Nawet osiem lat więzienia grozi mężczyźnie, który pobił młotkiem kobietę w jednym z mieszkań w Raciborzu. 37-latek próbował uciec, ale szybko wpadł w ręce policjantów. W czasie przeszukania znaleziono przy nim pistolet.
Dramat rozegrał się 10 lutego ok. godz. 22.00. Raciborska policja otrzymała zgłoszenie o ataku i dotkliwym pobiciu kobiety w jednym z mieszkań przy ulicy Opawskiej. - Mężczyzna wyważył drzwi, wdarł się do mieszkania i zaczął bić 55-letnią kobietę młotkiem w głowę. Groził także, że ją zabije - powiedział podkom. Mirosław Szymański, rzecznik raciborskiej policji.
Chciał uciec, trafił do aresztu
Następnie 37-latek wybiegł z budynku i ruszył do ucieczki. Na miejscu byli już policjanci, którzy szybko złapali napastnika.
Jego ofiarę w stanie ciężkim przewieziono do szpitala.
Po przeszukaniu okazało się, że zatrzymany mężczyzna ma przy sobie pistolet, jednak bez wymaganego zezwolenia. Badanie alkomatem wykazało u 37-latka dwa promile alkoholu we krwi. - Po wytrzeźwieniu przedstawiono mu w sumie pięć zarzutów: naruszenie miru domowego, uszkodzenie cudzego mienia, pobicie, kierowanie gróźb oraz posiadanie broni. Grozi mu za to nawet osiem lat w więzieniu - oświadczył Szymański.
Na razie nie wiadomo, dlaczego 37-latek wtargnął akurat do tego mieszkania. Ze wstępnych ustaleń wynika, że nic nie łączyło go z ofiarą. - Nie był ani jej krewnym, ani znajomym czy partnerem - podkreślił rzecznik raciborskiej policji.
W piątek Sąd Rejonowy zdecydował o umieszczeniu mężczyzny w areszcie na trzy miesiące.
Do brutalnego ataku doszło w mieszkaniu przy ul. Opawskiej w Raciborzu:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamyna Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: rf/kwoj / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Raciborzu