Najbliższe 12 lat może spędzić w więzieniu 31-letni mieszkaniec województwa zachodniopomorskiego. Mężczyzna wszedł do sklepu w Gliwicach i strzelił z broni gazowej w twarz ekspedientki. Zdążył jeszcze ukraść kilkaset złotych po czym uciekł. Podczas zatrzymania był bardzo agresywny – próbował kopać i gryźć policjantów.

- W czasie doprowadzania do komisariatu mężczyzna próbował uciec. Chciał kopnąć w twarz konwojującego go policjanta. Mundurowy miał dobry refleks i uniknął ciosu. Napastnik został ponownie obezwładniony. Wtedy wpadł w furię. Próbował gryźć, groził i wyzywał policjantów – informuje Marek Słomski z policji w Gliwicach.

Pistolet w plecaku

Do zdarzenia doszło w sklepie przy ulicy Błogosławionego Czesława w Gliwicach. 31-latek wszedł do środka, poprosił o piwo, a następnie strzelił z broni gazowej w twarz ekspedientki. - Sprawca wykorzystał zamroczenie kobiety, skradł z kasy fiskalnej 250 zł i uciekł. Kobieta zachowała się bardzo racjonalnie, szybko zadzwoniła na policję. Przyjechały dwa radiowozy, zaczęto przeczesywać okoliczne ulice - mówi komisarz Słomski.

Podejrzanego udało się dostrzec w rejonie ul. Zabrskiej. - Mundurowi zatrzymali go i obezwładnili. W jego plecaku znaleźli pistolet, skradzioną gotówkę oraz piwo – dodaje Słomski.

60-letnia sprzedawczyni na szczęście nie doznała poważnych obrażeń. – Była oszołomiona. Miała też podrażnione spojówki – mówi rzecznik gliwickiej policji.

Trafił do aresztu

31-latek jest dobrze znany policji. W przeszłości był już karany za przestępstwa przeciwko mieniu. Tym razem przedstawiono mu zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia oraz czynnej napaści na funkcjonariusza.

Decyzją sądu rejonowego w Gliwicach został wczoraj tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu do 12 lat więzienia.

Mężczyzna strzelał do ekspedientki w sklepie przy ulicy Błogosławionego Czesława w Gliwicach:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: NS/kv / Źródło: TVN 24 Katowice