Na jednej ze stacji paliw w Mysłowicach (Śląskie) pojawił się trzylatek w samej pieluszce. Chłopiec najprawdopodobniej wyszedł z domu, gdy jego ojciec spał. Decyzją sądu, dziecko trafiło do rodziny zastępczej.
Policjanci z Mysłowic otrzymali zgłoszenie od pracowników jednej ze stacji paliw, że znajduje się tam chłopiec w samej pieluszce. Chłopiec miał przyjść sam, a w okolicy nie było jego rodziców.
"Po przybyciu na miejsce policjanci zaopiekowali się dzieckiem do przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego, który zadecydował o przewiezieniu chłopca na badania do szpitala. W międzyczasie trwały intensywne czynności, które miały na celu odnalezienie rodziców dziecka i ustalenie jego tożsamości" - przekazali śląscy policjanci.
Wyszedł z mieszkania, gdy ojciec spał
Po około dwóch godzinach policjantom udało się dotrzeć do ojca dziecka. "Trzylatek prawdopodobnie sam wyszedł z mieszkania, gdy ten spał" - czytamy w policyjnym komunikacie.
O całej sprawie został poinformowany sąd rodzinny, który zadecydował o umieszczeniu dziecka w rodzinie zastępczej.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja Śląska