Nie wystarczyło im zdjęcie z rzeźbą. Musieli ją bujać w trakcie pozowania, a na koniec przewrócili na ziemię. Jeden z wandali wpadł w ręce policji, drugi wciąż jest poszukiwany. Jest nagranie z monitoringu.
Sprawca, który uczestniczył w zniszczeniu rzeźby, stojącej przed Muzeum Historii Katowic w Katowicach, jest poszukiwany od 21 października 2018 roku.
Tego dnia przed piątą nad ranem trzech mężczyzn robiło sobie zdjęcia z rzeźbą. Jak widać na nagraniu z monitoringu, najpierw jeden, w jasnej koszuli, pozuje z papierosem, drugi zaś go fotografuje. Po chwili dołącza do nich trzeci mężczyzna. Pierwszy i trzeci bujają rzeźbę. "Fotograf" ani razu jej nie dotknął.
- Z materiałów policyjnego dochodzenia wynika, że nie brał udziału w zniszczeniu, dlatego nie jest poszukiwany - mówi Aneta Orman, rzeczniczka policji w Katowicach.
Na koniec ten z papierosem i ten trzeci, który dołączył jako ostatni, przewracają rzeźbę. Ten trzeci się na nią przewraca.
Straty oszacowano na około tysiąc złotych.
Potrzebna pomoc w rozpoznaniu
Nagranie aktu wandalizmu publikowane jest w sieci od 2 listopada ubiegłego roku. Wizerunek trzeciego z mężczyzn, tego który się przewrócił, w najnowszej policyjnej wersji wideo jest zamazany, ponieważ sprawca został właśnie zatrzymany. Jego personalia ustalono dzięki pomocy internautów. Ma 21 lat i za zniszczenie mienia grozi mu do pięciu lat więzienia.
- Przyznał się, rozpoznał na nagraniu z monitoringu, ale nie był w stanie powiedzieć, kim jest drugi mężczyzna, który niszczył z nim rzeźbę - mówi Orman.
Policjanci nadal więc liczą na pomoc - poszukiwany jest mężczyzna w jasnej koszuli - na nagraniu z papierosem.
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja