Krakowscy radni chcą, by uczniowie szkół mogli za darmo jeździć tramwajami i autobusami. Na razie planują wprowadzić takie rozwiązanie na okres trzech miesięcy dla uczniów szkół podstawowych, a jeżeli się sprawdzi, to na stałe. Wtedy program mógłby objąć też uczniów gimnazjów i szkół średnich.
O pomyśle krakowskiego Prawa i Sprawiedliwości pisze "Gazeta Krakowska".
– Teraz było to możliwe, bo prezydent przygotował uchwałę dotyczącą biletów aglomeracyjnych. My nasz pomysł zgłosiliśmy w formie poprawki do tego dokumentu, bo sami nie moglibyśmy wyjść z taką inicjatywą. Jednak o tym mówiliśmy już wcześniej, podczas kampanii samorządowej – tłumaczy portalowi tvn24.pl Mirosław Gilarski z PiS, jeden z pomysłodawców.
"By pomóc rodzinie"
Jak dodaje, pierwszym z celów programu jest pomoc rodzinie. – Chcemy odciążyć rodziców z kosztów, które ponoszą kupując dzieciom bilety - zaznacza Gilarski. W rozmowie z nami dodaje jednak, że drugim z założeń projektu jest zmniejszenie ruchu samochodowego w mieście. – Często rodzice odwożą swoje dzieci do szkoły. Gdyby MPK było darmowe, zwłaszcza starsze pociechy mogły by do szkoły dojeżdżać same, komunikacją miejską. Wtedy ruch byłby mniejszy – tłumaczy radny.
Darmowe przejazdy były dostępne dla wszystkich uczniów, których rodzice płacą podatki w Krakowie.
Na razie radni chcą sprawdzić, czy pomysł się sprawdzi. To ma wykazać program pilotażowy. Według jego założeń uczniowie szkół podstawowych od października do grudnia tego roku mogliby bezpłatnie korzystać z miejskiej komunikacji. Czy tak będzie? Tą decyzję mają podjąć radni głosując za 2 tygodnie.
Jest jednak szansa, że program wejdzie w życie, bo jak informuje "Gazeta Krakowska", za wprowadzeniem próbnego darmowego projektu są wszystkie kluby radnych: PiS, PO i Przyjazny Kraków.
Będzie analiza
Rozwiązanie podoba się też prezydentowi Jackowi Majchrowskiemu. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu ma przygotować dokładną analizę kosztów i zaproponować, jak wprowadzić program w życie. - Analiza będzie gotowa przed październikową sesją – zapowiada w gazecie Michał Pyclik z ZIKiT. Jeśli program pilotażowy się sprawdzi, to bezpłatne przejazdy dla uczniów zostaną wprowadzone na stałe. To byłoby możliwe od września przyszłego roku, a projektem objęci zostali by też uczniowie gimnazjów i szkół średnich. Rodzicom pomysł się podoba. - Mam nadzieję, że to naprawdę wejdzie w życie. Odciąży to finansowo rodziców - mówi w rozmowie z gazetą Danuta Bogacz, krakowianka, której córka chodzi do podstawówki.
Na razie szacunki
Ile program pilotażowy będzie kosztować? Według wstępnych wyliczeń radnych to 500 tys. złotych. Gdyby program wszedł w życie na stałe, byłoby to około 20 mln złotych rocznie. – Może się jednak okazać, że ta kwota będzie mniejsza, bo nie wszystkie dzieci dojeżdżają do szkół, a idą do nich pieszo – zaznacza Gilarski.
Z kolei krakowska Platforma Obywatelska ma inny pomysł na darmowe bilety dla uczniów. To "Krakowska Karta Rodzinna 2+", która ma obejmować rodziny z dwojgiem dzieci mieszkające w Krakowie i tu płacące podatki.
Radni przegłosowali w środę w tej sprawie uchwałę, w której zobowiązują prezydenta Jacka Majchrowskiego, żeby przeprowadził analizę kosztów tego pomysłu. Gdyby karta "2+" weszła w życie, za darmo komunikacją miejską mogłyby podróżować dzieci z krakowskich rodzin, w których jest co najmniej dwójka potomstwa. I to nie tylko uczniowie szkół podstawowych, gimnazjów i liceów czy techników, ale również studenci - aż do 24. roku życia.
Dzieciom niepełnosprawnym ulga będzie przysługiwała bez ograniczeń wiekowych.
W Krakowie funkcjonują już karty rodzinne "3+" i "4+", które wprowadziły ulgi dla rodzin, które mają 3 lub więcej dzieci.
Autor: mmw/sk / Źródło: Gazeta Krakowska, TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Anton_Ivanov / Shutterstock.com