Każdy właściciel psa w Mikołowie (woj. śląskie) musi się spodziewać, że zostanie nagabnięty przez strażników miejskich. Zapytają go, czy ma woreczek na psie odchody. Na razie obędzie się bez mandatu.
- Mamy nadzieję, że spotkanie ze strażnikiem zawstydzi ludzi i zaczną sprzątać po zwierzętach - mówi Adam Giza, rzecznik prasowy mikołowskiego urzędu miasta.
Właściciel psa zostanie pouczony, co grozi za zanieczyszczanie miasta (do500 zł grzywny) i otrzyma woreczek na kupę czworonożnego pupila.
Podobną akcję w zeszłym roku przeprowadzał Bytom, który ma specjalny odkurzacz na psie odchody. Urządzenie wyposażone jest w silnik spalinowy i pojemnik, w którym gromadzą się nieczystości. Jesienią wykorzystywany jest również do usuwania liści.
Do walki z psimi odchodami przystąpił Mikołów:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: UM Mikołów