Śląska policja zatrzymała w czwartek prezydenta Zawiercia (woj. śląskie). Ryszard M. jest podejrzany o przyjęcie 40 tys. zł łapówki w zamian za pomoc przy zakupie działki. Wieczorem sąd zdecydował się zastosować wobec niego 3-miesięczny areszt.
- Prezydent Zawiercia Ryszard M. został w czwartek zatrzymany pod zarzutami korupcyjnymi – poinformował w piątek asp. Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji.
Jak poinformował PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie prok. Tomasz Ozimek, wniosek o aresztowanie prezydenta Zawiercia na okres trzech miesięcy umotywowano grożącą mu wysoką karą i obawą matactwa.
Sąd się do wniosku przychylił. - Zebrany do tej pory przez prokuraturę materiał wysoce uprawdopodabnia popełnienie przez podejrzanego zarzucanych mu czynów - powiedział sędzia Bogusław Zając.
Nie przyznał się do winy
Ryszard M. został w czwartek przesłuchany i usłyszał trzy zarzuty: przyjęcie obietnicy korzyści majątkowych przeznaczonych na sfinansowanie kampanii wyborczej w zamian za korzystne rozstrzygnięcie przetargu na zakup działki należącej do urzędu miasta, przyjęcie korzyści majątkowych w łącznej kwocie 40 tys. zł oraz obietnicy przyjęcia 600 tys. zł łapówki w związku z pełnioną funkcją publiczną.
Ryszard M. złożył nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Zarzut także dla 37-latka
W środę w ramach tego samego śledztwa zatrzymano też 37-letniego mieszkańca Zawiercia Bartłomieja K., który zdaniem prokuratury powoływał się na wpływy w urzędzie miasta. Jemu postawiono zarzut płatnej protekcji. Mężczyzna przyznał się do zarzuconego mu czynu, po przesłuchaniu został zwolniony. W procesie może mu grozić do 8 lat więzienia.
Jak poinformował prok. Ozimek, zatrzymania to efekt wspólnego śledztwa policjantów śląskiej komendy wojewódzkiej policji z wydziału antykorupcyjnego oraz częstochowskiej prokuratury okręgowej.
Zastępca zaskoczony
Według informacji policji w postępowaniu zabezpieczono m.in. dokumentację urzędów miasta w Zawierciu i Porębie, zakładu gospodarki mieszkaniowej w Zawierciu oraz osób fizycznych i podmiotów gospodarczych. Policja określa sprawę jako rozwojową.
- O zatrzymaniu dowiedzieliśmy się z mediów. Nie mieliśmy od wczoraj kontaktu z panem prezydentem, ponieważ w czwartek wyjechał służbowo do Warszawy na spotkanie. Nie wierzę w zarzuty korupcyjne, ale też trudno mi komentować sprawę, bo nic na ten temat nie wiem - komentuje Wojciech Mikuła, zastępca prezydenta do spraw gospodarczych.
Urząd miasta nic nie wie o zarzutach korupcyjnych:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MP/b / Źródło: PAP, TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: KWP Katowice