W poniedziałek przed godziną 15 znaleziono ciało wędkarza, który razem z kolegą łowił ryby nad Wisłą w Brzostkowie (woj. świętokrzyskie). Ślady wskazywały, że mężczyzna wpadł do wody. Jego ciało znaleziono nieopodal obozowiska. Rodzina potwierdziła tożsamość.
Na ciało 46-letniego mężczyzny natknął się w wodzie jeden z członków jego rodziny, która brała udział w poszukiwaniach. - Ciało zostało znalezione przed godziną 15. Tożsamość została potwierdzona przez rodzinę, to poszukiwany od soboty wędkarz - powiedział nam aspirant sztabowy Tomasz Piwowarski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju. Jak dodał mundurowy, ciało zostało znalezione niedaleko miejsca, w którym mężczyzna był widziany po raz ostatni.
Poszukiwania wędkarza trwały od sobotniego poranka. Mężczyzna od piątku wieczorem łowił ryby nad Wisłą w Brzostkowie, zgłoszenie o zaginięciu policjanci otrzymali o godzinie 5.40 od jego znajomego.
Mężczyźni wędkowali razem, jednak gdy 53-latek obudził się, nie znalazł nigdzie swojego kolegi. Jak przekazał asp. szt. Tomasz Piwowarski, oficer prasowy KPP w Busku-Zdroju, ślady wskazują na to, że mężczyzna mógł wpaść do Wisły. Zgłaszający jego zaginięcie wędkarz był trzeźwy.
Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24