Lekarka z Rzeszowa przyznała się do przyjmowania łapówek. Kobieta za wystawienie skierowania na badania lub recepty na leki dostawała od pacjentów po 20 zł. Jak wyjaśniła śledczym, pieniądze traktowała jako "zwyczajowy prezent".
Dotychczas śledczy potwierdzili wręczenie łapówek przez trzech pacjentów. Małgorzata B. została zatrzymana we wtorek w Gminnym Ośrodku Zdrowia w Kamieniu (woj. podkarpackie).
- Podejrzana usłyszała w środę zarzuty i przyznała się do nich – informuje Ewa Romankiewicz, rzecznik rzeszowskiej prokuratury okręgowej. I zaznacza: - Lekarka nie warunkowała wystawienia recepty albo skierowania lub zwolnienia przekazaniem łapówki. Po prostu nie oponowała, kiedy ją dostawała.
Podczas składania wyjaśnień podejrzana określiła łapówki jako "zwyczajowo przyjmowany prezent".
Było więcej łapówek?
Troje pacjentów, którzy przyznali się do przekazania łapówek to najprawdopodobniej tylko początek. Prokuratura ocenia sprawę jako "rozwojową". - Możliwe, że korzyść majątkową wręczało więcej pacjentów – zauważa prokurator Romankiewicz.
Sąd zastosował wobec lekarki zakaz opuszczania kraju. Musiała tez wpłacić 10 tys. zł poręczenia majątkowego.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24