69-latek oskarżony jest o zabicie psa i znęcanie się nad drugim. W dniu ujawnienia przestępstwa świadkowie widzieli, jak z widłami w ręce gonił zwierzę. Policjanci znaleźli martwego psa, drugiego próbowali ratować, ale nie przeżył transportu do schroniska. Śledczy wskazują w akcie oskarżenia na szczególne okrucieństwo mężczyzny, co może podnieść karę.
Do sądu rejonowego w Myszkowie trafił akt oskarżenia, dotyczący śmierci dwóch psów. Jako winnego śledczy wskazują opiekuna zwierząt - 69-letniego mieszkańca Szczekocin pod Zawierciem.
Widzieli, jak z widłami gonił psa
Do przestępstwa doszło w lipcu 2022 roku. - Świadkowie zaalarmowali policję, że jeden z mieszkańców z widłami w ręce goni swojego psa - relacjonuje Marta Wnuk, rzeczniczka policji w Zawierciu.
W rozmowie z policjantami, którzy zostali wysłani pod wskazany adres. 69-latek zaprzeczył, że taka sytuacja miała miejsce. Jak przekazuje policja, zmieniał wersję wydarzeń. Co ustalili?
W dniu interwencji mężczyzna miał zagonić widłami swojego psa do obory. Następnie zamknął drzwi i chwilę później z obory słychać było skomlenie. Pies wybiegł z budynku i po kilku metrach padł. Według policji, mężczyzna zaciągnął zwierzę w krzaki i tam zostawił.
Policjanci znaleźli martwego psa, a w jednym z pomieszczeń gospodarczych drugiego, żywego. Pies był wychudzony. - Zabrali go do schroniska celem dalszej pomocy, niestety pies nie przeżył transportu - mówi Wnuk.
Śledztwo: traktował psy ze szczególnym okrucieństwem
69-latek został zatrzymany. Sprawą zajęli się policjanci z zawierciańskiego wydziału do zwalczania przestępczości gospodarczej. Prowadzili dochodzenie pod nadzorem prokuratora.. Ustalili, że pierwszy pies umarł od ran zadanych widłami. Jako przyczynę śmierci drugiego psa biegły także wskazał uraz mechaniczny. Wbrew wyjaśnieniom opiekuna, że zwierzę było schorowane.
Mężczyzna usłyszał zarzuty zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem i znęcania się ze szczególnym okrucieństwem, czego skutkiem była śmierć. Za popełnione przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Jak mówi Wnuk, wskazanie szczególnego okrucieństwa w traktowaniu zwierząt może mieć wpływ na wysokość kary.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja