"Krzyczałem, żeby się zatrzymała. Miałem wrażenie, że przyspiesza, zwalnia, przyspiesza". Zginął instruktor

Aktualizacja:
Źródło:
TVN 24 Katowice
Ruszył proces kursantki, oskarżonej o śmiertelne potrącenie egzaminatora
Ruszył proces kursantki, oskarżonej o śmiertelne potrącenie egzaminatoraTVN 24 Katowice
wideo 2/4
Ruszył proces kursantki, oskarżonej o śmiertelne potrącenie egzaminatoraTVN 24 Katowice

- Pani oskarżona rozpoczęła jazdę po łuku. Powolutku jechała do przodu. Na końcu, zamiast się zatrzymać, wjechała w pachołek i jechała dalej. Krzyczałem, żeby się zatrzymała. Nie zatrzymała się. Samochód zaczął skręcać. Miałem wrażenie, że przyspiesza, zwalnia, przyspiesza. Po chwili zobaczyłem, do czego doszło - zeznawał w sądzie świadek, który przeprowadzał egzamin z Barbarą K., podczas którego kursantka potrąciła śmiertelnie innego egzaminatora.

W Sądzie Rejonowym w Rybniku ruszył we wtorek proces 68-letniej Barbary K., oskarżonej o to, że 24 czerwca 2019 roku na placu egzaminacyjnym podczas zdawania egzaminu na prawo jazdy, kierując toyotą yaris, naruszyła nieumyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym i potrąciła pieszego - 35-letniego Łukasza O.

O. był egzaminatorem, ale nie tym, który egzaminował K.

Prokurator Agnieszka Goleśny w akcie oskarżenia dokładnie opisała, jak do tego doszło. - Jadąc do przodu, [Barbara K.] nie zatrzymała się w wyznaczonym miejscu, tylko kontynuowała jazdę i po potrąceniu pachołka gwałtownie przyspieszyła, wyjeżdżając z wyznaczonego miejsca i poprzez stosowanie niewłaściwej techniki jazdy, nie hamując, a zwiększając prędkość, jadąc prosto, doprowadziła nieumyślnie do wypadku drogowego i potrąciła wychodzącego z innego pojazdu pieszego, który poniósł śmierć na miejscu - odczytała Goleśny.

- Czynu tego dopuściła, mając ograniczoną w stopniu znacznym zdolność do rozpoznania jego znaczenia, pokierowania swoim postępowaniem - podsumowała prokurator.

Pierwsza rozprawa trwała ponad trzy godziny. Zeznawało sześciu świadków oraz oskarżona - w tej części na wniosek obrony sąd wyłączył jawność procesu.

Ruszył proces kursantki, oskarżonej o śmiertelne potrącenie egzaminatoraTVN 24 Katowice

"Bronił się przed samochodem, wystawił ręce, ale nie krzyczał"

Tragicznego dnia Barbarę K. egzaminował Andrzej Sz. Jak mówił w sądzie, dopytywany przez prokuratora, kursanci są poddenerwowani i zdarzali się tacy, którzy zachowywali się irracjonalnie. Jednemu nawet z tego powodu odmówił przeprowadzenia egzaminu. Ale w zachowaniu K., według jego oceny, nie było nic nietypowego, niepokojącego.

Nie pamięta pierwszego zadania, ale - jak mówił - K. wykonała je prawidłowo. Kolejnym była jazda po łuku, podczas którego - zgodnie z procedurą - Sz. znajdował się poza samochodem, bo ze środka nie byłby w stanie wychwycić błędu - najechania na linię. - Tego zadania pani nie zakończyła - powiedział Sz. w sądzie.

- Rozpoczęła jazdę, powolutku jechała do przodu. Na końcu, zamiast się zatrzymać, wjechała w pachołek i jechała dalej. Krzyczałem, żeby się zatrzymała. Pani się nie zatrzymała - relacjonował. - Samochód zaczął skręcać. Miałem wrażenie, że przyspiesza, zwalnia, przyspiesza. Nie wiedziałem reakcji pani oskarżonej w samochodzie.. Po chwili zobaczyłem, do czego doszło.

Nie widział, jak Łukasz O. wysiada z samochodu, w którym przeprowadzał egzamin z innym kursantem. - Nie mam pojęcia, w jakim celu to zrobił. Widziałem, jak wychodzi zza samochodu - mówił. Dopytywany przez obronę dodał także, że nie widział, by samochód z oskarżoną za kierownicą zahaczył o samochód O. - Gdyby pokrzywdzony nie wysiadł z samochodu albo stał przy drzwiach pasażera, to wydaje mi się, że nie zostałby pokrzywdzony - dodał.

W głowie utkwił mu obraz, jak O. asekurował się przed uderzeniem samochodu K., wystawiając ręce. Ale nie krzyczał. - Tylko ja krzyczałem - powiedział w sądzie.

A samochód Barbary K. - jak pamięta Sz. - jechał coraz szybciej, aż zatrzymał się na innym samochodzie przy garażach.

Pamięta, że "szukał Łukasza". - Krzyczałem, żeby dzwonić po karetkę. To był szok. Podbiegli koledzy, już byli przy Łukaszu i reanimowali go, ja nie byłem w stanie nic zrobić - zeznawał.

Pamięta, że K. nie wyszła z samochodu. - Kilkanaście minut po zdarzeniu zapytałem jej, dlaczego to zrobiła. Nie było żadnej odpowiedzi. Nie widziałem, żeby płakała. Ona tylko siedziała w samochodzie i była spokojna. Mam wrażenie, że oskarżona była w szoku i dlatego nie zainteresowała się losem pokrzywdzonego - ocenił Sz.

Odpowiadając na pytania pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego, dodał, że zdarzało się w trakcie egzaminu "wjechanie w płot czy w krawężnik". - Ale nigdy nie byłem świadkiem takiej sytuacji, jak ta - powiedział Sz. - Po czasie wiemy, że [Barbara K.] nie opanowała w sposób dostateczny techniki prowadzenia pojazdu, ale ja nie jestem tego w stanie stwierdzić przed egzaminem.

Ruszył proces kursantki, oskarżonej o śmiertelne potrącenie egzaminatoraTVN 24 Katowice

"Nie mogłam odpiąć pasów. To auto jechało na nas"

Beata M. w w chwili tragedii była egzaminowana przez Łukasza O. Siedzieli razem w samochodzie. Egzaminator poprowadził auto na pierwszy tor przy ulicy i przesiedli się.

- Miałam się przygotować do jazdy. Za parę minut miałam wykonać jazdę po łuku - zeznawała M. we wtorek w sądzie. Jej egzaminator, siedząc na miejscu pasażera, coś pisał. Wtedy ona usłyszała krzyk innego egzaminatora (Andrzeja Sz.), odgłos dodawania gazu w innym aucie (jak się okazało, z Barbarą K. za kierownicą). - To auto coraz szybciej jechało w naszą stronę. Słupki leciały - relacjonowała M.

Pamięta, że spanikowała, nie umiała odpiąć pasów. "Jedzie na nas" - powiedziała.

- Gdyby w nas uderzyło, to w drzwi pasażera - oceniła w sądzie. - Mój egzaminator nic nie mówił. Przekręcił kluczyk i wyskoczył z auta. Nie słyszałam, aby coś krzyczał. Machał rękami. Wyskoczył z samochodu, by zatrzymać tamto auto, bo jechało na nas. Ale jak wyskoczył, to auto lekko skręciło, tak żeby w nas nie uderzyć. To były sekundy. Odbiło w stronę pana Łukasza - relacjonowała M.

- Wybiegłam z auta i widziałam to, co widziałam. Auto przejechało przez choinki i uderzyło w mercedesa, a pan Łukasz leżał pod tym autem - mówiła kursantka.

Widziała Beatę K., gdy tamta wysiadła z samochodu. M:- Miała telefon przyłożony do ucha, ale nic nie mówiła. Szamotała się, stała, chodziła. Potem podali jej wodę.

Wypadek na placu manewrowym. 68-letnia kursantka śmiertelnie potrąciła egzaminatoratvn24

"Jedynym hamowaniem było puszczanie gazu, który był dodawany i puszczany"

Po egzaminatorze oskarżonej zeznawali po kolei Michał Z. i Wojciech S., którzy w tym samym czasie egzaminowali na placu w Rybniku.

S.: - Wyszedłem z Łukaszem z budynku i poszedłem na koniec placu z moją grupą. Wyjaśniałem im, na czym polega egzamin. Byłem świadkiem, jak ta pani ruszyła do przodu i zamiast się zatrzymać, dodała gazu. Usłyszałem ryk silnika, huk uderzenia w pachołek. Kolega, który ją egzaminował, krzyczał, że ma się zatrzymać. Powinna się zatrzymać, a skręciła w prawo z dużą prędkością, jadąc w stronę budynku i tam straciłem widok.

Z.: - Siedziałem w samochodzie z kursantką. Usłyszałem głos kolegi, coś w stylu: stój, zatrzymaj się. Odruchowo spojrzałem w lusterko wsteczne i zobaczyłem pojazd, który przejeżdża przez łuk i nie zatrzymuje się. Wyglądało tak, że wjedzie w ogrodzenie, ale przed krawężnikiem nastąpiła zmiana kierunku jazdy i w tym momencie pojazd jechał w stronę budynku i zaparkowanych pojazdów. Nie widziałem nikogo za sobą, a później zobaczyłem, że pojazd odbija w prawo i ucieka mi z pola widzenia. Odwróciłem głowę w prawo, ale słupek zasłaniał mi widoczność. Widziałem tylko, jak Łukasz próbuje uciec. Próbował się bronić. Było dużo krzyków, ale nie wiem, czy on wtedy krzyczał. Widziałem, jak auto uderzyło w niego i w tym momencie zniknął mi z pola widzenia. Nie przeleciał nad samochodem. Myślałem, że jest pod.

Obaj świadkowie podkreślali, że egzaminator nie ma możliwości zatrzymania pojazdu, nad którym egzaminowany stracił kontrolę, zmieniając na przykład tor jazdy. Może tylko do niego krzyczeć. Egzaminowani w takim momencie zatrzymują się, a w najgorszym przypadku, gdy pomylą gaz z hamulcem, kończy się na uderzeniu w ogrodzenie.

S: - Słyszałem huk uderzenia o inne auto. Zostawiłem grupę i podbiegłem na miejsce zdarzenia. Zobaczyłem samochód, który zatrzymał się na mercedesie. Mam wrażenie, że tam cały czas gaz był wciśnięty, nawet po uderzeniu w ten samochód, że gaz był dodawany i puszczany, bo ta prędkość na początku nie wydawała mi się jakaś duża. Ale potem gaz musiał być wciśnięty maksymalnie.

Z: - Jedynym hamowaniem było puszczanie gazu. Samochód [Barbrary K.] zatrzymał się, bo uderzył w zaparkowany samochód.

S. - Za krawężnikiem zobaczyłem ciało. Przeprowadziliśmy akcję reanimacyjną. Gdy przyjechała karetka, ta pani [Barbara K.] siedziała w samochodzie i patrzyła tępym wzrokiem w jeden punkt.

Z: - Nie miała obrażeń. Wyglądała, jakby była nieobecna.

S: - Moim zdaniem ta osoba nigdy powinna znaleźć się na egzaminie, bo nie ma wyrobionych nawyków, nie wie, gdzie jest gaz, gdzie hamulec. Nie powinna ukończyć kursu.

"Musiałem powtarzać jej informacje trzy, cztery razy"

Śledczy dotarli także do instruktora Sławomira D., który uczył jeździć Barbarę K. w swoim ośrodku szkolenia kierowców. Prowadzi firmę jednoosobową, uczy więc i praktyki, i teorii. Tylko on jeździł z K. Korzystali z toyoty yaris, czyli takiego samego pojazdu, jakim kursantka zdawała egzamin państwowy. Jego zdaniem, K. wcześniej nigdy nie prowadziła samochodu.

Kurs odbywał się od kwietnia do sierpnia 2018 roku - 30 jazd regulaminowych oraz dodatkowe, które jednak nie są udokumentowane. - Były dodatkowe jazdy, ale nie zapisywałem tego. Myślę, że to było kilkanaście godzin - wyjaśniał w sądzie D. Dodał, że wykupienie dodatkowych godzin jazdy to była jego decyzja, bo ocenił, że nie kwalifikuje się jeszcze do egzaminu państwowego.

Ale była na to przygotowana, zdaniem instruktora, 4 sierpnia 2018, kiedy zdała u D. wewnętrzny egzamin z teorii i praktyki. - Zdarzało się, że kursant nie zdał u mnie egzaminu - zaznaczył. Ale Barbara K. "wszystkie zadania egzaminacyjne wykonała z wynikiem pozytywnym". - Nie miałem żadnych przeciwwskazań do wypisania jej zaświadczenia - podkreślił w sądzie D.

Jak mówił, pierwsze zadanie - jazda przodem i tyłem po łuku - wykonała za pierwszy razem. Potem parkowanie, wyprzedzanie, wszystkie podstawowy manewry. Zachowanie K. w jego ocenie nie odbiegało od zachowywania innych kursantów, ani w trakcie egzaminu, ani wcześniej, na kursie. Jeździli zawsze rano, od 6 do 8. - Czasami musiałem jej więcej razy powtarzać informacje. Normalnie powtarzam dwa razy, a jej powtarzałem trzy czy cztery razy. Nie przypominam sobie, aby miała kiedykolwiek problem z pomyleniem pedału. Nie przypominam sobie, aby była konieczność natychmiastowego użycia hamulca - dodał. Nie skarżyła mu się na dolegliwości zdrowotne

Po egzaminie, jak zeznał, kontakt miedzy nimi się urwał.

Autorka/Autor:mag/gp/kwoj

Źródło: TVN 24 Katowice

Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice

Pozostałe wiadomości

Ukraińskie lotnictwo aktywnie uczestniczyło w operacji, której celem był most, istotny szlak zaopatrzeniowy Rosjan - poinformował na Telegramie dowódca kijowskich sił powietrznych Mykoła Oleszczuk. Opublikował także wideo przedstawiające uderzenie na most.

BBC: Ukraina zniszczyła strategicznie ważny most w Rosji

BBC: Ukraina zniszczyła strategicznie ważny most w Rosji

Źródło:
BBC

Gdzie jest burza? W sobotę od rana nad częścią kraju występują wyładowania atmosferyczne, pada i silnie wieje. Sprawdź, gdzie jest burza, i śledź aktualną sytuację na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Od rana grzmi nad częścią Polski

Gdzie jest burza? Od rana grzmi nad częścią Polski

Źródło:
tvnmeteo.pl

Kamala Harris przedstawiła w piątek swój program gospodarczy podczas wiecu w Raleigh w Karolinie Północnej. Wśród rozwiązań proponowanych przez demokratkę jest m.in. zakaz zawyżania cen żywności oraz ulga podatkowa w wysokości 6 tysięcy dolarów dla rodziców noworodków.

Kamala Harris przedstawiła program na pierwsze 100 dni prezydentury

Kamala Harris przedstawiła program na pierwsze 100 dni prezydentury

Źródło:
PAP

IMGW ostrzega przed burzami. Sobota przyniesie miejscami obfite opady deszczu i silne podmuchy wiatru, które utrzymają się aż do nocy. W sporej części kraju zagrożenie stanowić będzie także męczący upał.

Mapa Polski na pomarańczowo. Burze, obfite ulewy i skwar

Mapa Polski na pomarańczowo. Burze, obfite ulewy i skwar

Źródło:
IMGW

Pod koniec lipca statek badawczy "Michaił Kazanskij" rosyjskiej floty bałtyckiej naruszył terytorium Finlandii. Fińska straż przybrzeżna oraz łodzie cywilne zgłaszały tego dnia silne zakłócenia w odbiorze sygnału GPS.

Rosyjska jednostka zboczyła z wód międzynarodowych. Tego samego dnia odnotowano zakłócenia sygnału GPS

Rosyjska jednostka zboczyła z wód międzynarodowych. Tego samego dnia odnotowano zakłócenia sygnału GPS

Źródło:
PAP

Tragiczny finał poszukiwań w zalewie Chechło-Nakło w województwie śląskim. Po czterech godzinach nurkowie wyłowili ciało 67-letniej kobiety, która utonęła w piątek po południu.

67-letnia kobieta utonęła w zalewie Chechło-Nakło

67-letnia kobieta utonęła w zalewie Chechło-Nakło

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Szef Zespołu do spraw rozliczeń PiS Roman Giertych (KO) przekazał, że w przyszłym tygodniu zostanie złożone zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez członków zarządu PKOl. Wyjaśnił, że chodzi o podejrzenie wykorzystywania państwowych pieniędzy "w celach prywatnych, niemających nic wspólnego z celami PKOl".

Zespół ds. rozliczeń PiS złoży zawiadomienie do prokuratury na zarząd PKOl

Zespół ds. rozliczeń PiS złoży zawiadomienie do prokuratury na zarząd PKOl

Źródło:
PAP

Rządowy Zespół do spraw Funduszu Kościelnego istnieje od początku roku, miał się spotykać co miesiąc, ale w piątek doszło dopiero do drugiego spotkania. Szefujący mu wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz mówi, że czekał na propozycje zmian. Lewica je ma, ale nie wszyscy wierzą, że w koalicji uda się osiągnąć porozumienie. Chodzi o niemal 300 milionów złotych, którymi z budżetu opłaca się składki emerytalne osób duchownych. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

Co dalej z Funduszem Kościelnym? Spotkania miały być co miesiąc, "ale się nie udało"

Co dalej z Funduszem Kościelnym? Spotkania miały być co miesiąc, "ale się nie udało"

Źródło:
TVN24

Władze federalne aresztowały kobietę ze stanu Missouri i postawiły jej zarzut próby przeprowadzenia aukcji historycznej rezydencji Elvisa Presleya. Jak wynika z komunikatu prasowego, Lisa Jeanine Findley została także oskarżona o oszustwa pocztowe i podszywanie się pod inną osobę.

Sfałszowane dokumenty i próba sprzedaży rezydencji Elvisa Presleya. Zatrzymano kobietę

Sfałszowane dokumenty i próba sprzedaży rezydencji Elvisa Presleya. Zatrzymano kobietę

Źródło:
PAP

W kosmos poleciał największy polski satelita. Amerykanie składają propozycję zawieszenia broni w Strefie Gazy. Z kolei we Francji prywatny samolot Fouga CM.170 Magister runął do Morza Śródziemnego podczas pokazu lotniczego. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 17 sierpnia.

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę

Źródło:
PAP, TVN24

Sales, lunche, exity zamiast wyprzedaży, obiadów i wyjść. Angielskiego na ulicach polskich miast jest tak dużo, że można poczuć się niemalże jak w Londynie. Kiedy w 1989 roku angielskie wyrazy zaczęły szeroką falą zalewać nasz język, profesor Jarosław Liberek był spokojny i nie widział żadnego zagrożenia. Dziś ma inne zdanie. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

Anglicyzmy "nachalnie" wdzierają się do języka polskiego 

Anglicyzmy "nachalnie" wdzierają się do języka polskiego 

Źródło:
TVN24

Na pokładzie rakiety Falcon 9 firmy SpaceX w piątek na niską orbitę okołoziemską poleciał największy jak dotąd polski satelita. EagleEye, czyli "Oko Orła", pozwoli na obserwacje Ziemi z wyjątkową rozdzielczością

Największy polski satelita poleciał w kosmos 

Największy polski satelita poleciał w kosmos 

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl, TVN24

Stołeczna policja poinformowała o zatrzymaniu obywatela Chin podejrzewanego o zabójstwo 42-letniego Litwina. Do zdarzenia doszło w poniedziałek. Strzał padł w barze w Wólce Kosowskiej, ofiara zmarła w Nadarzynie.

Podejrzewany o oddanie śmiertelnego strzału w Wólce Kosowskiej w rękach policji

Podejrzewany o oddanie śmiertelnego strzału w Wólce Kosowskiej w rękach policji

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Scena w sopockiej Operze Leśnej rośnie z każdym dniem – króluje nad nią ogromna dyskotekowa kula. To efekt miesięcy planowania i pracy setek osób, żeby festiwal był na jak najwyższym poziomie. Już niedługo wybrzmią nostalgiczne utwory, sentymentalne powroty, jak i niecodzienne aranżacje. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

Top of the Top Sopot Festival zbliża się wielkimi krokami

Top of the Top Sopot Festival zbliża się wielkimi krokami

Źródło:
TVN24

Jestem jedną z osób, które są podobno brane pod uwagę - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości Tobiasz Bocheński. Odniósł się w ten sposób do pytania o potencjalnego kandydata tej partii w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki stwierdził, że "naturalnym" kandydatem jego ugrupowania jest Rafał Trzaskowski.

Kto z PiS na prezydenta? Tobiasz Bocheński: jestem jedną z osób, które są podobno brane pod uwagę

Kto z PiS na prezydenta? Tobiasz Bocheński: jestem jedną z osób, które są podobno brane pod uwagę

Źródło:
TVN24

Prywatny samolot Fouga Magister runął w piątek do Morza Śródziemnego podczas pokazu lotniczego w pobliżu miejscowości Lavandou we Francji - poinformowały władze prefektury Var. Pilot zginął, a służby odnalazły jego ciało.

Samolot runął do morza podczas pokazu lotniczego. Znaleziono ciało pilota

Samolot runął do morza podczas pokazu lotniczego. Znaleziono ciało pilota

Źródło:
PAP, La Parisien

Kierowca po potrąceniu kobiety zatrzymał się, ale tylko na chwilę, by spojrzeć, co się stało i odjechał. Zarzuty w tej sprawie usłyszał 18-latek. Grozi mu surowa kara. 

Potrącił kobietę, zatrzymał się, spojrzał i odjechał

Potrącił kobietę, zatrzymał się, spojrzał i odjechał

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prezydent Andrzej Duda wyraził zgodę, aby Piotr Serafin był polskim kandydatem na komisarza Unii Europejskiej - podała w piątek po południu Kancelaria Prezydenta RP.

Polski kandydat na unijnego komisarza. Jest decyzja prezydenta

Polski kandydat na unijnego komisarza. Jest decyzja prezydenta

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Wdrożenie systemu kaucyjnego w proponowanym obecnie kształcie doprowadzi do chaosu i dezorientacji konsumentów - ostrzega Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji. W opublikowanym stanowisku zaapelowano o przesunięcie wprowadzenia systemu na 1 stycznia 2026 roku.

Branża ostrzega. "Klienci będą zirytowani"

Branża ostrzega. "Klienci będą zirytowani"

Źródło:
POHiD

"Polska wywiera presję na Chiny i odnosi sukces. Dla niemieckiego rządu jest to zadziwiająca lekcja" - pisze Christoph von Marschall na portalu niemieckiego dziennika "Tagesspiegel". W artykule postawiono tezę, że prezydent Andrzej Duda podczas wizyty w Chinach prosił Xi Jinpinga o wykorzystanie swoich wpływów w celu wywarcia nacisku na Alaksandra Łukaszenkę. Duda miał zagrozić, że w przeciwnym razie Polska będzie zmuszona do całkowitego zamknięcia granicy z Białorusią - pisze Marschall, powołując się dyrektora Centrum Studiów Strategicznych w Warsaw Enterprise Institute (WEI).

Niemiecki dziennik o "sensacyjnym" sukcesie Polski. "Dla niemieckiego rządu jest to zadziwiająca lekcja"

Niemiecki dziennik o "sensacyjnym" sukcesie Polski. "Dla niemieckiego rządu jest to zadziwiająca lekcja"

Źródło:
PAP

To będzie jedno z najdziwniejszych zdarzeń drogowych wakacji. Luksusowy aston martin zderzył się z ciągnikiem rolniczym. Kto zawinił?

Ursus kontra aston martin. Policja o tym, kto zawinił

Ursus kontra aston martin. Policja o tym, kto zawinił

Źródło:
tvn24.pl

Siedmiolatkę kręcącą się w nocy przy torach w Bydgoszczy zauważył policjant w drodze na służbę. Podczas rozmowy z funkcjonariuszem dziewczynka powiedziała, że mama wyrzuciła ją z domu i kazała szukać taty. Dodała, że boi się o swoją czteroletnią siostrę, która została w domu.

Siedmiolatka błąkała się nocą przy torach. Policja: mama wyrzuciła dziewczynkę z domu

Siedmiolatka błąkała się nocą przy torach. Policja: mama wyrzuciła dziewczynkę z domu

Źródło:
TVN24

- Cały czas otrzymujemy jakieś telefony i sygnały. Oczywiście przekazujemy je również policji - mówi Tomasz Parzyszek, mąż Izabeli z Kruszyna, która w piątek zaginęła w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach. 35-latka jechała autostradą A4 z Bolesławca do Wrocławia. W pewnym momencie jej auto się zepsuło. Zadzwoniła wówczas do rodziny i ślad po niej zaginął. Kobiety szukają bliscy oraz policja.

Izabela wysiadła z zepsutego samochodu na autostradzie i ślad po niej zaginął. Szuka jej mąż i policja

Izabela wysiadła z zepsutego samochodu na autostradzie i ślad po niej zaginął. Szuka jej mąż i policja

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Mastercard, dostawca kart debetowych i kredytowych, poinformował, że rezygnuje w Polsce z papierowych potwierdzeń płatności. Zastąpią je cyfrowe potwierdzenia. To nie oznacza, że wydruków w ogóle nie będzie, ale dostaniemy je tylko na nasze wyraźne życzenie.

Decyzja giganta. Zmiana w sprawie płatności kartą

Decyzja giganta. Zmiana w sprawie płatności kartą

Źródło:
tvn24.pl

W Seulu wiedzą, co to znaczy gorąca noc. Temperatura w stolicy Korei Południowej przez 26 dni nocy z rzędu przekraczała 25 stopni Celsjusza. To najdłuższa taka seria od 117 lat - poinformowały w piątek miejscowe władze.

Ponad 25 stopni w nocy. Przez niemal miesiąc

Ponad 25 stopni w nocy. Przez niemal miesiąc

Źródło:
PAP, straitstimes.com

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych - poinformowało biuro prasowe Kancelarii Prezydenta RP. Nowela wdraża do polskiego porządku prawnego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej z 17 kwietnia 2019 roku.

Decyzja prezydenta w sprawie ustawy o prawie autorskim

Decyzja prezydenta w sprawie ustawy o prawie autorskim

Źródło:
PAP

Były minister obrony Mariusz Błaszczak przekonuje, że w tym roku "organizowane są dokładnie takie same pikniki", jak za rządów Zjednoczonej Prawicy. Otóż nie. Pokazujemy znaczące różnice, które dowodzą, że teza polityka PiS jest fałszywa.

Błaszczak: PO organizuje "dokładnie takie same pikniki" co PiS? Nie takie same

Błaszczak: PO organizuje "dokładnie takie same pikniki" co PiS? Nie takie same

Źródło:
Konkret24
Rower, szarlotka u babci, gwałt. Ciało pamięta wszystko

Rower, szarlotka u babci, gwałt. Ciało pamięta wszystko

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła mpox (dawniej małpia ospa) "globalnym zagrożeniem dla zdrowia". To już drugi raz w ciągu ostatnich kilku lat, kiedy organizacja decyduje się na podobny krok. Tym razem związany jest on ze zwiększoną transmisją nowego, poważniejszego typu wirusa. Co trzeba wiedzieć o mpoksie? Odpowiadamy na najważniejsze pytania.

Mpox "globalnym zagrożeniem dla zdrowia". Co trzeba wiedzieć o nowym groźnym typie wirusa

Mpox "globalnym zagrożeniem dla zdrowia". Co trzeba wiedzieć o nowym groźnym typie wirusa

Źródło:
The Guardian, Washington Post, tvn24.pl

W popularnym przekazie krążącym w sieci pojawia się informacja, że UE w ramach "totalnej kontroli" i "pełnej inwigilacji społecznej" będzie zbierała dane o obywatelach w "cyfrowym portfelu" lub "cyfrowym paszporcie". Narzędzie rzekomo ma być obowiązkowe, a oprócz podstawowych danych, jakoby będzie gromadziło też dane biometryczne oraz o wytwarzanym śladzie węglowym. Wyjaśniamy, o co chodzi z tym cyfrowym dokumentem.

Unijny "cyfrowy paszport ze śladem węglowym już w 2026 roku"? To fake news

Unijny "cyfrowy paszport ze śladem węglowym już w 2026 roku"? To fake news

Źródło:
Konkret24

Ta podróż i w kilometrach, i w złotych, liczy się już w tysiącach. Dziadek małego Olinka po raz kolejny wyruszył dla wnuczka w wyczerpującą podróż, by zebrać pieniądze na jego rehabilitację. Już teraz można mówić o sukcesie tej inicjatywy.

Dziadek zbliża się do finału wyczerpującej podróży. "Każdy kilometr dla Olinka"

Dziadek zbliża się do finału wyczerpującej podróży. "Każdy kilometr dla Olinka"

Źródło:
TVN24

"Chodzenie ścieżkami, którymi nie za często się chodzi" i utwory w wersji "totalnie odjechanej" - czego możemy spodziewać się po koncercie muzyki hip-hopowej na Top of the Top Sopot Festival? Na scenie wystąpią legendy polskiego hip-hopu.

Legendy hip-hopu na jednej scenie, utwory w wersji "totalnie odjechanej". Niezwykły koncert w Sopocie

Legendy hip-hopu na jednej scenie, utwory w wersji "totalnie odjechanej". Niezwykły koncert w Sopocie

Źródło:
tvn24.pl

Plejada gwiazd, nowe hity i przeboje w zaskakujących aranżacjach - fanów muzyki czeka prawdziwa uczta podczas tegorocznego Top of the Top Sopot Festival. Wydarzenie rozpocznie się 19 sierpnia, będzie transmitowane na antenie TVN. W tym roku będzie również okazja zajrzeć za kulisy festiwalu.

Największe gwiazdy na Top of the Top Sopot Festival. Kto kiedy wystąpi

Największe gwiazdy na Top of the Top Sopot Festival. Kto kiedy wystąpi

Źródło:
tvn24.pl

Od premiery platformy streamingowej Max w Polsce minęły już dwa miesiące. Wraz z wejściem serwisu na rynek jego widzowie zyskali dostęp do aż 27 tysięcy godzin treści na żądanie i 29 kanałów na żywo. Mogą odtąd śledzić tam też liczne transmisje sportowe. Co oglądali najchętniej?  

Dwa miesiące serwisu Max w Polsce. Co oglądają użytkownicy?  

Dwa miesiące serwisu Max w Polsce. Co oglądają użytkownicy?  

Źródło:
tvn24.pl