Mają na koncie trzy tytuły mistrzów Polski, udział w mistrzostwach Europy i ponad 70 podopiecznych w różnych grupach wiekowych. Jako najlepsza drużyna w Polsce, Cheerleaders Energy z Zabrza ma w kwietniu reprezentować nasz kraj za Oceanem. Problemem są pieniądze.
Pochodzący ze Stanów „cheerleading” w Polsce wciąż traktowany jest z przymrużeniem oka. Doskonale wiedzą o tym ci, którzy kilkanaście lat temu postanowili w Zabrzu zająć się tą niszową dyscypliną.
- Większość z osób nie traktuje tego sportu poważnie. Nie wiedzą, jak ciężko trenujemy, doskonalimy się i rywalizujemy. Kiedy zaczynaliśmy, nawet nie było od kogo się uczyć – przyznają zgodnie członkowie zespołu Cheerleaders Energy.
Początki nie były łatwe. Sportowcy jednak nie poddawali się. Podpatrywali cheerleaderki na filmach, starając się odtworzyć ich układy. Z czasem byli coraz lepsi.
- Zaczynaliśmy od najprostszej formy, czyli od tańca i dopingu. Z czasem przechodziliśmy coraz bardziej w stronę akrobatycznej formy - mówi Izabela Machalica, prezes stowarzyszenia Cheerleaders Energy.
"To dla nas spełnienie marzeń"
Dziś zespół ma na koncie trzy tytuły mistrzów Polski i udział w mistrzostwach Europy. Jako najlepsza drużyna w Polsce, wywalczył sobie możliwość reprezentowania naszego kraju na mistrzostwach świata w kolebce tego sportu - Stanach Zjednoczonych. To dla 70-osobowej grupy ogromny sukces i spełnienie marzeń.
- Poradziliśmy sobie z awansem na mistrzostwa od strony sportowej. Sami jednak nie damy rady z organizacją. Musimy opłacić przeloty dla kilkunastu osób, wizy, zakwaterowanie, koszta pobytu. To może sięgnąć nawet 80 tys. złotych – wymienia Machalica.
Finanse pokrzyżowały plany zabrzańskiej drużyny. Koszty wyjazdu przekraczają możliwości organizacji non-profit, jaką jest Cheerleaders Energy. Stowarzyszenie samo się utrzymuje, trenerzy pracują jako wolontariusze.
Czas nagli
Drużyna zabiega o wsparcie na wszelkie sposoby. Zwróciła się do samorządu, instytucji miejskich i obywateli. Prowadzi też zbiórkę środków przez internet.
Czas jednak nagli. Mistrzostwa świata federacji International Cheer Union odbędą się w na Florydzie pod koniec kwietnia. – Tak naprawdę już powinniśmy dopiąć wszelkich formalności – martwi się Machalica.
Jeśli drużynie uda się polecieć do Stanów, rywalizować będą w najbardziej widowiskowej konkurencji, czyli w układach, w których udział biorą 16-osobowe zespoły. Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: msin/r / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice | Szymon Sawaściuk