Grupa licealistów utknęła na szlaku w Gorcach. Nastolatkowie schodzili z Turbacza, gdy zapadła noc. Na pomoc ruszyli ratownicy Grupy Podhalańskiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
11 licealistów utknęło w poniedziałek na zielonym szlaku z Turbacza do Ochotnicy. Jak przekazał ratownik dyżurny GOPR, nastolatkowie znajdowali się w okolicy Średniaka (1190 m n.p.m.).
- Kilkugodzinny marsz przez nieprzetarty teren, przedzieranie się przez 1,5 m zaspy śniegu, wiejący wiatr, ciemność, opad śniegu oraz przemoczenie i wychłodzenie skutecznie utrudniło grupie dotarcie do zamierzonego celu. Około godziny 20.30, kiedy nie mogli kontynuować wyprawy, zadzwonili do GOPR po pomoc – poinformował ratownik.
Trudne warunki w Gorcach
Na pomoc licealistom wyruszyli ratownicy GOPR z Krościenka, Szczawnicy, Turbacza oraz Nowego Targu, którzy po kilku godzinach przedzierania się przez zaspy, przy pomocy skuterów, quadów oraz nart skiturowych dotarli do poszkodowanych.
Uczestnicy wyprawy byli wychłodzeni i wyczerpani. Zostali przetransportowani do Schroniska na Skałce, gdzie pozostali do rana.
Na gorczańskich szlakach turystycznych panują bardzo trudne, zimowe warunki. Grubość pokrywy śnieżnej waha się od 50 cm do 1 m. W partiach grzbietowych i na polanach wiatr tworzy śnieżne zaspy. Warunki dla turystyki pieszej są bardzo ciężkie. Ponadto dużym zagrożeniem są łamiące się pod naporem śniegu drzewa, które mogą zalegać na szlakach. Prognozowane są kolejne opady śniegu oraz zawieje i zamiecie śnieżne – ostrzegają służby Gorczańskiego Parku Narodowego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Grupa Podhalańska GOPR