|

"Jestem Jaworek. Zdziwko, co?"

Jacek Jaworek
Nowe fakty w sprawie Jacka Jaworka
Źródło: TVN24
Zabił się, bo miał dość ukrywania się jak szczur - mówił po odnalezieniu zwłok jeden z policjantów ścigających Jacka Jaworka. Funkcjonariusz był w błędzie. Zwyrodnialec, który w 2021 roku zabił brata, bratową i ich 17-letniego syna, miał się nieźle. Siedząc na ulubionym fotelu mógł oglądać w telewizji, jak policjanci prowadzą bezowocną obławę. Znudzony telewizją Jaworek mógł spędzić czas na własnej siłowni, albo skończyć remont domu, w którym mieszkał. Wszystko działo się ledwie kilka kilometrów od miejsca, gdzie doszło do zbrodni. Przeczytaliśmy 30 tomów akt sprawy mordercy. Wnioski szokują.Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Jacek Jaworek 10 lipca 2021 roku zastrzelił swojego brata, jego żonę i ich 17-letniego syna. Z miejsca zbrodni uratował się tylko 13-letni syn pary, który przed uzbrojonym wujkiem uciekł przez okno.
  • Następnego dnia ruszyła wielka obława policyjna. W pierwszej fazie poszukiwań każdego dnia tropu zabójcy szukało ponad 200 policjantów. Wykorzystywano też śmigłowce wyposażone w termowizję i psy tropiące. 
  • Jacek Jaworek nigdy nie został zatrzymany przez policję. Popełnił samobójstwo 19 lipca 2024 roku, niemal dokładnie trzy lata po zbrodni. 
  • Dom ciotki, w którym przez wiele miesięcy ukrywał się Jaworek, policja odwiedziła po raz pierwszy dopiero po tym, jak strzelił sobie w głowę. Mało tego, z domu brata, w którym doszło do masakry, ktoś przywiózł Jaworkowi do ciotki jego ulubiony ratanowy fotel.
  • Jako pierwsi zapoznaliśmy się ze zgromadzonymi przez ten czas aktami sprawy. Wynika z nich, że Jackowi Jaworkowi pomagała nie tylko jego ciotka, która niedługo stanie przed sądem. Wiemy też, gdzie i w jakich warunkach przebywał zabójca. Sekcja zwłok z kolei mówi, czemu najpewniej zdecydował się zakończyć swoje życie.

W czerwcu 2022 roku, blisko rok po tym, jak Jacek Jaworek zastrzelił trzy osoby z najbliższej rodziny śląska policja opublikowała sześć progresywnych portretów zabójcy. Funkcjonariusz pracujący przy obróbce zdjęcia jednego z najbardziej poszukiwanych w Polsce przestępcy chciał pokazać, w jaki sposób Jaworek mógł zmienić swój wygląd. Jest wersja z siwą brodą, jest też Jaworek w okularach. Dzisiaj już wiemy, że żadna z tych wersji nie była trafna. 

Czytaj także: