - pieśń Hatikwa (Nadzieja) - zakończył w byłym niemieckim obozie Auschwitz II-Birkenau główną ceremonię tegorocznego Marszu Żywych. Uroczystość zakończyła się wcześniej ze względu na silną burzę. Wydarzenie było wyrazem pamięci o ofiarach Holokaustu. W tym roku odbył się on w 80. rocznicę zakończenia II wojny światowej.
Marsz Żywych tradycyjnie odbył się w Dniu Pamięci o Ofiarach Zagłady (Jom ha-Szoa), związanym z wybuchem powstania w getcie warszawskim. Jego data w kalendarzu gregoriańskim jest ruchoma. Tegoroczny marsz odbył się również 80 lat po wyzwoleniu Auschwitz i zakończeniu II wojny światowej.
Idąc do byłego obozu Birkenau uczestnicy pokonali trzykilometrową trasę z byłego Auschwitz I. Na czele szli między innymi prezydenci Polski i Izraela. Po drodze uczestnicy marszu minęli między innymi tak zwaną Judenrampe. To torowisko między byłymi obozami. Od wiosny 1942 do połowy maja 1944 r. docierały tam transporty z przywiezionymi do obozu setkami tysięcy Żydów, kilkudziesięcioma tysiącami Polaków, tysiącami Romów i innymi deportowanymi. Transporty żydowskie poddawane były selekcji, której dokonywali lekarze SS. Zdrowych i silnych kierowali do obozu. Niezdolni do pracy – ok. 75 proc. przywiezionych - trafiali do komór gazowych.
Program skrócony przez silną burzę
W marszu uczestniczyło kilka tysięcy młodych Żydów, kilkaset ich polskich rówieśników, a także prezydenci Polski – Andrzej Duda i Izraela Isaac Herzog. Podczas uroczystości, która odbyła się przy pomniku ofiar obozu w byłym KL Auschwitz II-Birkenau, uczestnicy zmówili kadisz. To w judaizmie modlitwa będąca składnikiem wszystkich zbiorowych modłów żydowskich. Odmawia ją także mężczyzna przez cały rok po śmierci bliskiego członka rodziny i w każdą rocznicę jego zgonu (jarcajt). Kadisz wymaga minjanu, czyli obecności 10 dorosłych mężczyzn.
Główną ceremonię tegorocznego Marszu Żywych w byłym niemieckim obozie Auschwitz II-Birkenau zakończył Hymn Izraela - pieśń Hatikwa (Nadzieja). "Jak długo w sercu tętni krew, dusza żydowska życiem drga, i w stronę Wschodu, hen, się rwie, wzrok do Syjonu biegnie bram, tak ufność w nas nie zaginie, nadzieja dwóch tysiącleci, Wolnym lud będzie we własnej krainie, w Syjońskiej ziemi, w Jerozolimie” – brzmią słowa pieśni.
Uroczystość skończyła się wcześniej ze względu na silną burzę. Program został skrócony, nie zostały wygłoszone przemówienia.
Uczestnicy – Żydzi, w tradycyjnych niebieskich kurtkach ortalionowych ze stylizowaną Gwiazdą Dawida, symbolem Marszu, często otuleni flagami Izraela oraz swoich krajów, a także młodzi Polacy, opuszczają historyczne miejsce. Pozostawili tam wiele małych, drewnianych tabliczek symbolizujących macewy - żydowskie nagrobki. Na nich umieszczali nazwiska swoich bliskich, którzy zginęli w Holokauście, lub pokojowe przesłania.
"Nigdy więcej nienawiści, nigdy więcej szowinizmu, nigdy więcej antysemityzmu"
Przed rozpoczęciem marszu prezydenci Polski i Izraela spotkali się w byłym niemieckim obozie Auschwitz I, gdzie złożyli wieńce przed Ścianą Straceń na dziedzińcu bloku 11. Zwiedzili też ekspozycję poświęconą zagładzie Żydów, która znajduje się w poobozowym bloku 27. Później - w Międzynarodowym Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście – rozmawiali w cztery oczy, a następnie wygłosili oświadczenia.
Prezydent Duda podziękował prezydentowi Izraela za udział w Marszu, który - jak zaznaczył - jest demonstracją "po pierwsze życia, a po drugie pamięci, ale także dramatycznego wezwania 'nigdy więcej', nigdy więcej nienawiści, nigdy więcej szowinizmu, nigdy więcej antysemityzmu".
"A przede wszystkim, że nie wolno milczeć wobec żadnych przejawów nienawiści pomiędzy narodami, wobec żadnych przejawów nienawiści rasowej i etnicznej. Bo jeżeli się nad nią milczy, to ostateczny efekt może być taki jak to, co się stało tutaj, co się stało przez Niemców uczynione tutaj w czasie II wojny światowej, kiedy próbowali kierując się właśnie nienawiścią etniczną, dziką żądzą zniszczenia, wymazać spośród ludzkości naród żydowski" - powiedział Duda.
Jak wskazał, naziści stworzyli obóz Auschwitz-Birkenau, który przemienili w miejsce zagłady, przede wszystkim narodu żydowskiego, w którym zamordowano ponad 1 mln obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, wśród nich Polaków, Żydów i Romów.
"Iść wspólnie do przyszłości, wspierając się na pamięci o przeszłości"
Prezydent Izraela wskazywał na Marsz Żywych, jako świadectwo wspólnego zobowiązania do walki z antysemityzmem. "W dniach, kiedy antysemityzm podnosi swą brzydką głowę, kiedy jest nienawiść do Izraela i kiedy wznoszą się okrzyki nawołujące do zniszczenia Izraela, musimy stać mocno i przypominać i obiecywać światu: nigdy więcej" - podkreślił.
Herzog zaznaczył, że wspólna obecność na Marszu Żywych odzwierciedla polsko-żydowskie zobowiązanie, by "iść wspólnie do przyszłości, wspierając się na pamięci o przeszłości".
Prezydent Izraela wskazał również: "odnowa delegacji młodzieży między Polską a Izraelem jest bardzo ważnym krokiem, który unaocznia, jak bardzo pragniemy wspólnie nauczać przyszłe pokolenia o Holokauście, o tym, jak ważna jest jedność i braterstwo między narodami i o tym, że chcemy wspólnie tworzyć przyszłość".
Podczas oświadczeń Herzog przywołał słowa Janusz Korczaka opisujące warunki w getcie warszawskim i dodał, że choć "przysięgaliśmy, że więcej tego nie będzie, dusze dziesiątek Żydów nadal są zamknięte w klatce i są spragnione wolności i wody". Mówił to o 95 zakładnikach spośród uprowadzonych po ataku Hamasu z 7 października 2023 r., którzy wciąż znajdują się w Strefie Gazy.
Jak mówił, są oni przetrzymywani przez "morderców, terrorystów z Gazy, w tej straszliwej zbrodni przeciwko ludzkości". Prezydent Izraela stwierdził, że doprowadzenie do uwolnienia ich "jest ogólnoludzkim obowiązkiem". "I z tego świętego miejsca wzywam społeczność całą międzynarodową, aby położyła kres tej strasznej zbrodni" – powiedział.
Jednym z wniosków po II wojnie światowej – wskazał Herzog - jest nakaz zobowiązujący państwa wolnego świata, by "stać jak skała" wobec tych, którzy kierują się "najciemniejszymi ideologiami terroru i nienawiści". Dodał, że gdy Izrael nadal atakowany jest na kilku frontach, a ataki te są kierowane i finansowane przez "irańską ośmiornicę nienawiści, chcemy razem stanąć zjednoczeni przeciwko temu". "Iran zagraża nie tylko Izraelowi, ale stabilizacji na całym świecie i państwa całego świata powinny współpracować, by to zahamować" – powiedział prezydent Izraela.
Autorka/Autor: ms/tok
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Jarek Praszkiewicz