Kilkudziesięciu kierowców, którzy w piątek wieczorem przyjechali do Kielc, opuściło miasto z mandatami. Jak podaje policja, kierowcy najprawdopodobniej planowali urządzenie nielegalnych wyścigów. Cztery osoby straciły prawo jazdy.
Informację o nocnej akcji policja podała w sobotę rano. Jak czytamy w komunikacie, kilkuset kierowców miało zamiar ruszyć na ulice miasta, by "sprawdzać swoje umiejętności i moc silników". Przeszkodzili im funkcjonariusze z Kielc, Starachowic i Skarżyska-Kamiennej, którzy w nieoznakowanych radiowozach wyjechali na ulice.
"Z posiadanych informacji wynikało, że kierowcy zjechali się do miasta na pewno nie po to, by jedynie obejrzeć swoje auta. (…) Wybrane przez nich miejsce na pewno nie jest ani bezpiecznym, ani dobrym do tego typu rywalizacji. Policjanci wielokrotnie powtarzają, że wyścigi czy 'drifty' można ćwiczyć wyłącznie na przygotowanych do tego torach" – podaje policja.
Kielce. Skontrolowano 81 kierowców
Skontrolowano 81 kierowców. Czterech z nich straciło prawa jazdy za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym, a 63 otrzymało mandaty. W 10 przypadkach zatrzymano dowody rejestracyjne w związku ze złym stanem pojazdów.
"Na długo ten wieczór zapamięta 19-letnia mieszkanka gminy Daleszyce, która na kieleckim odcinku drogi krajowej nr 73 w obszarze zabudowanym przekroczyła dozwoloną prędkość o 72 km/h. Jadąca volkswagenem kobieta tam, gdzie należy poruszać się z prędkością do 50 km/h, jechała 122 km/h. 19-latka na trzy miesiące pożegnała się z uprawnieniami, jej 'konto' zasiliło 15 punktów karnych, będzie również musiała zapłacić 2500 złotych mandatu" – podaje policja.
Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Świętokrzyska policja