Dwukondygnacyjny bunkier był elementem Obszaru Warownego Śląsk. Zachował się w dość dobrym stanie.
- Z dokumentów wynika, że załoga schronu dysponowała trzema karabinami maszynowymi oraz dwoma armatami kalibru 36 mm. W środku nie znaleźliśmy jednak sprzętu. W świetle latarek dostrzegliśmy fragmenty żelaznych zbrojeń, instalację chłodzenia karabinów, szyb wewnętrznej windy i dwa okrągłe otwory do nadawania sygnałów świetlnych - opisywał Marcin Bojdoł, historyk i członek stowarzyszenia Pro Fortalicium.
Zbudowany w 1936 roku, a więc trzy lata przed II wojną światową, schron był częścią systemu umocnień wzdłuż przebiegającej w tej okolicy granicy polsko-niemieckiej.
Sąsiadował ze schronami w Łagiewnikach i Dąbrówce Wielkiej.
- We wrześniu 1939 roku te umocnienia i tak nie powstrzymały ataku Wehrmachtu, ale zmusiły niemieckich sztabowców do częściowej zmiany planu ataku. Niektóre z tych schronów zostały zdewastowane, ale ten w Chorzowie szczęśliwie ocalał - dodał historyk.
Autor: msin/gp / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice | Bartosz Rejmoniak