Czwórka mieszkańców Śląska przez kilka lat miała nielegalnie pozyskiwać pieniądze od inwestorów. Łącznie 10 mln złotych i ponad 300 tys. dolarów. Gliwicka prokuratura oskarżyła ich o prowadzenie działalności parabankowej bez zezwolenia. Grozi im do 3 lat za kratkami.
Prokurator Piotr Żak z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach powiedział w poniedziałek że akt oskarżenia w tej sprawie został przesłany do Sądu Rejonowego w Rybniku.
Krótkoterminowe pożyczki w zamian za dom
Według ustaleń śledczych, oskarżeni działali od 2005 do 2009 r. Tomasz B., Maciej P., Józef K. i Janusz T. zajmowali się udzielaniem krótkoterminowych pożyczek pod zastaw nieruchomości. Początkowo umowy z klientami zawierali we własnym imieniu, a później w imieniu utworzonych w tym celu spółek. Jedna z nich była zarejestrowana na Cyprze. Środki na tę działalność oskarżeni uzyskiwali od osób fizycznych i prawnych - w drodze zaciągania pożyczek zabezpieczonych wekslami.
Wyłudzili 10 mln złotych?
Inwestorom proponowali m.in. lokaty, inwestycje, depozyty, których oprocentowanie w skali roku znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. Jednorazowe wpłaty klientów wynosiły od 10 do 500 tys. zł. W ten sposób od ponad 50 osób oskarżeni pozyskali ponad 10 mln zł i 311 tys. dolarów.
Choć inwestorzy nigdy nie odzyskali części przekazanych środków, prokuratura nie zarzuciła oskarżonym oszustwa. -Inwestorzy byli informowani na jaki cel były przeznaczane ich środki i nie byli wprowadzeni w błąd - wyjaśnił prok. Żak. Za oszustwa na szkodę pożyczkobiorców oskarżeni odpowiadają natomiast w innym śledztwie. W związku z tymi przestępstwami zostali zatrzymani w 2008 r.
Za prowadzenie działalności parabankowej bez zezwolenia grozi im do 3 lat więzienia i wysoka grzywna.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Prokuratura Okręgowa