Kobieta zmarła, nie miał kto stwierdzić zgonu. "Byliśmy odsyłani z jednej instytucji do drugiej"

Pan Łukasz zwrócił się do nas z prośbą o pomoc
Pan Łukasz zwrócił się do nas z prośbą o pomoc
TVN24Kraków
Nie miał kto wystawić karty bzgonu, byliśmy wysyłani z jednej instytucji do drugiejTVN24Kraków

Kiedy matka pana Łukasza zmarła, na miejsce musiał przyjechać lekarz, by stwierdzić zgon. Jednak ani szpital, ani placówka zapewniająca nocną i świąteczną opiekę medyczną, nie chciały nikogo wysłać. Zgon stwierdzić powinien lekarz rodzinny. Ten jednak pracę miał zacząć dopiero 32 godziny po zgłoszeniu. Ostatecznie po 2 godzinach przyjechał jednak lekarz z SOR. Postanowiliśmy sprawdzić, jak przepisy regulują takie sytuacje.

Na Kontakt24 z prośbą o pomoc zwrócił się do nas pan Łukasz Młocek, mieszkaniec okolic Lubaczowa (woj. podkarpackie).

Napisał, że w sobotę, w godzinach nocnych jego mama zmarła i nikt nie chciał przyjechać, by stwierdzić zgon. Mężczyzna najpierw skontaktował się z numerem 112 i został połączony z pogotowiem ratunkowym.

Tam usłyszał jednak, że sprawą musi się zająć zakład świadczący nocną i świąteczną opiekę medyczną. W miejscowości Lubaczów jest to niepubliczny zakład opieki zdrowotnej Kormed, który w 2013 roku podpisał umowę z NFZ na świadczenie tych właśnie usług.

"Lekarz śpi"

Pan Łukasz zadzwonił do Kormedu, tam jednak został poinformowany, że nikt nie zostanie wysłany, by stwierdzić zgon.

– Jakaś osoba, prawdopodobnie pielęgniarka, stwierdziła, że oni w takich w sytuacjach nie przyjeżdżają, a lekarz śpi, więc nie będzie mu głowy zawracać – relacjonuje pan Łukasz w rozmowie z TVN24 i dodaje, że od osoby, która odebrała telefon w Kormedzie usłyszał, że do jego mamy powinien przyjść lekarz rodzinny, który pełnił nad nią opiekę.

Ten jednak miał rozpocząć pracę dopiero 32 godziny po zgłoszeniu. - Zgodnie z obowiązującymi przepisami do tego czasu nie moglibyśmy przygotować ciała mamy do obrządku pochówku, ani nawet nigdzie jej przetransportować – tłumaczy pan Łukasz.

W rozmowie z nami mężczyzna przyznaje też , że wykonał wiele telefonów na SOR w lubaczowskim szpitalu i do Kormedu. Za każdym razem słyszał jednak to samo: "oni nie zajmują się takimi rzeczami".

W desperacji mężczyzna zadzwonił na policję. W rozmowie z nami przyznaje, że działał w dużym stresie. - Co miałem w takiej sytuacji zrobić z mamą - pyta.

"Od jednej instytucji do drugiej"

Dyżurny policji poinformował pana Łukasza, że zgon stwierdzić powinien lekarz ze szpitala. Powołał się też na pismo starostwa powiatowego, z którego miałoby wynikać, że to właśnie szpital powinien reagować w takich przypadkach.

Z kolei od szpitala pan Łukasz dostał mailem pismo podpisane przez dyrektora podkarpackiego NFZ, według którego sprawą zająć się powinien "lekarz zatrudniony w przychodni lub ośrodku zdrowia, sprawujący opiekę zdrowotną nad terenem, na którym znajdują się zwłoki".

W przypadku Lubaczowa tym ośrodkiem jest właśnie Kormed. Tymczasem w rozmowie z panem Łukaszem właściciel placówki powołał się na pismo starostwa – to samo, o którym wspominała policja.

- Byliśmy wysyłani od jednej instytucji do drugiej – podkreśla zięć zmarłej kobiety.

Ostatecznie, po 2 godzinach od wezwania zgon stwierdził lekarz z SOR w Lubaczowie.

”Byliśmy odsyłani z jednej instytucji do drugiej ”
”Byliśmy odsyłani z jednej instytucji do drugiej ”TVN24 Kraków

O sprawę zapytaliśmy Janusza Korzeniowskiego, właściciela Kormedu. Ten stwierdził, że jeszcze do kwietnia do takich spraw wysyłali lekarza, jednak to wiązało się z "nieprzyjemnymi sytuacjami". W rozmowie z nami ponownie powołuje się na "uchwałę rady powiatu", według której za takie przypadki miałby odpowiadać SOR.

NFZ nie reguluje

Postanowiliśmy przyjrzeć się całej sytuacji bliżej. Pierwsze zapytanie o to, kto w godzinach nocnych lub dni świąteczne powinien stwierdzić zgon skierowaliśmy do rzecznika podkarpackiego NFZ. Ten jednak przyznał, że to nie jest pytanie do nich, bo "przepisy dotyczące realizacji świadczeń zdrowotnych w ramach umów zawartych z NFZ nie regulują kwestii wystawiania kart zgonu".

- Tym samym na podstawie zawartej umowy z NFZ nie można zobowiązać żadnego podmiotu do ich wypisywania – tłumaczy Marek Jakubowicz i podkreśla, że problem leży w przepisach regulujących kwestię stwierdzania zgonu. Jego zdaniem te są anachroniczne (przepisy pochodzą z ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych z 31 stycznia 1959 r. oraz rozporządzenia ministra zdrowia i opieki socjalnej z 19 sierpnia 1961 r).

Rzecznik w rozmowie z nami przywołuje przepis z ustawy z 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych, który mówi, że "stwierdzenie zgonu i jego przyczyny powinno nastąpić w drodze oględzin, dokonywanych przez lekarza lub w razie jego braku przez inna osobę, powołaną do tej czynności przez właściwego starostę, przy czym koszty tych oględzin i wystawionego świadectwa nie mogą obciążać rodziny zmarłego".

Nie nowelizacja, a projekt

Z takim samym pytaniem zwróciliśmy się więc do władz województwa. - Starostwo powinno powołać lekarza koronera, który w takich sytuacjach przyjeżdża i stwierdza zgon. Tymczasem często problemem są kwestie finansowe, powiatów na to nie stać i rezygnują z takiego rozwiązania – tłumaczy Teresa Gwizdak, dyrektor Departamentu Ochrony Zdrowia i Polityki Społecznej w urzędzie marszałkowskim województwa podkarpackiego. Powołuje się też na nowelizację ustawy o ratownictwie medycznym z 2014 roku, która przewiduje właśnie powołanie takiego lekarza.

Tymczasem okazuje się jednak, że to nie nowelizacja ustawy, a jedynie jej projekt, który zakłada powołanie lekarza koronera w każdym z powiatów. Dopóki ustawa nie wejdzie w życie, takiego obowiązku nie ma.

Zarówno NFZ, jak i władze województwa z naszym pytaniem odsyłają nas do starostwa.

Nie ma obowiązku, są tylko prośby

Józef Michalik, starosta lubaczowski, w rozmowie z nami przyznaje, że według przepisów to starostwo powinno wyznaczyć lekarza koronera, jednak na to nie ma funduszy. Jest też kolejną osobą, która zaznacza, że przepisy regulujące tę kwestię są nieadekwatne do rzeczywistości.

- Kiedy publiczne szpitale pełniły całodobową opiekę, ze stwierdzaniem zgonów problemów nie było. Na wyznaczenie i opłacenie lekarza koronera nie ma środków z ministerstwa, a my nie mamy takich pieniędzy - podkreśla i dodaje, że zanim Kormed podpisał umowę z NFZ na świadczenie opieki całodobowej, problemów nie było.

- Gdy tą funkcję pełnił szpital, lekarze wystawiali karty zgonu. Teraz my, jako powiat, nad jednostką niepubliczną nie mamy żadnej władzy i nie możemy ich do tego zmusić - tłumaczy.

Starosta dodaje też, że Kormed oficjalnie zakomunikował, że nie będzie wyjeżdżał, by stwierdzić zgon, a tę decyzję poparło Porozumienie Zielonogórskie. Zwrócił się więc z prośbą do SOR-u o przyjmowanie takich zgłoszeń. W tej sprawie sporządzono nawet zarządzenie, czyli pismo, na które powoływał się Kormed i policja. Michalik podkreśla jednak, że dokument mocy prawnej nie ma.

Z prośbą o pomoc w rozwiązaniu całej sytuacji starosta zwracał się już do Ministerstwa Zdrowia i innych organów. Sytuacji nie udało się jednak na razie rozwiązać.

W Krakowie nie ma takiego problemu

My postanowiliśmy sprawdzić, jak sprawa wygląda w Krakowie. Skontaktowaliśmy się z jednym z Niepublicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej, który pełni opiekę nocną i świąteczną. Usłyszeliśmy, że gdy otrzymują wezwanie, by stwierdzić zgon, na miejsce przysyłają lekarza.

- Oczywiście nie mówimy o sytuacjach, gdy podejrzewany jest udział osób trzecich. Jeżeli lekarz nie ma wątpliwości co do przyczyn zgonu, to taką kartę wystawia – tłumaczy nam dr Tomasz Wińkowski.

Do absurdalnej sytuacji, którą spowodowały przepisy regulujące wystawianie karta zgonu doszło w Łodzi. Tam 56-latka zmarła, gdy opalała się na balkonie. Mimo upału, przez kilka godzin nie pozwolono stamtąd zabrać jej ciała. Powodem była źle wypełniona karta zgonu. Kiedy błąd wyszedł na jaw, lekarka, która go popełniła była już poza miastem i nie dało się jej sprowadzić. Zrozpaczony mąż, czuwając przy żonie w 30-stopniowym upale, błagał kolejne służby o pomoc. W końcu w desperacji skłamał, że zamordował kobietę.

07.07.2015 | Zmarła na balkonie, cały dzień nie zabrano ciała. Powód: źle wypełniona karta zgonu
07.07.2015 | Zmarła na balkonie, cały dzień nie zabrano ciała. Powód: źle wypełniona karta zgonuFakty TVN

Autor: mmw / Źródło: TVN24 Kraków

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 / Łukasz Młocek

Pozostałe wiadomości

Co najmniej 10 osób zginęło, a ponad 30 zostało rannych po tym, jak rakieta spadła na boisko piłkarskie na okupowanych przez Izrael Wzgórzach Golan. Izrael oskarżył Hezbollah. Jak przekazał Reuters, izraelska armia poinformowała, że "szykuje odpowiedź".

Rakieta uderzyła w boisko, wiele osób nie żyje. "Szykujemy odpowiedź"

Rakieta uderzyła w boisko, wiele osób nie żyje. "Szykujemy odpowiedź"

Źródło:
Reuters, PAP

Czteroletnie dziecko utopiło się w sobotę w oczku wodnym na prywatnej posesji w Rybniku (Śląskie). Według lokalnych mediów, chłopczyk wpadł do wody w czasie zabawy.

Tragedia w Rybniku. Nie żyje czterolatek

Tragedia w Rybniku. Nie żyje czterolatek

Źródło:
tvn24.pl, radio90.pl

Ludzie na to patrzą, widzą prezydenta, który w żaden sposób nie pozwala rządowi realizować polityki w bardzo trudnych czasach - mówił w "Faktach po Faktach" Bartosz Arłukowicz (KO), komentując spór wokół nominacji ambasadorów. - Trzeba rozmawiać z panem prezydentem, a nie wydawać mu rozkazy - stwierdził Zbigniew Bogucki z PiS.

"Pan prezydent robi sobie sam krzywdę. Ludzie na to patrzą"

"Pan prezydent robi sobie sam krzywdę. Ludzie na to patrzą"

Źródło:
TVN24

To bardzo niebezpieczne, bo można nie zauważyć, że w tańcu ktoś przylepił nam plaster. Organizm może wchłonąć substancję odurzającą przez skórę.

Pigułka gwałtu w plastrze. Ostrzeżenie przed nową metodą gwałcicieli

Pigułka gwałtu w plastrze. Ostrzeżenie przed nową metodą gwałcicieli

Źródło:
Fakty TVN

Pięcioletni chłopiec oddalił się od rodziców w parku rozrywki Energylandia w Zatorze (Małopolska) i wpadł do basenu. Życie topiącego się dziecka uratowali świadkowie, którzy wyciągnęli go z wody, a następnie ratownicy, którzy przywrócili mu funkcje życiowe. Pięciolatek trafił do szpitala.

Wypadek w parku rozrywki. Pięciolatek wpadł do basenu i zaczął się topić

Wypadek w parku rozrywki. Pięciolatek wpadł do basenu i zaczął się topić

Źródło:
tvn24.pl

24-letni Anthony Esan usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa umundurowanego funkcjonariusza i trafił do aresztu po tym, jak brytyjska policja zatrzymała go w związku z atakiem na żołnierza. Podpułkownik Mark Teeton został kilkukrotnie pchnięty nożem. Jego stan jest ciężki, ale stabilny.

Podbiegł do żołnierza i zaczął go dźgać. Miał przy sobie wiele noży

Podbiegł do żołnierza i zaczął go dźgać. Miał przy sobie wiele noży

Źródło:
BBC

Co roku tak się zdarza, ale w tym - wyjątkowo często. Krakowskie schronisko dla bezdomnych zwierząt przeżywa oblężenie. U progu wakacji trafiają tam psy i świeżo narodzone koty. Jest ich tak wiele, że brakuje specjalistycznej karmy. Potrzebni są darczyńcy, a najlepiej - nowi opiekunowie.

Krakowskie schronisko ma już pod opieką 700 bezdomnych zwierząt, a minęła dopiero połowa wakacji

Krakowskie schronisko ma już pod opieką 700 bezdomnych zwierząt, a minęła dopiero połowa wakacji

Źródło:
Fakty TVN

Susza hydrologiczna opanowała część Polski. Szczególnie trudna sytuacja panuje w regionach o zwartej zabudowie, gdzie wybetonowane ulice i place utrudniają zatrzymywanie wody. Wiele gmin apeluje o rozsądne korzystanie z zasobów wodnych.

Woda na wagę złota. Apele do mieszkańców

Woda na wagę złota. Apele do mieszkańców

Źródło:
TVN24, IMGW

Przedstawiciele władz dzielnicy i ośrodka sportu zabrali głos po masowym zatruciu chlorem na basenie na warszawskim Targówku. Urzędnicy przyznają, że na razie nie wiadomo, co było przyczyną zbyt wysokiego stężenia chloru. Basen pozostaje zamknięty, a sprawie przyjrzy się także prokuratura.

Żółta woda w basenie, 23 osoby podtrute. "Nie wiemy, co było przyczyną"

Żółta woda w basenie, 23 osoby podtrute. "Nie wiemy, co było przyczyną"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Miliony ludzi na całym świcie oglądały ceremonię otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu. Organizatorzy trzymali szczegóły imprezy w tajemnicy do samego końca, więc niespodzianek nie brakowało. Na wskroś francuska uroczystość była jak święto sportu, sztuki i różnorodności, pełna kulturowych kodów i historycznych odniesień. Do tego oprawa muzyczna na najwyższym poziomie - była Celine Dion, była Lady Gaga, wystąpił też Polak. Publiczność oczarował Jakub Józef Orliński - znakomity śpiewak operowy.

"Było niesamowicie, magicznie, spektakularnie, po prostu cudownie". Wrażenia po ceremonii otwarcia igrzysk

"Było niesamowicie, magicznie, spektakularnie, po prostu cudownie". Wrażenia po ceremonii otwarcia igrzysk

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Dwie osoby zginęły, a dwie zostały ranne po zderzeniu dwóch samochodów na podkarpackim odcinku autostrady A4. Do tragicznego wypadku doszło na jezdni w stronę Rzeszowa.

Tragedia na autostradzie A4. Nie żyją dwie osoby

Tragedia na autostradzie A4. Nie żyją dwie osoby

Źródło:
TVN24

Kierująca pracami Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska zarządziła publikację ośmiu decyzji TK na jego stronie internetowej. To rozstrzygnięcia, których treści nie zostały ogłoszone przez Rządowe Centrum Legislacji. RCL nie publikuje wyroków w związku z przyjętą w marcu uchwałą Sejmu w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023. Sejm uznał wtedy, że Mariusz Muszyński, Justyn Piskorski i Jarosław Wyrembak nie są sędziami Trybunału Konstytucyjnego, a liczne orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego są dotknięte wadą prawną. Stwierdził też, że funkcję Prezesa TK sprawuje osoba nieuprawniona.

Julia Przyłębska mówi o "anarchizacji prawa" i sama publikuje wyroki

Julia Przyłębska mówi o "anarchizacji prawa" i sama publikuje wyroki

Źródło:
PAP

Ukraińskie drony zniszczyły rosyjski bombowiec strategiczny dalekiego zasięgu Tu-22M3. Ukraińcy uderzyli w lotnisko Olenia, położone za kołem podbiegunowym w obwodzie murmańskim - powiadomiły w sobotę media z powołaniem na źródła w wywiadzie.

"Bezskutecznie próbowali zestrzelić bezzałogowce". Seria ukraińskich ataków

"Bezskutecznie próbowali zestrzelić bezzałogowce". Seria ukraińskich ataków

Źródło:
PAP

Co najmniej osiem osób zginęło, a pięć zostało rannych w sobotę, gdy samochód wjechał w grupę pieszych w mieście Changsha w prowincji Hunan w środkowych Chinach. Kierowca pojazdu został zatrzymany, trwa wyjaśnianie przyczyn zdarzenia.

55-latek wjechał w grupę pieszych. Nie żyje osiem osób

55-latek wjechał w grupę pieszych. Nie żyje osiem osób

Źródło:
PAP

Rosyjski resort obrony poskarżył się Stanom Zjednoczonym na "tajną operację" Ukrainy przeciwko Rosji, planowanej rzekomo za zgodą Waszyngtonu. Po rozmowie rosyjskiego ministra obrony Andrieja Biełousowa z szefem Pentagonu Lloydem Austinem USA zwróciły się do Ukrainy o niepodejmowanie działań - podał dziennik "The New York Times".

Kreml poskarżył się USA w sprawie "tajnej operacji" Ukrainy. Waszyngton zareagował

Kreml poskarżył się USA w sprawie "tajnej operacji" Ukrainy. Waszyngton zareagował

Źródło:
PAP

Młody lis zaczepiający żabę - taki materiał z okolic Częstochowy otrzymaliśmy na Kontakt 24. Zabawy zwierząt mają kluczową rolę w ich prawidłowym rozwoju, a echa takich zachowań możemy często zobaczyć w ich dorosłym życiu.

Ważna lekcja dla młodego lisa

Ważna lekcja dla młodego lisa

Źródło:
Kontakt 24

Pasażerka samolotu, który miał odlecieć z Rzymu do Katanii, przemycała iguanę. Obecności zwierzęcia nie ujawnił żaden system kontroli lotniskowej, a ku zaskoczeniu wszystkich jaszczurkę na pokładzie wykryła... kotka współpasażerki.

Kotka wyczuła "egzotyczną koleżankę" w samolocie. To był koniec podróży dla jednej z pasażerek

Kotka wyczuła "egzotyczną koleżankę" w samolocie. To był koniec podróży dla jednej z pasażerek

Źródło:
PAP, corriere.it

Hubert Kijek rozmawiał z Allanem Lichtmanem, wybitnym amerykańskim politologiem i historykiem, który od wyborów w 1984 roku trafnie przewiduje, kto wygra prezydencki wyścig w Stanach Zjednoczonych. Robi to na podstawie opracowanej przez siebie metody "trzynastu kluczy". Specjalista uważa, że demokraci mają dużą szansę na zwycięstwo, ale ostateczną prognozę wyniku wyborów prezydenckich prawdopodobnie poda w sierpniu, po konwencji demokratów.

Kto będzie kolejnym prezydentem USA? Allan Lichtman od 40 lat trafnie przewiduje wyniki wyborów

Kto będzie kolejnym prezydentem USA? Allan Lichtman od 40 lat trafnie przewiduje wyniki wyborów

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pochodząca z krakowskiego ogrodu zoologicznego kondorzyca Beti zginęła w szponach innych ptaków podczas swojej misji w Chile. Latem zeszłego roku została wysłana w Andy, by tam przywrócić narażony wyginięciem gatunek na stare miejsce bytowania. Popadła jednak w konflikt z innymi przedstawicielami swojego gatunku. W planach jest kolejna próba reintrodukcji gatunku w Ameryce Południowej.

Kondorzyca z Krakowa miała pomóc odrodzić się ptakom w Chile, zginęła w ich szponach

Kondorzyca z Krakowa miała pomóc odrodzić się ptakom w Chile, zginęła w ich szponach

Źródło:
tvn24.pl
Las wielopiętrowych apartamentowców wyrośnie w Łebie. Bałtycka Hurgada? 

Las wielopiętrowych apartamentowców wyrośnie w Łebie. Bałtycka Hurgada? 

Źródło:
tvn24.pl
Premium

18. edycja Festiwalu Filmu i Sztuki BNP Paribas Dwa Brzegi rozpoczęła się w sobotę w Kazimierzu Dolnym (Lubelskie). Wydarzenie potrwa osiem dni. W jego programie znalazły się pokazy filmowe, ale też spotkania z twórcami, koncerty i wystawy. Ostatniego dnia festiwalu odbędzie się polska premiera ekranizacji powieści Aleksandra Dumasa "Hrabia Monte Christo".

Dwa Brzegi kina i sztuki. Ruszył festiwal w Kazimierzu Dolnym

Dwa Brzegi kina i sztuki. Ruszył festiwal w Kazimierzu Dolnym

Źródło:
PAP
Amerykańska gra prezydenckim zdrowiem

Amerykańska gra prezydenckim zdrowiem

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Zgodnie z przyjętymi poprawkami to prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej będzie mediatorem w sporach między wydawcami a big techami. Wcześniej wydawcy i redakcje apelowały, by wyższa izba zmieniła uchwalone w Sejmie niekorzystne przepisy tak, by łatwiej było negocjować z platformami cyfrowymi.

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Źródło:
tvn24.pl

Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych z nadzieją przyjęła poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim wzmacniające pozycję wydawców w negocjacjach z big techami - czytamy w oświadczeniu rady na portalu X. W piątek Sejm zadecydował, że projekt ustawy z poprawkami trafi na biurko prezydenta.

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi "Deadpool & Wolverine" z Ryanem Reynoldsem i Hugh Jackmanem w rolach głównych. Prowadząca program opowiedziała też o nowej biografii filmowej Boba Dylana. W piosenkarza i laureata Nagrody Nobla wcielił się Timothée Chalamet.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl