Ma 20 lat, jest w ciąży. Pojechała do szpitala, "kazali jej czekać do rana". Po udarze rusza tylko oczami

[object Object]
Paulina przeszła w szpitalu udar mózguTVN 24 Katowice
wideo 2/6

Wieczorem Paulinę bolała głowa. Zaczęła gubić litery. Zaniosłem ją na rękach do szpitala, bo bałem się, że upadnie. Ale stała tam na własnych nogach - opowiada jej narzeczony. Tak było o drugiej w nocy. Godzinę później: Jęczała, wyła. Zaciskała pięści, wymiotowała. Ale lekarz kazał czekać do rana - twierdzi mężczyzna. Dzisiaj Paulina tylko mruga, przeszła udar mózgu. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie narażenia pacjentki na utratę zdrowia przez personel szpitala.

Paulina przeszła udar mózguarchiwum prywtane

Szpital powiatowy w Zawierciu powołał dzisiaj specjalną komisje, która ma wyjaśnić zdarzenie dotyczące Pauliny. Dwudziestolatka, mama dwuletniej Leny, przyszła tam o własnych siłach w nocy 11 marca, a po południu w ciężkim stanie została przewieziona do szpitala w Katowicach i do tej pory nie rusza się i nie mówi.

Z dokumentacji medycznej, którą udostępniła nam rodzina, wynikają następujące fakty:

1. Kobieta została przyjęta na szpitalny oddział ratunkowy o 1.40 w nocy. W trzech miejscach podpisała tzw. "świadome oświadczenie," upoważniające do udzielania informacji o stanie zdrowia swojemu narzeczonemu Damianowi Koziołowi.

2. Wypisano ją z SOR o 6.28.

3. Powodem przyjęcia był ból i zawroty głowy. W karcie tragie, czyli procedurze selekcji medycznej pacjentów nadano jej kolor żółty, czyli "pomoc pilna" (wyżej jest pomarańczowy, czyli pomoc bardzo pilna i czerwony - pomoc natychmiastowa).

4. O drugiej wykonano jej pomiary parametrów życiowych i zakwalifikowano do lekarza internisty. Badanie podpisał ratownik medyczny, dodając odręczną notatkę: pacjentka w 2. miesiącu ciąży. Z wykrzyknikiem.

5. Wykonano także tomografię komputerową głowy, Wniosek: w wykonanym badaniu uwidoczniono najpewniej udar niedokrwienny w móźdżku po lewej.

Jednak na badaniu TK nie ma godziny.

"Trzymałam ją za rękę, była zimna"

- Badanie tomograficzne było dopiero po szóstej rano - twierdzi Damian Kozioł, narzeczony Pauliny.

Opowiada też o innych objawach kobiety, których nie ma w dokumentacji.

- O 11. wieczorem Paulinę zaczęła boleć głowa. Nie chciała brać tabletki, bo następnego dnia miała mieć badania krwi na skierowanie ginekologa. Bawiła się z córką Leną, nic złego się nie działo. Za jakiś czas chciała iść do łazienki. Poprosiła, żebym jej pomógł, bo słabo się czuła. I zaczęło jej się szybko pogarszać, mówiła już niewyraźnie, gubiła litery, płakała, nie wiedziała, co się dzieje. Nigdy u niej czegoś takiego nie widziałem. Nie chciała jechać do szpitala, ale nalegałem - opowiada mężczyzna.

- Zaniosłem ją z samochodu, bo się bałem, że się przewróci. Ale w szpitalu stanęła na nogach i stała o własnych siłach. Pierwsze pytanie na SOR było: ile pani wypiła?. Nic, mówię. Paulina nie za bardzo mogła się wysłowić. Dali ją do sali zabiegowej. Jeszcze o własnych siłach weszła na łóżko i drzwi się zamknęły.

Jemu kazali przyjechać rano. Był spokojny, nie czuł zagrożenia. Zostawił narzeczonej telefon i co jakiś czas pisał do niej SMS. - O drugiej napisała, że pobrali jej krew do badań. Po paru minutach pytałem, co tam. Ale tak mi odpisała, ze nie zrozumiałem tej wiadomości. Myślałem, że przypadkiem nacisnęła klawisz. Zapytałem jeszcze raz i znowu tak samo.

Wtedy Damian pojechał do narzeczonej z jej mamą. Z jego relacji wynika, że było około godziny trzeciej.

- Leżała już w sali ogólnej. Jęczała, wyła, naprężała się, próbowała usiąść. Nie było z nią kontaktu, oko tylko otwierała jedno. Trzymałem ją za rękę, próbowałem uspokoić. Podszedłem do pielęgniarza: człowieku, zróbcie coś, bo ona cierpi. On mówi, że mają związane ręce, bo ona jest w ciąży. Klikali coś w komputerze, że nie mają wyników potwierdzających ciążę. Paulina wyciągnęła wtedy z etui telefonu to potwierdzenie. Ucieszyłem się: jest wynik, będzie działanie. Pielęgniarz przeczytał, zadzwonił do lekarza i powiedział, że lekarz kazał czekać do rana.

- A Paulina dalej zachowywała się jak opętana. Zaciskała pięści, szarpała pościel, wymiotowała. Potem już tylko leżała.

- Trzymałam ją za rękę. Była zimna. Nie wiedziałam, czy jest nieprzytomna, czy śpi. Dzień wcześniej była taka radosna, przytulałyśmy się - wspomina mama Pauliny.

Jak twierdzą matka i narzeczony, lekarz przyszedł do Pauliny dopiero na ich kategoryczne żądanie około piątej nad ranem. - Lekarz powiedział, że podają jej elektrolity kroplówką. Mówił, że lepiej skonsultować się z ginekologiem. To po co było to potwierdzenie ciąży? Dopiero po szóstej zrobiło się poruszenie. Zabrali ją z powrotem na salę zabiegową. Zrobili tomografię. Lekarz wypytywał, czy miała jakieś problemy z lewą stopą. Nigdy nie miała. Chciał iść, ale zaczęliśmy go wypytywać, co się dzieje. Powiedział, że jest duży obrzęk mózgu, ze podejrzewają niedokrwienie. Pytałem, jakie są szanse, co teraz, co z nią dalej. Powiedział, że teraz najważniejsze, żeby przeżyła.

Około siódmej Paulinę przenieśli na oddział udarowy, a po 13. przewieźli do szpitala w Katowicach. Damian: - Na oddziale intensywnej terapii lekarka powiedziała, ze na jakikolwiek zabieg udrożnienia zatoru jest za późno, że teraz tylko lekami będą próbowali ją z tego wyciągnąć.

"Mówi za pomocą oczu"

- Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie narażenia 20-letniej mieszkanki Zawiercia na bezpośrednią utratę życia lub zdrowia przez personel szpitala powiatowego w Zawierciu - mówi Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Zawiadomienie 14 marca złożył Damian Kozioł. Jak twierdzi, tydzień prosił zawierciański szpital o wydanie dokumentów medycznych Pauliny.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że kobieta została przewieziona przez najbliższych na SOR po północy. Miała uskarżać się na bóle głowy, trudności z mówieniem i utrzymaniem równowagi. Z relacji jej partnera wynika, że po dwóch, trzech godzinach ten stan się pogorszył. Rano trafiła na oddział udarowy i stamtąd około trzynastej została przewieziona do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Katowicach w stanie ciężkim, z podejrzeniem udaru mózgu - kończy Ozimek.

Komisja

Marcin Wojciechowski, rzecznik szpitala powiatowego w Zawierciu: - Powołanie komisji ma na celu dogłębne i bardzo rzetelne wyjaśnienie sprawy. Do analizy dokumentów nic więcej nie mogę powiedzieć. Nie mam wiedzy, jakoby lekarz przez kilka godzin nie widział pacjentki.

"Gdzie jest mama"

Damian: Dzisiaj lekarz mówi, że Paulina jest w stu procentach kontaktowa, że można z nią rozmawiać, że odpowiada na ich pytania. Patrzę na Paulinę i mówię: jak to? Za pomocą oczu, mówi lekarz. Paulina mruga. Może też samodzielnie oddychać. Ale konieczna jest tracheotomia, bo nie jest w stanie przełykać śliny.

Lekarze nie są w stanie powiedzieć, czy ciąża będzie utrzymana, czy dziecko będzie pełnosprawne. A Lena tęskni, pyta o mamę. Mówię, że mama jest u lekarza - dodaje Damian.

Autor: mag/gp/kwoj / Źródło: TVN 24 Katowice

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Na większe ocieplenie poczekamy do przełomu lutego i marca. Sprawdź długoterminową, 16-dniową prognozę temperatury, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: mróz jeszcze trochę potrzyma

Pogoda na 16 dni: mróz jeszcze trochę potrzyma

Źródło:
tvnmeteo.pl

Dzieci rosną szybko w stosunku do dorosłych i tak samo nowotwory dziecięce. Dynamika nowotworów dziecięcych potrafi być zaskakująca nawet dla lekarzy. Są takie nowotwory dziecięce, które w ciągu jednej doby potrafią podwoić swoją objętość. To znaczy, że coś, co trzy dni temu w ogóle nie istniało, dzisiaj może być stanem zagrożenia życia - wskazywał w TVN24 profesor Jan Styczyński, konsultant krajowy w dziedzinie onkologii i hematologii dziecięcej. W sobotę obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Onkologii Dziecięcej.

"Jeżeli występuje więcej niż jeden z tych objawów, może być to wczesna oznaka nowotworu"

"Jeżeli występuje więcej niż jeden z tych objawów, może być to wczesna oznaka nowotworu"

Źródło:
TVN24

Prokuratura trzykrotnie umarzała śledztwo w sprawie bloku komunalnego na Piaskowej. Biegłym nie udało się jednoznacznie ocenić, czy uszkodzenia ścian i konstrukcji mogły doprowadzić do katastrofy budowlanej. Dotychczas nie wskazano odpowiedzialnych za to, że budynek niszczeje. Według urzędników powodem są błędy projektowe.

Blok nie miał nawet kilku lat, gdy zaczęły pękać ściany i uginać się stropy. Winnych brak

Blok nie miał nawet kilku lat, gdy zaczęły pękać ściany i uginać się stropy. Winnych brak

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczne pogotowie poinformowało o tragicznych wydarzeniach w Rembertowie. Przed jednym z bloków znaleziono kobietę z ranami postrzałowymi. Poszkodowana 27-latka trafiła do szpitala, gdzie trwa walka o jej życie. W mieszkaniu z kolei znaleziono ciało 30-letniego mężczyzny.

Kobieta z ranami postrzałowymi przed budynkiem, ciało mężczyzny w mieszkaniu

Kobieta z ranami postrzałowymi przed budynkiem, ciało mężczyzny w mieszkaniu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Często start-upy tworzą ludzie, którzy nie mają pojęcia o programowaniu. Wymyślają rewelacyjne, ale tylko teoretycznie pomysły - twierdzi Artur Majtczak, programista, twórca popularnych Super Kulek i ALLPlayera. - Znam takie, które zdobyły i po dwadzieścia milionów złotych od inwestorów, ale wiem, że nie zbudują rozwiązania - dodaje w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl.

"Wiele start-upów się w tym miejscu wykłada"

"Wiele start-upów się w tym miejscu wykłada"

Źródło:
tvn24.pl

Technologiczny gigant Google, na prośbę rządów między innymi Rosji i Chin, usuwał treści, które mogą być niewygodne dla tamtejszych władz. Sprawę opisuje brytyjski Guardian, przywołując ustalenia dziennikarskiego śledztwa tygodnika "Observer".

"Zabawa w Boga". Jak gigant usuwa treści

"Zabawa w Boga". Jak gigant usuwa treści

Źródło:
Guardian, Observer

Policja, pod nadzorem prokuratury, bada przyczyny tragedii w Gozdowie w województwie lubelskim. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 49-latka przyjechała do jednego z domów, żeby rozpalić w piecu. Doszło do wybuchu. Kobieta nie żyje.

Rozpalała w piecu, doszło do wybuchu, zginęła na miejscu

Rozpalała w piecu, doszło do wybuchu, zginęła na miejscu

Źródło:
tvn24.pl

39-latka z powiatu białostockiego dostała na komunikatorze internetowym wiadomość od osoby, która podawała się za znanego polskiego wokalistę. W zamian za wpłaty miała dostać między innymi kartę VIP, uprawniającą do wchodzenia na wszystkie koncerty i eventy. Straciła w sumie 21 tysięcy złotych.

Napisał do niej "znany wokalista" z ofertą karty VIP. Zrobiła 10 przelewów

Napisał do niej "znany wokalista" z ofertą karty VIP. Zrobiła 10 przelewów

Źródło:
tvn24.pl

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało alert w związku ze złą jakością powietrza. SMS-owe ostrzeżenie otrzymały osoby przebywające na terenie części województwa śląskiego.

Alert RCB. "Unikaj aktywności na zewnątrz i wietrzenia mieszkania"

Alert RCB. "Unikaj aktywności na zewnątrz i wietrzenia mieszkania"

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

Mam ciekawe informacje na temat tego, co dzieje się wokół walki o prezesurę NIK dla Mariana Banasia - powiedział dziennikarz TVN24 Konrad Piasecki, zapowiadając program "W kuluarach". - Mam wrażenie, że i to wejście do gry prezydenckiej i kontrole mają być jakimś argumentem, nie tyle w sporze o prezydenturę, ile w zabiegach Mariana Banasia o drugą kadencję - mówił.

"Marian Banaś zaczął wielką grę"

"Marian Banaś zaczął wielką grę"

Źródło:
TVN24

Policjanci drogówki dwukrotnie w ciągu godziny zatrzymali w Tomicach (Mazowieckie) tego samego kierowcę. Mężczyzna przekroczył dozwoloną prędkość i został ukarany dwoma mandatami oraz punktami karnymi.

"Ten sam patrol, to samo miejsce i ten sam kierowca". Dwa mandaty w godzinę

"Ten sam patrol, to samo miejsce i ten sam kierowca". Dwa mandaty w godzinę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Obywatel Malty "zażartował" podczas odprawy na lotnisku w Balicach, że w bagażu ma granat, broń i narkotyki. Interweniowali strażnicy graniczni, a mężczyzna nigdzie nie poleciał. Z kolei 24-letni Brytyjczyk samolot opuścił w asyście. Z powodu papierosa.

Pochwalił się "granatem, bronią i narkotykami" w bagażu

Pochwalił się "granatem, bronią i narkotykami" w bagażu

Źródło:
tvn24.pl

Francja rozmawia ze swoimi sojusznikami o zorganizowaniu nieformalnego szczytu europejskich przywódców w celu omówienia kwestii Ukrainy - poinformował Reuters, powołując się na źródła. Czterej europejscy dyplomaci potwierdzili, że do spotkania ma dojść w poniedziałek w Paryżu. Prezydent Finlandii Alexander Stubb przekazał, że USA zwróciły się do krajów europejskich z pytaniem, co mogą wnieść w zakresie gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy.

Media o nieformalnym szczycie w Paryżu i ankiecie od USA

Media o nieformalnym szczycie w Paryżu i ankiecie od USA

Źródło:
PAP

Do 250 starć bojowych doszło w sobotę na frontach Ukrainy. Według projektu DeepState, który nanosi na mapy pozycje walczących stron, był to najcięższy dzień na polu bitwy w Ukrainie od początku tego roku. W tym samym czasie w Niemczech trwa Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa, gdzie jednym z dominujących tematów jest wojna w Ukrainie.

"To był najcięższy dzień na polu bitwy w tym roku"

"To był najcięższy dzień na polu bitwy w tym roku"

Źródło:
PAP

Postępowanie dowodowe będzie w większym stopniu koncentrowało się na osobie pokrzywdzonej, a nie na tym, czy sprawca miał świadomość podjęcia aktywności seksualnej bez zgody drugiej osoby - mówiła w TVN24 doktor Dominika Czerniak, prawniczka z Katedry Postępowania Karnego Uniwersytetu Wrocławskiego. Komentowała zmiany w przepisach dotyczących definicji gwałtu. Jej zdaniem hasło "tylko tak oznacza zgodę" nie zostało de facto wprowadzone.

"'Tylko tak oznacza zgodę' nie zostało w pełni implementowane do naszego porządku prawnego"

"'Tylko tak oznacza zgodę' nie zostało w pełni implementowane do naszego porządku prawnego"

Źródło:
TVN24

Odebrał paczki, w domu je otworzył i od razu powiadomił policję. Zaniepokoiła go ich zawartość. Dopiero wtedy zauważył też, że nie należały do niego. Właściwy odbiorca został zatrzymany, gdy tylko pojawił się w punkcie kurierskim. Grozi mu nawet 20 lat więzienia.

Otworzył odebrane paczki i od razu wezwał policję

Otworzył odebrane paczki i od razu wezwał policję

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na całym świecie obserwujemy rosnący popyt na fizyczne złoto. Jest to związane z obawami przed wprowadzeniem ceł na ten kruszec przez administrację Donalda Trumpa - przekazał Mirosław Budzicki, strateg rynków walutowych w PKO BP. Od początku ubiegłego roku ceny złota wzrosły o ponad 40 procent.

Kolejka nagle zrobiła się dłuższa. "To tak, jakby wiele osób chciało wypłacić środki z bankomatu"

Kolejka nagle zrobiła się dłuższa. "To tak, jakby wiele osób chciało wypłacić środki z bankomatu"

Źródło:
PAP
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W akwarium ogrodu zoologicznego w Sao Paulo w Brazylii na świat przyszła pierwsza samica niedźwiedzia polarnego w Ameryce Łacińskiej. Młode o imieniu Nur jest dzieckiem pary niedźwiedzi sprowadzonych 10 lat temu ze wschodniej Europy.

Narodziny, które przeszły do historii

Narodziny, które przeszły do historii

Źródło:
BBC, Agencia Brasil

W zoo w Gdańsku na świat przyszły golce piaskowe. Chociaż swoim wyglądem mogą "budzić mieszane uczucia", są to niezwykłe zwierzęta. Słyną z długowieczności i odporności na choroby. Bez dostępu tlenu potrafią przetrwać nawet kilkanaście minut.

"W ich kolonii panuje ścisła hierarchia, rządzi królowa". Nowi mieszkańcy gdańskiego zoo

"W ich kolonii panuje ścisła hierarchia, rządzi królowa". Nowi mieszkańcy gdańskiego zoo

Źródło:
Gdański Ogród Zoologiczny/ TVN24

Zagubiony pies wszedł do tramwaju linii nr 20 we Wrocławiu. Zwierzę zauważył motorniczy MPK Wrocław. "Piesek tak dobrze się poczuł, że zjadł nawet z panem śniadanie" - podaje biuro prasowe UM Wrocławia.

Pies, który jeździ tramwajem. Śniadanie zjadł z motorniczym

Pies, który jeździ tramwajem. Śniadanie zjadł z motorniczym

Źródło:
tvn24.pl

Kolejne dwie ofiary śmiertelne czwartkowego ataku terrorystycznego w Monachium. Zmarła dwulatka i jej mama. Rannych jest 39 osób. Kierowca, który wjechał w demonstrację, to 24-letni Afgańczyk, który przyznał, że staranował demonstrantów świadomie.

Kolejne osoby zmarły po ataku w Monachium. Wśród nich dwulatka

Kolejne osoby zmarły po ataku w Monachium. Wśród nich dwulatka

Źródło:
PAP

Na stacji kolejowej w New Delhi w wyniku chaosu i paniki zginęło co najmniej 18 osób, w tym 14 kobiet i troje dzieci. Lokalne władze podały, że całe zajście trwało około 15-20 minut. Według indyjskich mediów, podróżni chcieli dotrzeć na opóźniony pociąg do miasta Prajagradź, gdzie odbywa się Wielkie Święto Dzbana.

Panika na dworcu. W kwadrans zginęło co najmniej 18 osób

Panika na dworcu. W kwadrans zginęło co najmniej 18 osób

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Mężczyzna w Mediolanie oddał się w ręce policji. "Mam już dość kradzieży, aresztujcie mnie" - powiedział funkcjonariuszom na komisariacie. W minionych miesiącach dokonał serii napadów na sklepy z kosmetykami oraz ubraniami w centrum miasta.

"Mam już dość". Złodziej przyszedł na komisariat

"Mam już dość". Złodziej przyszedł na komisariat

Źródło:
PAP

Prezydent USA Donald Trump ogłosił, że chociaż Hamas uwolnił trzech kolejnych zakładników, to jednak nie wypuścił wszystkich porwanych. Przekazał, że w tej sytuacji to Izrael będzie musiał zdecydować, jak dalej postępować z Hamasem, a USA poprą każdą decyzję tego państwa. Wcześniej Trump zapowiadał, że jeśli Hamas nie wypuści do soboty wszystkich izraelskich zakładników, "rozpęta się piekło".

Termin minął, Trump groził "rozpętaniem piekła". Teraz ponownie zabrał głos

Termin minął, Trump groził "rozpętaniem piekła". Teraz ponownie zabrał głos

Źródło:
PAP

Reporter TVN24 Artur Molęda został nagrodzony na dziesiątej gali finałowego plebiscytu lotniczego "Cumulusy" na Stadionie Narodowym. Statuetkę w kategorii film otrzymał za reportaż "Strażnicy nieba". Można go zobaczyć w TVN24 GO. Jak mówił nasz dziennikarz, najtrudniejszym zadaniem w pracy nad reportażem było przekonanie wojska, że warto go zrealizować.

Reporter TVN24 Artur Molęda nagrodzony. "Najtrudniej było przekonać wojsko"

Reporter TVN24 Artur Molęda nagrodzony. "Najtrudniej było przekonać wojsko"

Źródło:
TVN24
"Codziennie dźgano kogoś nożem". Polski podróżnik o "piekle" w kongijskim więzieniu

"Codziennie dźgano kogoś nożem". Polski podróżnik o "piekle" w kongijskim więzieniu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zagrożenia są na coraz większą skalę i potrafią być znacznie bardziej groźne i dotkliwe. To już nie jednostki, ale prawdziwa zorganizowana przestępczość - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Derek Manky, Global VP Threat Intelligence w firmie Fortinet zajmującej się cyberbezpieczeństwem.

Działają "jak zorganizowana przestępczość", "zarabiają miliardy". Ekspert ostrzega

Działają "jak zorganizowana przestępczość", "zarabiają miliardy". Ekspert ostrzega

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o najnowszym filmie o Bridget Jones, Harrisonie Fordzie w filmie Marvela, rozdaniu Orłów, Berlinale oraz nowym festiwalu Dawida Podsiadło.

Kolejny film o Bridget Jones w kinach, nowy festiwal, nominacje do Orłów

Kolejny film o Bridget Jones w kinach, nowy festiwal, nominacje do Orłów

Źródło:
tvn24.pl