"Warkocze" wysokie na 2 metry, auto z pięcioma kołami. Walczą z zimą na katowickim lotnisku

Odśnieżanie dróg startowych trwało kilka godzin
Odśnieżanie dróg startowych trwało kilka godzin
Źródło: Maciej Skóra | TVN24 Katowice
Początek dnia okazał się niezwykle pracowity dla służb lotniska w Pyrzowicach, a to za sprawą obfitych opadów śniegu. Rejsy były opóźnione. Reporter TVN24 sprawdził, jak przebiegało odśnieżanie.

Pracę lotniska w Pyrzowicach zakłóciły obfite opady śniegu.

- Kiedy zaczął padać ten potężny, ciężki i gruby śnieg, nasze pługi nie nadążały z odśnieżaniem. Opóźnień nie udało się uniknąć - nie kryje Cezary Orzech, rzecznik katowickiego portu lotniczego.

Białe warkocze na lotnisku

Sprawę komplikowała konieczność odladzania samolotów. - Po odlodzeniu służby wracały do czyszczenia drogi startowej, a jak już skończyły, znów musiały odladzać samoloty - tłumaczy Orzech.

Uporanie się z odladzaniem i odśnieżaniem drogi nie oznaczało jednak końca pracy pługów.

- Trzeba było jeszcze usunąć śnieg, który został zgarnięty w tzw. warkocze. A te urosły miejscami do dwóch metrów wysokości - przyznaje Orzech.

Piąte koło u wozu

Następnie do akcji wkroczył specjalny samochód z piątym kołem, który zbadał "śliskość" drogi w skali od 1 do 5. - Starty i lądowania mogą się odbywać, przynajmniej na "trójce" - wyjaśnia rzecznik. Przejazd wypadł pozytywnie.

Na poniedziałek meteorolodzy prognozują koleje opady śniegu. - Ale już nie tak intensywne - zaznacza Orzech.

Pracowity dzień na katowickim lotnisku. "Nasze pługi nie nadążały z odśnieżaniem"

Pracowity dzień na katowickim lotnisku. "Nasze pługi nie nadążały z odśnieżaniem"

Pługi na katowickim lotnisku pracowały przez kilka godzin:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie naKontakt24@tvn.pl.

Autor: rf/lulu / Źródło: TVN24 Katowice

Czytaj także: