Patrol drogówki autostradowej zatrzymał na A4 ciężarowe volvo, którego tor jazdy budził podejrzenia innych kierowców. Te okazały się słuszne – 32-letni kierowca prawdopodobnie pił podczas jazdy. Kolejne pomiary alkomatem wskazywały coraz wyższy poziom alkoholu w organizmie, dochodzący do 3,65 promila.
We wtorek w godzinach popołudniowych dyżurny krakowskiej policji autostradowej zaczął przyjmować zgłoszenia od zaniepokojonych kierowców jadących A4. Ci przekazywali, że widzą samochód ciężarowy jadący slalomem.
Pusta butelka w kabinie
- Na 407. kilometrze autostrady patrol namierzył pojazd jadący od pasa do pasa. Policjanci dali sygnał kierowcy ciężarowego volvo do zjazdu z trasy szybkiego ruchu i skontrolowali pojazd na zjeździe z autostrady – przekazuje Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Za kierownicą tira siedział 32-letni obywatel Ukrainy, którego funkcjonariusze przebadali na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Pierwsze badanie, o godzinie 12.45 wskazało wynik 3,46 promila, natomiast ostatnie, o 13.59 – 3,65 promila. Tendencja rosnąca, co może świadczyć o spożywaniu alkoholu w trakcie jazdy. Fakt ten zdaje się się potwierdzać pusta butelka po wysokoprocentowym trunku znaleziona przez policjantów w kabinie ciężarówki.
Pojazd odholowano na strzeżony parking, a mężczyzna został zatrzymany i osadzony w pomieszczeniach dla zatrzymanych. Po wytrzeźwieniu został przesłuchany i doprowadzony przed sąd. Grozi mu kara do dwóch lat więzienia i zakaz prowadzenia pojazdów.
Źródło: Policja Kraków
Źródło zdjęcia głównego: KMP Kraków