W środę rano w kopalni Szczygłowice doszło do zapalenia metanu. W rejonie zagrożenia było 44 górników. Nie ma ofiar śmiertelnych, 16 osób jest rannych, mają rozległe poparzenia oraz urazy nóg i rąk.
"W kopalni Knurów-Szczygłowice Ruch Szczygłowice najprawdopodobniej doszło do zapalenia metanu, w ścianie XVII pokład 405/1 poniżej poziomu 850 m. Trwa akcja wyprowadzania pracowników z tego rejonu" - podała w środę rano Jastrzębska Spółka Węglowa, do której należy kopalnia.
Na briefingu zarządu JSW przed godziną 12 wiceprezes spółki ds. technicznych Adam Rozmus potwierdził, że wypadek polegał na zapaleniu metanu. - W rejonie zagrożenia znajdowało się 44 górników - powiedział. Do akcji ratowniczej przystąpili ratownicy kopalniani, a potem z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.
Ostatni transportowany na powierzchnię
Wszyscy górnicy zostali już wycofani z rejonu zagrożenia. Nie było to łatwe, ponieważ wypadek miał miejsce dwa kilometry od szybu, co oznacza nawet godzinę marszu. W momencie trwania konferencji prasowej ostatni pracownik wciąż był transportowany na powierzchnię. Rozmus podkreślił, że górnik jest przytomny. Ratownicy jednak informowali służby, że stan poszkodowanego nie jest dobry.
Wszyscy przeżyli. Jak przekazał na briefingu Łukasz Pach, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach, 15 osobom udzielono pomocy medycznej. 14 trafiło do szpitali, w tym czterech do Centrum Leczenia Oparzeń. - Około 60-70 powierzchni ciała poparzona. Nie u wszystkich pacjentów. Część ma urazy kończyn górnych i dolnych, potłuczenia - wymienił Pach. Pacjenci diagnozowani są na szpitalnych oddziałach ratunkowych. - Była sytuacja zagrożenia życia, ale pacjent jest już stabilny, śmigłowcem został przetransportowany do szpitala. - dodał dyrektor.
Górnicy byli zaopatrywani na miejscu, transportowani do szpitali karetkami oraz śmigłowcami Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Marcin Podgórski, dyrektor LPR przekazywał nam po godzinie 10 na antenie TVN24 pierwsze informacje o poszkodowanych. Mówił, że w pogotowiu będą dwa śmigłowce oraz samolot transportowy, by rozwozić rannych do szpitali.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24