180 działek marihuany i maczetę zabezpieczyli funkcjonariusze policji podczas "domówki" w jednym z krakowskich mieszkań. Bawiąca się młodzież pod wpływem narkotyków zaatakowała policjanta.
Zbulwersowani nocnymi hałasami sąsiedzi zaalarmowali policję. Na miejscu policjanci wyczuli zapach marihuany. Podczas wyjaśniania sytuacji jeden z nastolatków rzucił się na policjantów i uderzył jednego z nich.
- Został szybko obezwładniony. Odpowie za naruszenie nietykalności cielesnej interweniującego funkcjonariusza – informuje rzecznik prasowy małopolskiej policji Mariusz Ciarka.
Kokaina i maczeta
Oprócz nietrzeźwych uczestników imprezy, policja znalazła w mieszkaniu 180 działek marihuany, prawie kilogram kokainy oraz akcesoria służące do porcjonowania narkotyków.
Funkcjonariusze odkryli także nóż, maczetę, farby w sprayu oraz pobrudzoną nimi odzież, która może świadczyć o malowaniu graffiti.
- Funkcjonariusze zauważyli też, że dwoje nastolatków zachowuje się tak, jakby byli pod wpływem narkotyków. Przypuszczenia potwierdziły się po przeprowadzonym badaniu - dodaje rzecznik.
"Podał się za brata"
- Ma w sumie do odsiedzenia trzy wyroki. Po wykonaniu czynności procesowych trafi do aresztu śledczego. Odpowie za wprowadzenie funkcjonariuszy w błąd, ponieważ pytany o dane podał się za brata – relacjonuje Ciarka.
Jak wykazało śledztwo, niektóre z zatrzymanych osób są powiązane ze środowiskiem pseudokibiców. Trwa ustalanie do kogo należały znalezione w mieszkaniu narkotyki, kto rozdysponował je nieletnim oraz czy za pomocą farby malowano nielegalne graffiti.
Impreza z maczetą odbyła się w sobotę przy ulicy Powstańców w Krakowie:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: mmg/roody / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock