Sterroryzował ekspedientkę w jednym ze sklepów w centrum Brennej, ukradł kilkaset złotych i próbował uciec. Stracił jednak panowanie nad autem i wpadł do rowu. Nic mu się nie stało. Usłyszy zarzuty rozboju, za co grozi do 12 lat więzienia.
W czwartek, kilka minut przed 9, w Brennej na ulicy Wyzwolenia do sklepu wszedł mężczyzna, który, grożąc ekspedientce pozbawieniem życia, zażądał wydania pieniędzy z kasy. Zabrał kilkaset złotych i uciekł.
Sprzed sklepu odjechał volkswagenem passatem. Policjanci namierzyli poszukiwane auto na głównej drodze w Brennej i podjęli próbę jego zatrzymania.
Uderzył w betonowy przepust
Pościg skończył się bardzo szybko. Uciekający kierowca nie zapanował nad pojazdem, zjechał z drogi, wpadł do rowu i uderzył w betonowy przepust drogowy. Nic mu się nie stało, poza drobnymi stłuczeniami. Został zatrzymany.
Grozi mu surowa kara
To trzydziestoletni mieszkaniec Skoczowa, który w przeszłości był już notowany za przestępstwa. W trakcie zatrzymania mężczyzna był agresywny. Została mu pobrana krew w celu sprawdzenia, czy nie znajdował się pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Grozi mu kara do 12 lat więzienia.
Źródło: Śląska policja/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Śląska policja