Pierwszy zadał 27-latkowi ciosy pięścią w twarz i w brzuch. Gdy zaatakowany stracił przytomność, dołączył kolejny napastnik. Razem bili drugiego mężczyznę. Są poszukiwani.
- Publikujemy nagranie, na którym został zarejestrowany wizerunek jednego ze sprawców. Wszystkie osoby, które były świadkami tego zdarzenia lub mają informacje mogące pomoc w ustaleniu tożsamości, proszone są o kontakt w policjantami z Katowic - czytamy w komunikacie policji.
Wspólnie zaczęli bić
Do zdarzenia doszło 12 sierpnia około godziny 4.35 w pobliżu skrzyżowania ulic Stawowej i Mickiewicza, czyli w ścisłym centrum Katowic.
27-latek i jego o rok starszy kolega szli w kierunku przystanku przy ulicy Skargi - to kolejna po Mickiewicza, równoległa do niej przecznica Stawowej.
W pewnym momencie do kolegów podszedł mężczyzna, który najpierw zaczepił ich słownie, a następnie uderzył 27-latka pięścią w twarz i brzuch.
Gdy 27-latek stracił świadomość, do napastnika dołączył drugi agresor i wspólnie zaczęli bić starszego z kolegów.
Agresywnych mężczyzn spłoszyli świadkowe. Pokrzywdzeni nie odnieśli poważnych obrażeń.
Sprawcy wraz z innymi osobami, które były z nimi, odeszli w kierunku przystanku przy ulicy Skargi. Wsiedli do autobusu linii 808, jednakże po chwili z niego wyszli.
Wizerunek jednego ze sprawców zdążyły zarejestrować kamery monitoringu. Policjant prowadzący sprawę zdecydował o publikacji.
Atak sprzed roku i wyrok
W tej samej okolicy, rok wcześniej w kwietniu mężczyzna ranił rozbitą butelką dwie młode dziewczyny, oszpecając im twarze na całe życie. Został odnaleziony przez własne ofiary - dzięki publikacji nagrania z monitoringu i natychmiastowej reakcji internautów. W lipcu tego roku usłyszał wyrok - osiem lat więzienia.
Autor: mag/mś / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja