Awantura w czasie imprezy urodzinowej na terenie ogródków działkowych w Tychach zaczęła się od tego, że 22-letni mężczyzna wyzywał uczestników "osiemnastki". Jednak na utarczce słownej się nie skończyło. Gdy mężczyznę wyprowadzało trzech dorosłych opiekunów bawiącej się młodzieży, ten miał wyciągnąć nóż i dźgnąć każdego z nich w brzuch. Usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa i został aresztowany. Grozi mu dożywocie. Podejrzany, według prokuratury, "przedstawia odmienną wersję zdarzeń".
W sobotę tuż przed północą policjanci zatrzymali 22-letniego mężczyznę, który wcześniej tego samego dnia na terenie ogródków działkowych przy ulicy Sadowej w Tychach miał ugodzić nożem trzech mężczyzn.
Atak podczas imprezy urodzinowej. Trzech poszkodowanych
Jak podaje tyska policja, pokrzywdzeni są w wieku 42, 44 i 51 lat. - Jeden nich doznał dwukrotnie ran kłutych w nadbrzusze, penetrujących do wnętrza jamy brzusznej oraz jednej rany w lewe ramię. Pozostali dostali po jednym ciosie w powłokę jamy brzusznej - przekazała Maria Paszek, prokurator rejonowa w Tychach. Jak dodała, są to obrażenia, które spowodowały u pokrzywdzonych rozstrój zdrowia powyżej siedmiu dni.
Wedle policji 22-latek był pijany, miał w organizmie 1,5 promila alkoholu. Został przesłuchany w poniedziałek i usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa z zamiarem ewentualnym, za co grozi nawet dożywocie. - Nie przyznał się do stawianych zarzutów i przedstawił odmienną wersję zdarzeń - powiedziała Paszek.
Prokuratura nie ujawnia szczegółów wyjaśnień podejrzanego. Złożyła do Sądu Rejonowego w Tychach wniosek o areszt tymczasowy na dwa miesiące, który we wtorek rano został rozpatrzony pozytywnie.
Zaczęło się od utarczki słownej
Według dotychczasowych ustaleń śledztwa, w domu działkowca odbywała się impreza z okazji 18. urodzin. Trzej pokrzywdzeni mężczyźni byli tam jako opiekunowie bawiącej się młodzieży.
Maria Paszek określiła 22-latka jako "przypadkową osobę". Nie był gościem na imprezie, nie znał pokrzywdzonych ani uczestników zabawy. - Zaczęło się od utarczki słownej. 22-latek wraz z kolegami, przechodząc obok domu działkowca, zwyzywał obraźliwymi słowami stojących przed budynkiem ludzi. Z materiału dowodowego wynika, że bez powodu. Prawdopodobnie jedyną przyczyną ich zachowania był wypity alkohol - stwierdziła prokurator.
Nieudane "łagodzenie sporu"
Podejrzany z kolegami poszli następnie na stację benzynową po zamówione wcześniej jedzenie. Wrócili na działki zjeść, pili alkohol. Wtedy 22-latek - tak miał powiedzieć kompanom - poszedł "załagodzić spór".
- Stało się inaczej - zauważyła prokurator Paszek. - Wywołał kolejną awanturę. Pokrzywdzeni nakłaniali go, by opuścił teren. Odprowadzali go do wyjścia. Gdy byli już poza domem działkowca, 22-latek wyciągnął nóż i ugodził ich - dodała.
Jeden z pokrzywdzonych został opatrzony na miejscu, pozostali zostali przetransportowani do szpitala.
Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24