38-letnia piesza była w połowie pasów, gdy została potrącona przez jadącego powoli 60-letniego kierowcę. Policja publikuje nagranie, by ostrzec pieszych: "macie pierwszeństwo na oznakowanym przejściu, ale każdemu kierowcy może zdarzyć się błąd". Potem zwraca się do kierowców: "pamiętajmy: w każdym pojeździe występuje tak zwane martwe pole".
Do zdarzenia na pasach - prawdopodobnie będzie uznane za kolizję, bo na szczęście nikt nie ucierpiał poważnie - doszło w Gliwicach na ulicy Piwnej w środę.
Jak widać na nagraniu z monitoringu, piesi muszą pokonać trzy pasy - jezdnia z lewej strony jest dwupasmowa.
Gdy pieszy z lewej strony zatrzymuje się przy krawężniku, przepuszcza go oznakowany radiowóz. Pieszemu udaje się przedostać cało na prawą stronę drogi, chociaż do przejścia na drugim pasie zbliża się czerwony renault, który za chwilę potrąci 38-latkę.
Radiowóz rusza i renault też jedzie, chociaż na przejście dla pieszych z prawej strony zdążyli wejść ludzie. Jedzie powoli, ale nie zatrzymuje się. Potrącona 38-latka trafia do szpitala.
Martwe pole
"Policjant, który przyjechał na miejsce zdarzenia, zdecydował o zatrzymaniu kierującemu uprawnień. Sprawa trafi do sądu" - czytamy w komunikacie policji.
Nie ma wątpliwości, "że piesze wkroczyły na jezdnię zgodnie z przepisami, natomiast kierowca, mimo niewielkiej prędkości, ich nie zauważył". Mimo że była dobra widoczność, kilkanaście minut po dwunastej w południe.
Jednak policja ostrzega pieszych: "macie, Państwo, pierwszeństwo na oznakowanym przejściu, ale każdemu kierowcy może zdarzyć się błąd! Kierowcy, pamiętajmy: w każdym pojeździe występuje tak zwane martwe pole, czyli miejsca przed i za autem, którego nie jesteśmy w stanie dostrzec, gdyż na linii wzroku znajduje się przeszkoda, na przykład w postaci przedniego słupka".
I dalej, z komunikatu: "Niebezpieczeństwo wzrasta przy zbliżaniu się do przejść dla pieszych oraz skrzyżowań. Bardzo częsty przypadek przy skręcie w prawo: moment, w którym słupek przedni zasłania przechodnia i nawet niewielka prędkość jest wtedy groźna".
"Martwe pole - wyjaśnia dalej policja w Gliwicach - istnieje także przy manewrach do tyłu. Z obserwacji gliwickiej drogówki wynika, że to też częsta przyczyna potrąceń. Ponieważ tylne lusterko nie wystarczy, aby obserwować pole za samochodem, należy odwrócić głowę i cofać bardzo ostrożnie, powoli."
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja