Małopolskie Łącko może poszczycić się już nie tylko produkcją słynnej śliwowicy, ale także „Słownikiem gwary górali łąckich”. Wydana właśnie publikacja zawiera kilka tysięcy haseł: - Chcemy ocalić te słowa od zapomnienia - tłumaczy autorka.
Wśród haseł umieszczonych w słowniku, można znaleźć szczególnie dużo terminów związanych z sadownictwem i produkcją śliwowicy, co może być szczególnie interesujące dla jej smakoszy. „Dymafka” to późna odmiana śliwy o słodkim owocu, a „zeleźniok” to jabłoń o dużym, twardym czerwonym owocu. Poza tym w słowniku znaleźć będzie można takie słowa jak „sparnica” (para), „sarga” (okres pylenia) i „kulon” (odmiana jabłoni). Małopolske Łącko ma bogatą, wielowiekową tradycję sadowniczą. Na całym świecie znany jest też regionalny trunek - śliwowica łącka, uznana w 1989 roku za niematerialne dobro kultury narodowej. Ocalić od zapomnienia Monika Kurzeja, autorka słownika, przyznaje, że chciała ukazać, jak wielkie bogactwo kryje się w mowie naszych ojców i dziadów. – Mam nadzieję, że słownik pozwoli chociaż w niewielkim stopniu ocalić mowę przodków od zapomnienia i pokaże młodemu pokoleniu, że znać gwarę to tak jakby znać drugi język – mówi autorka. Według Kurzei, język jest jednym z ważniejszych składników i przejawów kultury. W mowie odzwierciedla się to, jak żyją, czym na co dzień zajmują się mieszkańcy danego regionu. „Dla czytelnika wywodzącego się z danego kręgu kulturowego, taka pozycja jest swoistym przewodnikiem po jego Małej Ojczyźnie” – napisał w przedmowie do słownika prof. Józef Kąś, dialektolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Profesor wspomniał także, że mieszkańcy regionów Polski, w których gwara już zupełnie zanikła, wynajmują specjalistów od gwary, aby poznać słownictwo, jakim posługiwali się ich przodkowie.
Autor: PR//kv / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24