"Pobudka, został pan okradziony". Zasnął na przystanku, obudził się bez portfela

Kobieta tłumaczyła, że postanowiła "skorzystać z okazji"
Zasnął na przystanku, padł ofiarą kradzieży
Źródło: Malopolska Policja
Kobieta z grupą znajomych mija śpiącego na przystankowej ławce mężczyznę, a następnie podchodzi do niego, przeszukuje jego kieszenie i oddala się z portfelem w ręce. Całe zdarzenie zarejestrowała kamera monitoringu.

Mężczyzna zasnął na jednym z przystanków autobusowych przy Alejach Trzech Wieszczów. W pewnym momencie do śpiącego podeszła kobieta i dwóch mężczyzn. - Jak się szybko okazało, ich uwaga nie wynikała z troski o leżącego na ławce, lecz z chęci rabunku. Gdy upewnili się, że ich ofiara nie reaguje na zaczepki, przystąpili do grabieży – opisuje Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.

- Mężczyźni stanęli obok na "czatach" a w tym czasie kobieta przeszukała ubranie leżącego. Gdy obłowiła się w kieszonkowe zdobycze, dołączyła do swych kompanów i wspólnie odeszli z miejsca przestępstwa – relacjonuje dalej Gleń.

"Postanowili skorzystać z okazji"

Na nieszczęście rabusiów całe zdarzenie uchwyciła zamontowana nieopodal kamera miejskiego monitoringu. Operatorka systemu, widząc, co się dzieje, powiadomiła policję.

Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce obrabowany mężczyzna nadal spał. - Stróże prawa obudzili pokrzywdzonego, a po upewnieniu się, że nie wymaga on pomocy medycznej, poinformowali go, że padł ofiarą kradzieży – tłumaczy rzecznik.

Następnie mundurowi namierzyli trójkę rabusiów i odzyskali skradzione przedmioty. Cała trojka, czyli 39-letnia mieszkanka Olsztyna, 58-letni krakowianin i 37-latek pochodzący z Krynicy Zdroju, została zatrzymana. Jak podaje policja, wszyscy byli wcześniej karani za podobne przestępstwa.

- Kobieta wyjaśniła, że wracając z odbywającej się w tym dniu imprezy plenerowej wspólnie z dwoma kompanami, zauważyli śpiącego mężczyznę i postanowili skorzystać z okazji, kradnąc jego portfel oraz telefon, który później zamierzali sprzedać – mówi rzecznik. Podejrzanym grozi do pięciu lat więzienia.

Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków

Czytaj także: