- Starszy mężczyzna jechał na hulajnodze po ulicy, po torowisku i zderzył się czołowo z tramwajem. W ogóle nie powinno go tam być - mówi Agnieszka Żyłka, rzeczniczka policji w Katowicach. 77-latek w ciężkim stanie trafił do szpitala.
Do wypadku doszło w poniedziałek około godziny 13.30 na ul. Św. Jana w Katowicach. To wąska ulica z torami tramwajowymi.
- Mamy nagranie z monitoringu - mówi Agnieszka Żyłka, rzeczniczka policji w Katowicach. - Wynika z niego, że mężczyzna jechał hulajnogą po ulicy, po torowisku i zderzył się z tramwajem czołowo - dodaje.
Na miejsce skierowano policję i karetkę pogotowia.
77-latek przeżył, na szczęście nie został wciągnięty pod koła. Jak informuje policja, w stanie ciężkim przewieziono go do szpitala.
- Doznał obrażeń głowy, jest po operacji, nadal w ciężkim stanie - mówi Żyłka.
Motorniczy został przebadany na zawartość alkoholu w organizmie. Był trzeźwy.
Ruch tramwajów na ulicy został wstrzymany na około dwie godziny.
-77-latka w ogóle nie powinno tam być - mówi Żyłka. - Jeśli on, jako poszkodowany, okaże się jedynym sprawcą, zdarzenie będzie zakwalifikowane jako kolizja. Czekamy, aż wydobrzeje, by dowiedzieć się, dlaczego jechał w ten sposób.
Hulajnoga, którą się poruszał, jest jego prywatnym sprzętem. Jest to hulajnoga z siedziskiem, mężczyzna podczas zdarzenia siedział.
Hulajnoga jest jak pieszy
Policjanci apelują o zachowanie szczególnej ostrożności oraz przestrzeganie przepisów ruchu drogowego. "W obecnym stanie prawnym elektryczne hulajnogi nie spełniają przesłanek żadnej kodeksowej kategorii pojazdu pomimo tego, że potrafią rozpędzić się do prędkości ponad 30 kilometrów na godzinę. Ich użytkownicy są traktowani jako piesi, dlatego powinni poruszać się chodnikiem lub drogą dla pieszych, a w razie ich braku – korzystać z pobocza" - przypominają w komunikacie katowiccy policjanci. Jeżeli pobocza nie ma lub czasowo nie można z niego korzystać, jadący na elektrycznej hulajnodze może poruszać się jezdnią, pod warunkiem zajmowania miejsca jak najbliżej jej krawędzi.
W razie jazdy poboczem lub drogą obowiązkowo należy trzymać się lewej strony tak, by widzieć nadjeżdżające samochody. Osoby na elektrycznej hulajnodze mają obowiązek jazdy jeden za drugim. Tylko na drogach o małym ruchu i w warunkach dobrej widoczności dwie osoby mogą jechać obok siebie. - Aby dostać się na drugą stronę jezdni, ze względów bezpieczeństwa na przejściu dla pieszych powinno się zejść z elektrycznej hulajnogi i ją przeprowadzić - informują policjanci.
Tak jak zwykły pieszy, osoba jadąca na elektrycznej hulajnodze z drogi dla rowerów może korzystać tylko w razie braku chodnika lub pobocza. Wtedy jest zobowiązana ustąpić miejsca rowerzystom.
Jadący na elektrycznej hulajnodze po zmierzchu poza obszarem zabudowanym musi używać elementów odblaskowych w sposób widoczny dla innych uczestników ruchu, chyba że porusza się po drodze przeznaczonej wyłącznie dla pieszych lub po chodniku.
Trwają prace legislacyjne, które w niedługim czasie obejmą użytkowników hulajnóg elektrycznych nowymi rozwiązaniami prawnymi.
Autor: mag/ec / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja