Policja publikuje, ku przestrodze, wstrząsające nagranie z monitoringu. 15-latka na pasach zostaje potrącona przez samochód, odbija się od maski i wpada pod drugi, nadjeżdżający z przeciwka. Próbuje się podnieść, upada. Okazało się, że ma liczne złamania. - Tutaj wszystko zależy od kultury kierowcy. Przepuści albo nie. Idzie się w ciemno. Co z tego, że ktoś ma prawo przejść, jak go samochód przejedzie - mówili nam mieszkańcy o tym przejściu dla pieszych.
Do wypadku doszło w niedzielę po godzinie 17 w Radlinie pod Wodzisławiem Śląskim, na przejściu dla pieszych w ciągu ulicy Korfantego.
Dzisiaj policja udostępniła ku przestrodze wstrząsające nagranie z monitoringu: dziewczyna, będąc na drugiej połowie pasów, zostaje potrącona przez samochód, odbija się od maski i wpada pod drugi, nadjeżdżający z przeciwka. Próbuje się podnieść, upada.
- Wstępne ustalenia wskazują na to, że kierujący oplem, jadąc w kierunku ulicy Rybnickiej, nie zachował ostrożności i potrącił na oznakowanym przejściu dla pieszych 15-latkę. Dziewczyna odbiła się od samochodu i wpadła wprost pod nadjeżdżającego z przeciwległego kierunku volkswagena - mówi Marta Pydych, rzeczniczka policji w Wodzisławiu.
15-latka była przytomna w chwili przyjazdu karetki pogotowia, ale ma liczne złamania. We wtorek została przewieziona do szpitala w Katowicach. Z informacji policji wynika, że jej życiu już nic nie zagraża. Jest w stanie ciężkim, ale stabilnym.
Obaj kierowcy byli trzeźwi. Obaj młodzi, w oplu 20-latek, w volkswagenie 19-latek.
Postępowanie wyjaśniające trwa. Jak mówi Pydych, wszystko wskazuje na to, że zawinił 20-letni kierowca opla.
Progi, więcej światła i odblaski na ubraniach
Mieszkańcy Radlina, z którymi rozmawialiśmy w okolicy pasów na ulicy Korfantego, nie pamiętają, żeby doszło tam wcześniej do innych wypadków. Ale nie uważają, że przejście jest bezpieczne.
- Wszyscy bardzo nieroztropnie jeżdżą, za szybko. Nie przepuszczają pieszych. To zależy od kultury kierowcy, czy puści, czy nie - powiedziała mieszkanka.
Bo przejście nie ma sygnalizacji świetlnej, a Korfantego jest bardzo ruchliwa.
- Przed przejściem powinny być progi zwalniające - powiedział pan Henryk, który kiedyś czekał przed pasami dwie minuty, a gdy w końcu ruszył na drogą stronę z podniesioną ręką, ledwo uniknął potrącenia. - Albo nową technikę zamontować. Światła pulsujące. To każdy jeden by wiedział, co jest grane. A tak to idzie się w ciemno. Kaptur, telefon i zapycha człowiek, a później tata z mamą dowiadują się, że jest wypadek.
- Po prostu trzeba uważać, wszędzie - podsumował pan Waldemar. - To, że ktoś ma prawo przejść, to nic nie znaczy. Co z jego prawa, jak go samochód przejedzie?
Marta Pydych: Apelujemy do pieszych o używanie elementów odblaskowych. Pieszy ubrany na czarno, w momencie kiedy zapada zmrok, jest widoczny dla kierującego w odległości około 40 metrów. Gdy posiada element odblaskowy, jest to już 110 metrów, więc kierujący ma szansę w porę wyhamować lub ominąć pieszego.
Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: policja