Mężczyzna wpadł do szybu przepompowni wody i utknął na głębokości około 9 metrów. Po godzinnej akcji ratunkowej poszkodowanego udało się wyciągnąć. Według informacji straży pożarnej, jego stan był poważny, naprzemiennie tracił i odzyskiwał przytomność.
Wszystko działo się w miejscowości Gromiec (woj. małopolskie). Z informacji przekazanych przez młodszą aspirant Iwonę Szelichiewicz z policji w Chrzanowie wynika, że 60-latek, pochodzący z gminy Nowy Korczyn (woj. świętokrzyskie), był pracownikiem firmy budowlanej i podczas robót na rusztowaniu, przy komorze pompy, spadł z wysokości dwóch metrów do głębokiego na kolejne 7 metrów szybu.
Jak przekazał młodszy brygadier Sebastian Woźniak, rzecznik prasowy małopolskiej Państwowej Straży Pożarnej, straż otrzymała zgłoszenie o zdarzeniu w środę po godzinie 10.
- Nie wiemy, kiedy mężczyzna wpadł do szybu – zaznaczył wtedy Woźniak.
Po godzinnej akcji udało się wyciągnąć mężczyznę
Strażakom wraz z zespołem ratownictwa medycznego szybko udało się dotrzeć do mężczyzny. Udzielono mu pomocy. Według informacji ratowników, jego stan był poważny, naprzemiennie tracił i odzyskiwał przytomność. - Do ewakuacji z szybu będzie potrzebne prawdopodobnie wsparcie specjalistycznej grupy ratownictwa wysokościowego "Kraków 3+" – zapowiadał Woźniak.
Po godzinie 11 udało się wyciągnąć poszkodowanego. Mężczyzna został zabrany do szpitala przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Przepompownia wody przy ul. Długiej w Gromcu pełni funkcję przeciwpowodziową, zbiera deszczówkę z okolicy, w tym m.in. z pobliskich kopalń, i odprowadza wodę do Wisły.
Przyczyny i okoliczności zdarzenia będzie badać policja.
Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Powiatowa Policji w Chrzanowie