Zastrzelili pacjenta, bo się awanturował. Policjanci nie usłyszą zarzutów, jest umorzenie

Sprawa została prawomocnie umorzona
Sprawa została prawomocnie umorzona
Źródło: Archiwum TVN24 Katowice

Mundurowi, którzy zastrzelili pacjenta w szpitalu w Rudzie Śląskiej, nie przekroczyli uprawnień. Sąd podtrzymał we wtorek decyzję prokuratury. - Postanowienie o umorzeniu śledztwa jest prawomocne - informuje Agata Dybek-Zdyń, z Sądu Okręgowego w Gliwicach.

Sąd rozpoznawał zażalenie na umorzenie postępowania złożone przez pełnomocnika rodziny zastrzelonego pacjenta. Podobnie jak wcześniej prokuratura, także uznał, że policjanci nie przekroczyli uprawnień.

"Był pobudzony"

Do zakończonej tragicznie interwencji doszło w połowie lipca 2014 roku. 56-latek, który trafił do szpitala z raną klatki piersiowej, był po operacji. Jeszcze w sali był pobudzony. Potem wyrwał sobie wenflony i dreny i uciekł z oddziału do pomieszczeń kuchennych, gdzie znalazł dwa noże.

Według ustaleń prokuratury policjanci wzywali agresywnego pacjenta do odrzucenia noży i podporządkowania się poleceniom. Potem użyli gazu i pałki. Kiedy mimo to mężczyzna usiłował zaatakować nożem jednego z nich, kolega oddał strzały w jego obronie.

Po zajściu pacjent z ranami postrzałowym uda i miednicy trafił na salę operacyjną. Krótko później zmarł. Biegli orzekli, że przyczyną jego śmierci były rany od kul z policyjnej broni.

- Sąd uznał, że trudno mówić w tej sytuacji o przekroczeniu uprawnień. Wszystko wskazywało, że pacjent mógł poprzez nieprzewidywalne zachowanie i narastającą agresję zranić nie tylko funkcjonariuszy, ale też personel szpitala i przypadkowe osoby - mówi Dybek-Zdyń.

Nie przekroczyli uprawnień

Prokuratura Okręgowa w Gliwicach uznała, że policjanci nie przekroczyli uprawnień, a zastosowane przez nich środki były adekwatne do dynamicznie rozwijającej się sytuacji i zagrożenia.

W opinii biegłych do agresywnego zachowania 56-latka mogło się przyczynić kilka czynników, m.in. fakt, że był wcześniej zaatakowany, w efekcie czego trafił do szpitala. Nie udało się wykryć sprawców napadu, w trakcie którego został ranny.

Rudzianin nie był wcześniej notowany przez policję.

Przedstawiciele szpitala ocenili, że zachowanie 56-latka spowodowało ewidentne zagrożenie życia i zdrowia pacjentów oraz personelu medycznego.

16.07.2014 | Ruda Śląska: pacjent po postrzale zmarł w wyniku wykrwawienia

16.07.2014 | Ruda Śląska: pacjent po postrzale zmarł w wyniku wykrwawienia

Do strzelaniny doszło w Szpitalu Miejskim w Rudzie Śląskiej:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: ejas/r / Źródło: PAP/tvn24 Katowice

Czytaj także: