20-latek nagle wyciągnął z kieszeni dezodorant i psiknął w stronę policjanta, podpalając strumień cieczy zapalniczką. Stróż prawa ma poparzoną rękę od ramienia do łokcia. - Wziąłem wcześniej dopalacze - miał wyznać napastnik na komendzie. Na razie ma zarzut za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza.
O 2 w nocy ze środy na czwartek doszło do kolizji drogowej w Żorach. W okolicy skrzyżowania ulic Kościuszki i Pszczyńskiej opel astra wjechał w tył samochodu takiej samej marki.
W pewnym momencie, gdy policjanci zajęci byli oględzinami miejsca zdarzenia, 20-letni sprawca kolizji złapał za klamkę radiowozu i próbował do niego wsiąść od strony pasażera. Kiedy jeden z policjantów zwrócił mu uwagę, żeby tego nie robił, tamten wyjął z kieszeni dezodorant, psiknął w stronę funkcjonariusza i podpalił zapalniczką strumień cieczy.
- Stworzył coś na podobieństwo miotacza ognia - mówi Andrzej Gąska, rzecznik śląskiej policji.
Drugi policjant natychmiast obezwładnił mężczyznę. Zaatakowany mężczyzna ma lekkie oparzenia.- Ma poparzoną rękę od ramienia do łokcia, ale dobrze się czuł, mógł dokończyć interwencję i sporządzać potem dokumentację - mówi Kamila Siedlarz, rzeczniczka żorskiej policji.
Alkomat pokazał zero, ale...
Kiedy 20-latek trafił na komendę, został przebadany alkomatem. Urządzenie nie wykazało w jego organizmie alkoholu. - Policjanci byli zdziwieni, dlaczego trzeźwy człowiek zachował się tak nieracjonalnie. Nie był agresywny, ale nakręcony. Wtedy sprawca przyznał, że wcześniej zażył dopalacze i popił je piwem - mówi Siedlarz.
Po nocy spędzonej w policyjnej celi 20-latek usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej interweniującego policjanta, za co grozi do 3 lat więzienia. Jeżeli przeprowadzone badanie krwi potwierdzi także, że prowadził pojazd pod wpływem środków odurzających, odpowie również za to przestępstwo.
- Ma na koncie również inne przestępstwa. To rozbójnik - mówi Siedlarz.
Do napaści na interweniującego policjanta doszło w Żorach:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja