Wyprzedzanie na podwójnej ciągłej, niebezpieczne manewry i ogromna prędkość – to tylko niektóre z wykroczeń w wykonaniu kierowcy, który swoją szaloną jazdę postanowił nagrać, by później pochwalić się filmikiem w sieci. Nie zdobył jednak uznania, wręcz przeciwnie - może mieć niemały problem. Jeden z internautów postanowił o jego wyczynie zawiadomić policję. Ta już ustala tożsamość nieodpowiedzialnego kierowcy.
Film zatytułowany "Z Antkiem na Rzeszów” kilka dni temu został opublikowany na portalach społecznościowych.
Na nagraniu uwieczniona została szalona jazda kierowcy samochodu renault. Popełnia cały szereg wykroczeń – wyprzedza na linii ciągłej i na skrzyżowaniach. W dalszej części nagrania uwieczniony został też licznik. Ten wskazuje ponad 200 km/h. Głośno gra muzyka, a kierujący śpiewa.
Zaalarmował policję
Autor nagranie wrzucił do internetu. I, jak pisze lokalny portal limanowa.in, miał dokładnie opisać parametry pojazdu, którym się poruszał. Podkreślał też, że trasę pokonał tego samego dnia.
Jeden z internautów postanowił zawiadomić policję. Niedługo później filmik z sieci zniknął. Zanim jednak do tego doszło, portal limanowa.in opublikował nagranie na swoim kanale na jednym z portali społecznościowych.
Nagranie trafiło też do policjantów. – Zostaliśmy poinformowani o zdarzeniu przez obywatela. Wszystko wysłał na moją skrzynkę mailową, ja przekazałem to zespołowi do spraw wykroczeń – mówi Stanisław Piegza, rzecznik limanowskich policjantów.
Może stracić prawo jazdy
Funkcjonariusze starają się teraz ustalić tożsamość kierowcy. – Jego zachowanie stwarzało ogromne niebezpieczeństwo na drodze. – podkreśla Piegza.
Jeżeli policjantom uda się złapać nieodpowiedzialnego kierowcę, to może on nawet stracić prawo jazdy.
Autor: mmw/i / Źródło: TVN24 Kraków /
Źródło zdjęcia głównego: limanowa.in