Usuną tony niebezpiecznych chemikaliów, część zalega w pobliżu szkoły

Niebezpieczne odpady (zdj. ilustracyjne)
Pińczów (Świętokrzyskie)
Źródło: Google Earth

Powiaty konecki i pińczowski dostały ponad 50 milionów złotych rządowego dofinansowania na usunięcie składowisk z niebezpiecznymi odpadami. Na dwóch od lat zalegają mauzery i beczki z groźnymi chemikaliami, część z nich znajduje się w magazynie w pobliżu szkoły.

Umowy na dofinansowanie utylizacji odpadów podpisano w poniedziałek w Świętokrzyskim Urzędzie Wojewódzkim. Wojewoda świętokrzyski Józef Bryk zwrócił uwagę, że zapewnienie finansowania umożliwiła obowiązująca od 1 stycznia 2025 r. nowelizacja ustawy o odpadach

- Należą się podziękowania powiatom za sprawne działanie i przygotowanie wniosków. Mamy nadzieję, że jak najszybciej uda się usunąć te niebezpieczne odpady – powiedział wojewoda.

Problem od 2017 roku

Prawie 16 mln zł dofinansowania trafi do powiatu pińczowskiego, na usunięcie odpadów na składowisku przy ul. Nowowiejskiej w Pińczowie.

- Od 2017 roku powiat borykał się z tym problemem, w końcu mamy finansowe możliwości, aby usunąć odpady – powiedział starosta pińczowski Zdzisław Leks.

Do końca kwietnia ma zakończyć się inwentaryzacja odpadów. W pierwszej połowie maja planowane jest ogłoszenie przetargu.

- Jestem przekonany, że do końca roku ten problem (...) zniknie z terenu naszego powiatu – dodał samorządowiec.

Według wcześniejszych szacunków służb środowiskowych i starostwa przy ul. Nowowiejskiej może być ok. 850 ton niebezpiecznych odpadów.

Niebezpieczne chemikalia w pobliżu szkoły

Wsparcie finansowe otrzymał również powiat konecki. Do utylizacji ma trafić kilkaset mauzerów z chemikaliami od kilku lat zalegającymi w hali w pobliżu szkoły w Stąporkowie. Samorząd otrzymał na to ponad 36 mln zł.

Starosta konecki Grzegorz Piec poinformował, że w najbliższych tygodniach ogłoszony zostanie przetarg na usunięcie odpadów.

- Myślę, że do końca listopada odpady zostaną usunięte i (...) bezpiecznie zutylizowane – powiedział samorządowiec.

Dodał, że na składowisku w Stąporkowie jest około 4 tys. ton odpadów.

Odpady w hali przy ul. Staszica w Stąporkowie były magazynowane od 2017 r. Starostwo Powiatowe w Końskich wydało firmie z Katowic pozwolenie na gromadzenie odpadów innych niż niebezpieczne, głównie tekstyliów. Kiedy okazało się, że przedsiębiorca składuje również niebezpieczne chemikalia, cofnęło pozwolenie.

Firma jednak porzuciła odpady, pozostawiając gminę z problemem. Kontrole wojewódzkiego inspektoratu ochrony środowiska ujawniły, że w hali zalega około 700 tysiąclitrowych mauzerów z chemikaliami, a także kilkaset metalowych beczek o pojemności 200 litrów i ok. 200 palet z pojemnikami różnej wielkości.

W podobny sposób doszło do nagromadzenia odpadów na składowisko Pińczowie. Powstanie obu składowisk było związane z działalnością w Polsce mafii śmieciowej.

Gminy z województw małopolskiego, świętokrzyskiego, łódzkiego i śląskiego otrzymają łącznie 200 mln zł na usunięcie nielegalnie zgromadzonych odpadów. Na ten cel w rezerwie celowej budżetu państwa na wniosek ministerstwa klimatu zabezpieczono 200 mln zł. W sumie w kraju wytypowano dziewięć lokalizacji, z których usunięcie i przetworzenie nagromadzonych odpadów jest najpilniejsze.

Czytaj także: