Policjanci z Rzeszowa zostali wezwani do jednego z mieszkań przy ulicy Jastrzębiej. Odbywała się tam impreza, podczas której gospodarz mieszkania został pobity, a następnie ugodzony nożem w klatkę piersiową.
Jak ustalili policjanci, zaatakowany mężczyzna zdołał uciec do pobliskiego hotelu. Stamtąd zadzwonił na numer alarmowy, żeby wezwać pomoc.
Napastnik uciekł. W mieszkaniu pozostało dwóch innych mężczyzn uczestniczących w imprezie. Obaj, jak podaje policja, byli nietrzeźwi.
Ranny mężczyzna z poważnymi obrażeniami został przewieziony do szpitala. Zanim się to jednak stało, policjantom udało się z nim porozmawiać i ustalić, kto go zaatakował.
Wyważyli drzwi
Mundurowi pojechali do mieszkania podejrzewanego 34-latka. - Chociaż ktoś był w mieszkaniu, mimo wielokrotnego pukania, nikt nie otworzył drzwi – relacjonuje Adam Szeląg, rzecznik prasowy rzeszowskiej policji.
Na miejsce przyjechali wezwani przez policjantów strażacy, którzy wyważyli drzwi wejściowe. 34-latek został zatrzymany.
- Ekipa dochodzeniowo-śledcza przeprowadziła oględziny miejsca zdarzenia, mieszkania podejrzanego oraz zabezpieczyła ślady – podaje dalej Szeląg.
34-latek usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu zagrażającego życiu. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Autor: wini/ao / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Podkarpacka Komenda Policji