W sprawie korupcji w krakowskim sądzie podejrzanych jest już 16 osób. Teraz CBA zatrzymało kolejne dwie osoby: byłego zastępcę dyrektora z Ministerstwa Sprawiedliwości i biznesmena. Dotychczas przedstawiono wszystkim podejrzanym zarzuty przywłaszczenia blisko 21 mln zł na szkodę sądu.
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w gospodarowaniu środkami publicznymi przekazanymi do dyspozycji Sądu Apelacyjnego w Krakowie prowadzi delegatura Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Rzeszowie pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie.
Teraz rzeszowscy agenci CBA zatrzymali dwie osoby: krakowskiego biznesmena prowadzącego działalność o charakterze szkoleniowym oraz byłego urzędnika państwowego. Mężczyzna w latach 2008-2016 był zatrudniony na stanowisku zastępcy dyrektora jednego z departamentów Ministerstwa Sprawiedliwości.
Łapówki, korupcja
Zatrzymany przez CBA biznesmen w prokuraturze usłyszy zarzuty dotyczące m.in. wręczenia osobom z jednostek wymiaru sprawiedliwości łapówek oraz przywłaszczenia znacznej kwoty pieniędzy na szkodę Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
Według ustaleń CBA i prokuratury były zastępca dyrektora departamentu przyjął w związku z zajmowaną w Ministerstwie Sprawiedliwości funkcją łapówkę. Miało być to "wynagrodzenie" za rzekomo zrealizowane opracowania i fikcyjne szkolenia.
- Agenci CBA przeszukali miejsca zamieszkania osób podejrzanych celem zabezpieczenia dowodów w sprawie oraz zajęcia składników mienia do ustanowienia zabezpieczenia majątkowego – informuje biuro.
Jak ustalili śledczy z CBA i prokuratorzy, w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie od 2011 roku dochodziło do przywłaszczania mienia wielkiej wartości, w związku z wydatkowaniem środków publicznych w trybie udzielania zamówień z wolnej ręki. - Wokół sądu stworzono sieć nawet kilkudziesięciu firm powiązanych kapitałowo, towarzysko i rodzinnie z dyrektorem sądu oraz dyrektorem zakupów dla realizujących fikcyjne zamówienia na świadczenie usług doradczych, analiz, opracowań, szkoleń – relacjonują agenci.
Oskarżony prezes
Jak dodają, te firmy miały korumpować pracowników sądu poprzez udzielanie fikcyjnych zleceń, co miało zapewnić "dyskrecję i dalszą przychylność przy kolejnych zleceniach".
Zdaniem CBA, umowy nie były realizowane, zapłacone analizy i opracowania nie powstały, a miały jedynie uzasadnić wypłatę pieniędzy.
Dotychczas przedstawiono podejrzanym zarzuty przywłaszczenia blisko 21 mln zł na szkodę Sądu Apelacyjnego w Krakowie. 14 podejrzanym przedstawiono łącznie 49 zarzutów. 8 podejrzanych jest tymczasowo aresztowanych. W śledztwie dokonano zabezpieczania majątkowego o łącznej szacunkowej wartości 6,2 mln zł
Śledztwo CBA prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie i dotyczy nieprawidłowości w gospodarowaniu środkami publicznymi przekazanymi do dyspozycji Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
Toczy się od 2011 r., a do pierwszych zatrzymań doszło w połowie grudnia 2016 r. Biuro zatrzymało wtedy pięciu podejrzanych: dyrektora i główną księgową Sądu Apelacyjnego w Krakowie, dyrektora Centrum Zakupów dla Sądownictwa oraz dwóch biznesmenów, których firmy miały wykonywać fikcyjne usługi na rzecz Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
Według ustaleń śledztwa wokół sądu miała powstać sieć nawet kilkudziesięciu firm powiązanych kapitałowo, towarzysko i rodzinnie z dyrektorem sądu oraz dyrektorem Centrum Zakupów dla Sądownictwa, realizujących fikcyjne zamówienia na świadczenie usług doradczych, analiz, opracowań, szkoleń. Firmy te z kolei korumpowały, poprzez udzielanie fikcyjnych zleceń, pracowników Sądu Apelacyjnego w Krakowie, co miało zapewnić dyskrecję i dalszą przychylność przy kolejnych zleceniach. Faktycznie umowy te nie były realizowane, zapłacone analizy i opracowania nie powstały, a miały jedynie uzasadnić wypłatę pieniędzy.
W tej sprawie skierowano już akt oskarżenia dotyczący prezesa SA w Krakowie Krzysztofa S. Jego sprawę wyłączono do osobnego wątku, Sąd Najwyższy zdecydował, że sprawę rozpatrzy Sąd Okręgowy w Rzeszowie, a nie krakowski sąd okręgowy. W sierpniu Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej oskarżył go o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, na czele której miał stać inny podejrzany w tej sprawie - dyrektor Sądu Apelacyjnego w Krakowie Andrzej P.
Według prokuratury w skład grupy - poza b. prezesem oraz b. dyrektorem sądu - wchodzili również m.in. główna księgowa tego sądu - Marta K., dyrektor Centrum Zakupów dla Sądownictwa - Marcin B. oraz przedsiębiorcy, którzy wystawiali na rzecz Sądu Apelacyjnego w Krakowie fikcyjne faktury VAT i inne dokumenty poświadczające rzekome wykonanie zleceń na rzecz tego sądu w celu uzyskania nienależnych środków pieniężnych.
Prokurator oskarżył także Krzysztofa S. o niedopełnienie obowiązków prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie i przyjmowanie korzyści majątkowych znacznej wartości w kwocie nie mniejszej niż 376,3 tys. zł.
Autor: mmw/gp/jb / Źródło: PAP / TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: tvn24