- Zgłoszenie dostaliśmy w niedzielę o godzinie 13:25. Zdzwonił pasażer przejeżdżającego nieopodal pociągu, ponieważ zauważył wystające z rzeki koła samochodu – relacjonuje Paweł Ksel, rzecznik prasowy kieleckiej straży pożarnej.
Zginęło małżeństwo
Strażacy wyciągnęli golfa z wody. Wtedy okazało się, ze pojazdem podróżowały trzy osoby. – Jedna z nich wykazywała funkcje życiowe, została zabrana śmigłowcem do szpitala, w przypadku drugiej lekarz stwierdził zgon. Trzecia z osób była bardzo długo reanimowana i również przewieziono ją do szpitala – podaje rzecznik. Mężczyzny nie udało się jednak uratować.
Jak podają lokalne media, osoby które zginęły w wypadku to małżeństwo. Oboje siedzieli na przednich siedzeniach golfa. 33-latek, który siedział z tyłu samochodu jest w dobrym stanie.
Przyczyny i okoliczności zdarzenia bada policja.
Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Straż Pożarna w Kielcach | asp. sztab. Grzegorz Madej