Nie wierzyła, że brat rzucił się pod pociąg. Dzisiaj zapadł wyrok za morderstwo

[object Object]
Dariusz FojcikTVN 24 Katowice
wideo 2/5

- Mówiłam: to niemożliwe, żeby to było samobójstwo. Darek był taki radosny, uśmiech nie schodził mu z twarzy. Chciał podróżować, dopiero co wróciliśmy z wakacji w Turcji, za rok mieliśmy znowu gdzieś razem jechać. Kończył licencjat i chciał robić studia magisterskie, w styczniu miał egzamin, miał dużo pomysłów i możliwości, całe życie przed sobą. Ale policjant powiedział: takie rzeczy się zdarzają i rodzina zawsze nie wierzy - opowiada siostra Dariusza, który zginął na torach. Dzisiaj zapadł wyrok za zabójstwo.

W czwartek w Sądzie Okręgowym w Katowicach zapadł wyrok w sprawie śmieci 24-letniego Dariusza Fojcika z Orzesza, który w listopadzie 2017 roku został położony na torach w Mikołowie i przejechany przez pociąg.

29-letni Bartosz J. odpowiadał za zabójstwo Dariusza, 44-letni Daniel R. - za utrudnianie śledztwa. Obaj mieli także zarzut wywierania bezprawnego wpływu na świadka Michała O. Mieli mu grozić i pobić go.

J. został skazany na łączną karę 25 lat pozbawienia wolności. - Od ataku na pokrzywdzonego działał z zamiarem pozbawienia go życia. Nie można kogoś dusić, a potem położyć na torach tylko z zamiarem spowodowania ciężkich obrażeń ciała, jak uważała obrona - uzasadniała sędzia Beata Niedziela-Bujak. - Przyczyna była finansowa, odmowa udzielenia pieniędzy przez pokrzywdzonego - dodała.

Sędzia uznała, że przebieg zdarzenia był drastyczny, ale oskarżony wyraził skruchę.

R. dostał cztery lata więzienia. Jak uzasadniała sędzia, "działał w impulsie, sprowokowany przez J, żeby zatrzeć ślady przestępstwa, które w jego mniemaniu popełnił J.". Obrońca chciał dla niego uniewinnienia.

Wyrok był zgodny z oczekiwaniami prokuratury, jednak pełnomocnicy rodziny Dariusza chcieli, by obaj oskarżeni sądzeni byli za zabójstwo i dostali najwyższą karę, czyli dożywocie.

Wyrok nie jest prawomocny.

Pociąg

W piątek wieczorem 17 listopada 2017 roku Dariusz Fojcik pojechał do Mikołowa spotkać się ze znajomymi. Miał wtedy 24 lata, mieszkał z rodzicami w Orzeszu.

- Koledzy wyciągnęli go na otwarcie nowego klubu - wspomina jego siostra Klaudia. Kilka dni po śmierci brata skontaktowała się z nimi i dowiedziała się, że nie wyszli z Dariuszem z imprezy. Nikt prócz niego nie był z Orzesza i każdy pojechał w swoją stronę.

24-latek miał zadzwonić do ojca, by po niego przyjechał albo wrócić sam pociągiem. Nie zadzwonił. 18 listopada około godziny piątej nad ranem ciało 24-latka zostało znaleziono na torach w okolicy dworca w Mikołowie. Został przejechany przez pociąg.

Policja brała pod uwagę różne hipotezy. - Mówiłam na komendzie: to niemożliwe, żeby to było samobójstwo. Darek był taki radosny, uśmiech nie schodził mu z twarzy. Chciał podróżować, dopiero co wróciliśmy z wakacji w Turcji, za rok mieliśmy znowu gdzieś razem jechać. Studiował, kończył licencjat i chciał robić magisterskie, w styczniu miał egzamin, miał dużo pomysłów i możliwości, całe życie przed sobą. Ale policjant powiedział: takie rzeczy się zdarzają i rodzina zawsze nie wierzy - opowiada siostra Dariusza.

Apel siostry i świadkowie

Klaudia Fojcik opublikowała w mediach społecznościowych apel do ewentualnych świadków śmierci brata, by zgłaszali się na policję.

- Wtedy odezwała się do mnie kobieta z pociągu, który przejechał Darka. Opowiedziała, że w okolicy dworca widziała dwóch kłócących się mężczyzn. "Coś ty zrobił, coś ty zrobił" - krzyczał ten starszy. Teraz wiem, że to był Daniel R. A najpierw ten młodszy - Bartosz J., podszedł do policjantów i zapytał, co się stało. Policjant powiedział: człowiek przejechany na torach. I wtedy R. z J. zaczęli się bić - Klaudia Fojcik przekazuje, czego dowiedziała się od świadka.

Sześć dni po tragedii, w czwartek na policję zgłosił się Michał O., który - jak potem ustalą śledczy, spędzał tragiczną noc z R. i J. - Może on wystraszył się mojego apelu, że znajdą się jacyś świadkowie, którzy widzieli ich we trzech i O. będzie uznany za współwinnego? - zastanawia się siostra Dariusza.

O. miał w sprawie status pokrzywdzonego i był głównym świadkiem. Dzięki jego zeznaniom i nagraniom z monitoringu miejskiego udało się odtworzyć tragiczną noc.

Rekonstrukcja tragicznej nocy

Kamery uchwyciły J., R., O. i Dariusza, jak od trzeciej w nocy chodzą po Mikołowie. Policja podawała z początku, że wspólnie biesiadowali wiele godzin. - Brat ich nie znał - twierdziła do końca siostra Dariusza. - Oni go zaczepili, gdy szedł na dworzec, żeby dał im na alkohol i brat kupił im butelkę wódki.

Na podstawie zeznań R. i O., sąd ustalił że "doszło do przypadkowego spotkania pokrzywdzonego z oskarżonymi".

Moment śmierci nie został zarejestrowany - na dworcu w Mikołowie nie ma kamer. Z zeznań O. i R. wynika, że odeszli na bok zapalić papierosa. Wtedy J. zaatakował 24-latka i zaczął go dusić. Wedle sądu dlatego, że Dariusz nie chciał mu dać pieniędzy.

24-latek stracił przytomność. J. i R. byli przekonani, że nie żyje - tak wyjaśniali ich obrońcy. Przenieśli go i położyli na tory, po których jeździły pociągi, tak że jego szyja leżała na szynie. Według prokuratory i sądu, chcieli upozorować samobójstwo.

O. obserwował sytuację z boku. Jak wyjaśniał w sądzie, bał się zareagować. J. był jego sąsiadem i miał mu grozić, że jeśli coś komuś powie, skończy tak jak Dariusz. Według ustaleń prokuratury i sądu został przez J. pobity. Obaj z R. przytrzymali go na dworcu, żeby nie poszedł policję.

J. i R. zostali aresztowani w piątek, tydzień po tragedii. Śledczy mieli już wtedy pewność, że to było morderstwo.

Sekcja zwłok wykazała, że Dariusz nie zginął wskutek uduszenia. Żył, gdy J. i R. kładli go na tory.

Za co przepraszają?

Klaudia Fojcik chodziła na wszystkie rozprawy. - Brałam leki uspokajające, ale nie mogłam siedzieć w domu. Czułam, że nie mogę tego tak zostawić, że muszę dla brata. Tata też chodził. Mama nie. Bała się, co ludzie pomyślą, że ją to nie obchodzi. Ale nie dała rady. Cztery lata przed tym morderstwem po długiej chorobie nowotworowej umarł ich pierwszy syn, mój drugi brat Marcin. Rany się jeszcze nie zdążyły zabliźnić - opowiada siostra zamordowanego.

- Na pierwszej rozprawie oskarżeni wstali i powiedzieli, że nie wiedzą, co się stało, że są niewinni, ale nas przepraszają. To za co przepraszają? Tak im pewnie doradzono. Nie mieli litości dla Darka, sąd też nie powinien mieć dla nich litości. Zabili tak naprawdę cztery osoby, Darka, mnie i naszych rodziców.

Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice

Źródło zdjęcia głównego: archiwum prywatne

Pozostałe wiadomości

Sir Nicholas Soames, wnuk Winstona Churchilla, brytyjski polityk, związany z Partią Konserwatywną, powiedział, że "ludzie Donalda Trumpa naprawdę gardzą Europą". Dodał też, że umieszczenie przez prezydenta Stanów Zjednoczonych popiersia jego dziadka w Gabinecie Owalnym jest "okropnie tandetne".

Wnuk Churchilla o Trumpie i jego ludziach. Padły mocne słowa

Wnuk Churchilla o Trumpie i jego ludziach. Padły mocne słowa

Źródło:
"Independent", TVN24

My w oczywisty sposób jesteśmy już objęci parasolem atomowym NATO, ale te dyskusje z Francją oczywiście się toczą - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" wiceszef MON Cezary Tomczyk, odnosząc się do propozycji Emmanuela Macrona. Powtórzył również, że Polska nie wyśle wojsk na Ukrainę.

Tomczyk odpowiada na propozycję Macrona. "Polska jest objęta parasolem atomowym NATO"

Tomczyk odpowiada na propozycję Macrona. "Polska jest objęta parasolem atomowym NATO"

Źródło:
TVN24

Osiem bomb "nieprawidłowo" zrzuconych przez myśliwiec spadło na zabudowania poza poligonem w miejscowości Pocheon w Korei Południowej, 40 kilometrów od stolicy. 15 osób zostało rannych. Samolot brał udział we wspólnych manewrach wojsk USA i Korei Południowej z użyciem ostrej amunicji.

"Nieprawidłowo zrzucone bomby" podczas manewrów. Spadły na cywilne budynki

"Nieprawidłowo zrzucone bomby" podczas manewrów. Spadły na cywilne budynki

Źródło:
PAP, Reuters

Donald Trump zażądał od Hamasu natychmiastowego uwolnienia wszystkich izraelskich zakładników przetrzymywanych w Strefie Gazy i zwrócił się do mieszkańców. "Piękna przyszłość was czeka, ale nie - jeśli będziecie przetrzymywać zakładników. Jeśli to zrobicie, jesteście martwi" - napisał Trump na portalu Truth Social.

"Jeśli to zrobicie, jesteście martwi". Trump dał "ostatnie ostrzeżenie"

"Jeśli to zrobicie, jesteście martwi". Trump dał "ostatnie ostrzeżenie"

Źródło:
PAP

Siły amerykańskie w Europie czekają na finalną decyzję administracji Donalda Trumpa. Dzisiaj mówimy o tym, że jest to swego rodzaju zamrożenie pomocy dla Kijowa. Ta pomoc jest w Rzeszowie i czeka na ewentualne rozdysponowanie - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 wiceszef MON Cezary Tomczyk.

Wiceszef MON: dopóki nie będzie zmiany decyzji Trumpa, sprzęt zostanie w Rzeszowie

Wiceszef MON: dopóki nie będzie zmiany decyzji Trumpa, sprzęt zostanie w Rzeszowie

Źródło:
TVN24

Cztery osoby z bliskiego otoczenia prezydenta USA Donalda Trumpa odbyły potajemne rozmowy z przedstawicielami ukraińskiej opozycji - podał portal Politico, powołując się na własne źródła. Rozmowy miały dotyczyć kwestii przeprowadzenia wyborów prezydenckich w Ukrainie.

Politico: wysłannicy Trumpa potajemnie rozmawiali z przeciwnikami Zełenskiego

Politico: wysłannicy Trumpa potajemnie rozmawiali z przeciwnikami Zełenskiego

Źródło:
Politico, tvn24.pl

Departament do spraw Weteranów (VA) zamierza zwolnić aż 80 tysięcy pracowników - podała agencja AP, przy czym powołała się na wewnętrzne źródła. Decyzję administracji prezydenta USA Donalda Trumpa potępili zarówno sami weterani, jak i opozycyjni demokraci.

Planują zwolnić 80 tysięcy osób. "Totalny atak"

Planują zwolnić 80 tysięcy osób. "Totalny atak"

Źródło:
PAP

USA odcinają Afryce miliony dolarów pomocy, a w tym czasie firma Elona Muska - Starlink - stara się o kontrakty w kilku krajach kontynentu. Chodzi między innymi o Republikę Południowej Afryki czy Lesotho. To drugie państwo niedawno obraził prezydent Donald Trump, gdy stwierdził, że "nikt o nim nie słyszał".

Trump obraża, Musk zabiega o kontrakty

Trump obraża, Musk zabiega o kontrakty

Źródło:
PAP

Stołeczna policja zatrzymała 13 osób w wieku od 14 do 24 lat podejrzanych o oszustwa metodą "na policjanta". Usłyszeli zarzuty. Większość trafiła do aresztu, a nieletni do ośrodka wychowawczego. Możliwe są kolejne zatrzymania.

Są podejrzani o oszustwa metodą "na policjanta". 13 osób zatrzymanych, najmłodsza ma 14 lat

Są podejrzani o oszustwa metodą "na policjanta". 13 osób zatrzymanych, najmłodsza ma 14 lat

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Włoscy studenci wygrali około 50 tysięcy euro na loterii dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji (AI). Stworzyli w tym celu specjalny model AI, który analizuje szanse wylosowania konkretnych liczb. - Posłuchali mojej rady i połączyli ją ze swoją wiedzą - stwierdził właściciel kolektury, w której padła wygrana.

Wykorzystali sztuczną inteligencję, by wygrać na loterii

Wykorzystali sztuczną inteligencję, by wygrać na loterii

Źródło:
PAP

W czwartek rozpocznie się nadzwyczajny szczyt Rady Europejskiej. Szefowie państw i rządów mogą uwzględnić zmiany w podejściu Stanów Zjednoczonych do rosyjskiej napaści na Ukrainę - podaje unijne źródło. Do rozmów dołączy prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który spotka się również z szefem NATO.

Zełenski jedzie do Brukseli. Weźmie udział w nadzwyczajnym szczycie, spotka się z szefem NATO

Zełenski jedzie do Brukseli. Weźmie udział w nadzwyczajnym szczycie, spotka się z szefem NATO

Źródło:
PAP

Komitet Wyborczy Rafała Trzaskowskiego, kandydata Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich, złożył podpisy w Państwowej Komisji Wyborczej. Trzaskowski zebrał ponad milion sto tysięcy podpisów.

Trzaskowski złożył ponad milion podpisów w PKW. "Dzieje się historia"

Trzaskowski złożył ponad milion podpisów w PKW. "Dzieje się historia"

Źródło:
Fakty TVN, tvn24.pl
Są miliardy na schrony, ale nie ma jak ich wydać

Są miliardy na schrony, ale nie ma jak ich wydać

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zanotowane w środę 19 stopni Celsjusza to dopiero początek - kolejne dni mogą przynieść jeszcze wyższe wartości na termometrach. Jak tłumaczył na antenie TVN24 prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski, ciepłej aurze sprzyja układ ośrodków barycznych nad Europą. Już wkrótce marzec pokaże jednak swoje zmienne oblicze.

Po zwrotnikowym cieple czeka nas "szok termiczny". Śnieg może jeszcze wrócić

Po zwrotnikowym cieple czeka nas "szok termiczny". Śnieg może jeszcze wrócić

Źródło:
TVN24

Prezydent Francji Emmanuel Macron mówił w orędziu o odstraszaniu nuklearnym. W nadzwyczajnym szczycie Rady Europejskiej weźmie udział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Sejm zajmie się sprawą immunitetu byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka (PiS), a wczoraj immunitetu zrzekł się Dariusz Matecki (PiS). Papież jest w stabilnym stanie. Doszło do internetowej wymiany zdań między premierem a prezydentem. Oto sześć rzeczy, które warto wiedzieć w czwartek 6 marca.

Matecki bez immunitetu, spięcie premiera i prezydenta, Macron o odstraszaniu nuklearnym

Matecki bez immunitetu, spięcie premiera i prezydenta, Macron o odstraszaniu nuklearnym

Źródło:
TVN24

W czwartek rano zderzyło się sześć samochodów na drodze ekspresowej S52 w Bielsku-Białej (woj. śląskie). Jak przekazuje straż pożarna, trzy osoby zostały przewiezione do szpitala, jedna z nich była zakleszczona w aucie. Jeden pas w kierunku Cieszyna jest zablokowany.

Zderzyło się sześć samochodów. Trzy osoby w szpitalu

Zderzyło się sześć samochodów. Trzy osoby w szpitalu

Źródło:
tvn24.pl

Papież Franciszek spędził kolejną spokojną noc w szpitalu. Wciąż odpoczywa - poinformował w czwartek rano Watykan. Franciszek zmagający się z obustronnym zapaleniem płuc od prawie trzech tygodni przebywa w rzymskiej Poliklinice Gemelli.

Kolejna spokojna noc papieża. Komunikat Watykanu

Kolejna spokojna noc papieża. Komunikat Watykanu

Źródło:
Reuters, PAP
Minister "rozważa" i "dostrzega". A dzieci nadal znikają

Minister "rozważa" i "dostrzega". A dzieci nadal znikają

Źródło:
tvn24
Premium

Prezydent USA Donald Trump zdecydował o zawieszeniu ceł na auta i inne wyroby przemysłu motoryzacyjnego z Meksyku i Kanady na miesiąc - poinformowała rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt. Decyzję podjął na wniosek największych producentów aut i po rozmowie z premierem Kanady Justinem Trudeau.

Zmiana w sprawie ceł. Decyzja Trumpa

Zmiana w sprawie ceł. Decyzja Trumpa

Źródło:
PAP

Przerwanie wsparcia wywiadowczego dla Ukrainy uniemożliwiło Kijowowi korzystanie z systemu artylerii rakietowej HIMARS - podały między innymi dzienniki "Washington Post" i "Wall Street Journal". Według doniesień, Ameryka przestała przesyłać dane potrzebne do namierzania celów rakiet jeszcze przed kłótnią prezydentów USA i Ukrainy w Białym Domu.

Media: przerwanie wsparcia uniemożliwiło korzystanie z systemów HIMARS

Media: przerwanie wsparcia uniemożliwiło korzystanie z systemów HIMARS

Źródło:
PAP

26-latek zaspał do pracy, dlatego pędził w terenie zabudowanym 142 kilometry na godzinę. A przynajmniej tak się tłumaczył policji, która zatrzymała go we wsi Tomice pod Górą Kalwarią. Konsekwencja to utrata prawa jazdy na trzy miesiące.

Pędził o 92 kilometry na godzinę za szybko. Wymówka kierowcy nie przekonała policji

Pędził o 92 kilometry na godzinę za szybko. Wymówka kierowcy nie przekonała policji

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Donald Trump oświadczył we wtorkowym orędziu w Kongresie, że jego administracja zidentyfikowała "wstrząsające marnotrawstwo" państwowych funduszy. Mówił o przekazaniu między innymi "ośmiu milionów dolarów na promocję LGBTQI+ w afrykańskim państwie Lesotho", o którym -jego zdaniem - "nikt nigdy nie słyszał". Minister spraw zagranicznych tego kraju Lejone Mpotjoane powiedział w środę, że jest zaszokowany słowami prezydenta USA.

Trump o kraju, o którym "nikt nigdy nie słyszał". Jest odpowiedź

Trump o kraju, o którym "nikt nigdy nie słyszał". Jest odpowiedź

Źródło:
PAP

Posiedzenie sejmowej komisji regulaminowej zostało przerwane po tym, gdy politycy PiS złożyli wniosek o zbadanie posła KO Artura Łąckiego alkomatem. Argumentowali to "skandalicznym" zachowaniem posła w czasie posiedzenia. Łącki sam zwrócił się do Staży Marszałkowskiej o dostarczenie alkomatu. Jeden ze strażników poinformował jednak, że alkomatu nie ma, bo "poszedł do kalibracji". 

PiS chciał zbadania posła KO. Alkomatu nie było, bo "poszedł do kalibracji"

PiS chciał zbadania posła KO. Alkomatu nie było, bo "poszedł do kalibracji"

Źródło:
TVN24, PAP

Ważący około 400 kilogramów delfin butlonosy "spadł z nieba" na jedną z łodzi, na której trzech mężczyzn łowiło ryby. Zaskoczeni całą sytuacją rybacy przeprowadzili nietypową akcję ratunkową.

"Nagle, niczym piorun, w naszej łodzi pojawił się wielki delfin"

"Nagle, niczym piorun, w naszej łodzi pojawił się wielki delfin"

Źródło:
CNN

Wolontariusze z kalifornijskiego Sacramento w ciągu zaledwie dwóch lat znaleźli w miejscowych rzekach 19 tysięcy strzykawek i igieł - poinformowali o tym w mediach społecznościowych. Jak podkreślono, mogą one stanowić zagrożenie dla mieszkańców regionu.

Znaleźli w rzekach 19 tysięcy strzykawek. "Unoszą się na wodzie i są wszędzie"

Znaleźli w rzekach 19 tysięcy strzykawek. "Unoszą się na wodzie i są wszędzie"

Źródło:
CBS News, tvn24.pl

Millie Bobby Brown odpowiedziała na krytykę dotyczącą głównie jej wyglądu, jaka pojawiła się pod jej adresem w sieci. Aktorka zwróciła uwagę na brutalność niektórych komentarzy i artykułów prasowych. - To nękanie - oceniła krótko, zauważając, że problem ten dotyka nie tylko jej, ale i innych młodych kobiet.  

Millie Bobby Brown odpowiada na krytykę swojego wyglądu. "Nie będę się wstydzić"

Millie Bobby Brown odpowiada na krytykę swojego wyglądu. "Nie będę się wstydzić"

Źródło:
tvn24.pl

Policja informuje o wynikach inspekcji przeprowadzonej w domu Gene'a Hackmana po śmierci aktora i jego żony. Pojawiły się też nowe fakty dotyczące psa, którego zwłoki zostały odnalezione przy ciałach zmarłych małżonków. Jak dotąd nie podano, jakie były przyczyny śmierci dwukrotnego zdobywcy Oscara i pianistki, jednocześnie ich zgon oceniono jako "podejrzany".

Nowe szczegóły w sprawie śmierci Gene'a Hackmana i jego żony. Co wiadomo

Nowe szczegóły w sprawie śmierci Gene'a Hackmana i jego żony. Co wiadomo

Źródło:
Fox News, Independent, CBS News, tvn24.pl

Sławomir Mentzen opowiada o Europie, gdzie "w domach zakazują modlitwy", nakazują "remonty klimatyczne" i wydają pieniądze tylko po to, żeby "było chłodniej o jeden stopień". Ta wizja ma skłaniać wyborców do głosowania na kandydata Konfederacji, który obiecuje to wszystko powstrzymać. Tylko że to obietnice nie do spełnienia, bo "prawdy" przedstawiane przez Mentzena nie są zgodne z faktami.

Wyborcze mantry Sławomira Mentzena. Niezgodne z faktami

Wyborcze mantry Sławomira Mentzena. Niezgodne z faktami

Źródło:
Konkret24

Pan Artur bez niego nie dałby sobie rady. Dyrekcja placówki medycznej musiała bardzo się postarać, by go przyjąć. Czako to pies przewodnik. Jest teraz ze swoim niewidzącym panem w jednoosobowej sali dzięki życzliwości personelu i pacjentów. A historia będzie miała ciąg dalszy.

Misja o kryptonimie "Czako". "Po raz pierwszy hospitalizujemy pacjenta, który jest ze swoim towarzyszem"

Misja o kryptonimie "Czako". "Po raz pierwszy hospitalizujemy pacjenta, który jest ze swoim towarzyszem"

Źródło:
Fakty TVN
"Trudno przyjąć, że przepychanie na Białoruś, w nocy, w lesie, to działanie w interesie dziecka"

"Trudno przyjąć, że przepychanie na Białoruś, w nocy, w lesie, to działanie w interesie dziecka"

Źródło:
tvn24.pl
Premium