Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności śmierci 64-letniego mężczyzny, którego ciało znaleziono w garażu w miejscowości Lecka na Podkarpaciu. Mężczyznę przygniecionego ciągnikiem znalazł mieszkaniec wioski. Prokurator zdecydował o zabezpieczeniu ciała do badań sekcyjnych.
Jak informuje podinspektor Adam Szeląg, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie, zwłoki mężczyzny zostały odkryte w środę 11 stycznia przez jednego z mieszkańców miejscowości. - Zauważył otwarte drzwi do garażu. Kiedy wszedł do środka dostrzegł ciało sąsiada przygniecione ciągnikiem typu sam - mówi portalowi tvn24.pl Adam Szeląg.
Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon mężczyzny. - Zmarłym okazał się 64-letni mieszkaniec gminy Dynów - informuje policjant.
Na miejscu policjanci pod nadzorem prokuratora zabezpieczyli ślady, które mają pomóc w wyjaśnieniu przyczyn i okoliczności zdarzenia. Dokonali oględzin miejsca zdarzenia oraz ciągnika, którym przygnieciony został 64-latek.
Decyzją prokuratora ciało mężczyzny zostało zabezpieczone do badań. Sekcja zwłok pomoże ustalić przyczyny jego śmierci. - Na pewno zginął wcześniej, niż w dniu odnalezienia zwłok - informuje Adam Szeląg.
Jak przekazał nam mundurowy, zebrany w tej sprawie materiał dowodowy w czwartek zostanie przekazany do Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie, która będzie wyjaśniać przyczyny i okoliczności zdarzenia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Pożarna w Błażowej