Jak poinformowała tvn24.pl prokurator Maria Paszek, szefowa Prokuratury Katowice-Południe, mężczyzna został zatrzymany w poniedziałek (16 czerwca) w godzinach popołudniowych w centrum Katowic i doprowadzony do prokuratury. Marcin J. usłyszał zarzuty.
- Przewieziono go do naszej prokuratury, gdzie usłyszał zarzut niestosowania się do orzeczonych środków zabezpieczających, czyli terapii zaburzeń osobowości oraz elektronicznej kontroli miejsca pobytu. Nie dbał o ten sprzęt, nie ładował opaski - przekazała prokurator Maria Paszek.
Trzymiesięczny areszt
Marcin J. złożył wyjaśnienia, prokurator zdecydował o złożeniu wniosku o areszt wobec niego. W środę sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu. Mężczyzna trafił do aresztu w Mysłowicach. Grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności.
Prokurator Maria Paszek podkreśliła, że nie ma informacji o tym, by Marcin J. kogoś skrzywdził. - Na szczęście nie mamy informacji, aby ktokolwiek ucierpiał. Mamy zaplanowane pewne czynności, ale one są póki co objęte tajemnicą postępowania - dodała prokurator.
Mroczna przeszłość
W 2024 roku Marcin J. został skazany za nękanie siostry. Trafił na kilka miesięcy do więzienia. W kwietniu 2025 roku zasądzono mu środki wolnościowe, których jednak nie przestrzegał. Nie podjął obowiązkowego leczenia osobowości, a także nie stawiał się na wezwania, dlatego prokuratura zawnioskowała o zatrzymanie go.
Marcin J. ma pseudonim cyklop. To ze względu na szklane oko. Opuszczenie więzienia przez niego wywołało falę oburzenia w lokalnej społeczności. W przeszłości był skazany na 15 lat pozbawienia wolności za gwałt na siedmiorgu dzieci z województwa śląskiego.
Autorka/Autor: mm/tok
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock