Bardzo przeciętny człowiek. Tyle ustalił kurator sądowy na temat mężczyzny z tramwaju. O Kamilu M., który zaatakował strzykawką przypadkową kobietę, a w domu skonstruował bombę, sąsiedzi nic nie potrafili powiedzieć. - Była między nimi chłodna obojętność - mówi prokurator.
Coraz więcej wiadomo o mężczyźnie, którego wizerunek w czasie jazdy tramwajem opublikowała policja. Pasażer był poszukiwany za atak strzykawką na 25-letnią pasażerkę. Na biurko Cezarego Golika, prokuratora rejonowego w Chorzowie trafił właśnie wywiad środowiskowy na jego temat.
Kamil M., lat 29 z Zabrza to: - Bardzo przeciętny człowiek - mówi Golik.
Już od momentu zatrzymania było wiadomo, że zabrzanin nie miał żadnego konfliktu z prawem. Kurator ustalił, że nie miał także konfliktów z sąsiadami. Nie awanturował się, nie pił.
- Ale też nie wchodził z ludźmi w żadne bliższe relacje. Była między nimi chłodna obojętność, żadnej sympatii - mówi Golik. Dlatego, jak dodaje prokurator, kuratorowi było trudno cokolwiek się o nim dowiedzieć.
Kamil M. ma matkę i siostrę, ale mają luźny kontakt. Prokuraturze trudno było dotrzeć do rodziny 29-latka, dlatego jeszcze jej nie przesłuchała.
Mieszka sam w lokalu socjalnym, czyli w większości utrzymywanym przez miasto i o bardzo niskim standardzie. Nie ma wykształcenia, zawodu, stałej pracy. Ima się dorywczo różnych zajęć. Prokurator: - Bez pomysłu na życie.
Nie ma chorób zakaźnych
25-letnia kobieta zgłosiła się na policję. Pobrano jej krew do badań toksykologicznych, które będą trwać pół roku, zanim dadzą pewną odpowiedź, czy kobieta została czymś zarażona.
Badana jest także zawartość strzykawki, którą napastnik porzucił na miejscu.
Kamila M. zatrzymano po publikacji jego wizerunku, został aresztowany. Są już wyniki badań jego krwi. Nie jest chory na HIV ani żółtaczkę, zgodnie z tym, co zeznał.
W jego mieszkaniu policja znalazła bombę, która Kamil M. własnoręcznie skonstruował z puszek po piwie, petard, śrub i paliwa turystycznego. Wyjaśniał śledczym, że to atrakcja na zabawę sylwestrową.
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja