Na leśnej drodze w Potępie w województwie śląskim auto osobowe zjechało z drogi i wpadło do rzeki. Strażacy wydobyli samochód na brzeg za pomocą wyciągarki i musieli użyć narzędzi hydraulicznych, by go otworzyć. Niestety w środku odkryto ciała dwóch mężczyzn. Policja ustala ich tożsamość oraz przyczyny wypadku.
Do wypadku doszło w piątek około godziny 1.40 w nocy w miejscowości Potępa w powiecie Tarnowskie Góry,
Na leśnym odcinku drogi powiatowej (ulica Tarnogórska) auto osobowe z niewyjaśnionych dotąd przyczyn zjechało z drogi i wpadło do rzeki Mała Panew. - Przejeżdżający tamtędy patrol policji około 2 w nocy zauważył brak barierek przy drodze, a w rzece samochód volkswagen polo - opisuje Kamil Kubica, rzecznik policji w Tarnowskich Górach.
Podróżujący samochodem dwaj mężczyźni w wieku około 40 lat zginęli.
- Przyczyny śmierci osób znajdujących się w aucie nie są znane - mówił nam w nocy Kubica. - Będziemy ustalać tożsamość tych mężczyzn - powiedział w piątek rano.
Strażacy użyli wyciągarki i urządzeń hydraulicznych, nurkowie przeszukali rzekę
Na miejscu pracowało 17 zastępów straży pożarnej, w tym specjalistyczna jednostki płetwonurków z komendy w Bytomiu, a także specjalistyczna grupa ratownictwa technicznego z Dąbrowy Górniczej.
Jak przekazał młodszy aspirant Maciej Świderski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tarnowskich Górach, gdy strażacy przyjechali na miejsce, auto leżało w rzece na dachu, a z wody wystawały jedynie koła.
Strażacy wydobyli samochód na brzeg wyciągarką i otworzyli go za pomocą urządzeń hydraulicznych. Wyciągnęli ze środka ciała mężczyzn. Nurkowie przeszukali rzekę pod kątem sprawdzenia, czy w wypadku nie ucierpiało więcej osób. Nikogo nie znaleźli.
Droga była zamknięta ponad cztery godziny.
Policja wyjaśnia okoliczności wypadku. Nie wyklucza, że do tragedii mogły się przyczynić trudne warunki na drodze: mgła i śliska nawierzchnia.
Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: OSP Koty