Oskarżony o zabójstwo staruszki. "Chciałem ją tylko nastraszyć"

Za zabójstwo 79-latki grozi kara nawet dożywocia
Za zabójstwo 79-latki grozi kara nawet dożywocia
Źródło: TVN24 Katowice

Prokuratura poinformowała w poniedziałek o skierowaniu do sądu aktu oskarżenia przeciwko Rafałowi R., który w listopadzie zeszłego roku miał brutalnie zamordować 79-letnią kobietę. Znał ofiarę, pomagał jej w pracach domowych, a tragicznego dnia wycinał krzaki w ogrodzie w zamian za alkohol. "Chciałem ją tylko nastraszyć" - powiedział śledczym.

34-letni Rafał R. był już wcześniej karany za kradzieże i rozboje. Teraz grozi mu nawet dożywocie. Prokuratura rejonowa w Myszkowie oskarżyła go o zabójstwo w związku z rozbojem.

Miał tylko wyciąć krzaki

7 listopada 2014 roku policjanci z Koniecpola w jednym z domu we wsi Sieraków znaleźli zwłoki właścicielki nieruchomości. 79-letnia kobieta leżała na podłodze w pokoju. Jak stwierdzili śledczy, miała ranę ciętą szyi. Obok niej znaleźli portfel, a na podwórzu zakrwawiony nóż.

Prokuratura ustaliła, że 79-latka mieszkała sama. Od czasu do czasu w pracach domowych pomagał jej 34-letni Rafał R. 6 listopada na polecenie kobiety wycinał krzaki. Potem wszedł do jej domu i napił się trochę alkoholu - otrzymał go za przysługę.

Z informacji prokuratury wynika, że gdy właścicielka domu wyszła z pokoju, R. skradł z jej portfela 350 zł. Na swoje nieszczęście staruszka zauważyła moment kradzieży. Zaczęła krzyczeć i wyzywać swojego pomocnika.

Kobieta i mężczyzna zaczęli się szarpać - opisuje zdarzenie prokuratura. Rafał R. miał bić 79-latkę pięściami po całym ciele, potem chwycić kuchenny nóż i zadawać staruszce ciosy w szyję, twarz, ręce i nogi. Gdy kobieta przewróciła się na podłogę i przestała dawać oznaki życia, Rafał R. zerwał jej z uszu kolczyki i opuścił dom, wyrzucając po drodze nóż.

Planował wyruszyć do Warszawy

Po zabójstwie - jak wynika ze śledztwa - Rafał R. wrócił do swojego domu, przebrał się i pojechał rowerem do kuzyna, z którym pił alkohol, kupiony za zrabowane pieniądze. Następnego ranka, z walizką pojechał autobusem do Częstochowy, skąd zamierzał wyruszyć do Warszawy. Zameldował się w jednym z częstochowskich hoteli, posługując się dowodem osobistym spotkanego kolegi. Skradzione kolczyki sprzedał w lombardzie za 130 zł. Po południu został zatrzymany przez policję.

Zadźgał staruszkę i okradł mieszkanie. Przyznał się do winy

Zadźgał staruszkę i okradł mieszkanie. Przyznał się do winy

Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu 79-latki była rana kłuta szyi, z masywnym krwotokiem zewnętrznym. Biegły stwierdził też na ciele denatki liczne krwiaki twarzy, klatki piersiowej, kończyn oraz złamania żeber.

Przyznał się

Przesłuchany w charakterze podejrzanego Rafał R. przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa i wyjaśnił, że nie pamięta dokładnie przebiegu zdarzenia. Stwierdził też, że chciał tylko nastraszyć staruszkę, przykładając jej nóż do szyi.

Sąd Rejonowy w Myszkowie zastosował wobec Rafała R. tymczasowy areszt. Proces powinien rozpocząć się na początku października.

34-latek odpowie za zabójstwo staruszki ze wsi pod Koniecpolem:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: mag/r/sk / Źródło: TVN 24 Katowice

Czytaj także: