Zamaskowani, z pistoletami napadli na dwóch nastolatków, zabrali im smartfony i 50 złotych

Napad z bronią na nastolatków
Do zdarzenia doszło w Gliwicach
Źródło: Google Earth

Po kilku godzinach od napaści na dwóch 14-latków policjanci wytypowali podejrzanych i zatrzymali jednego z nich. Znaleźli broń, odzyskali skradzione przedmioty.

30 czerwca późnym wieczorem przy ulicy Sobótki w Gliwicach doszło do rozboju na dwóch nastolatkach. Jak opowiedzieli policji 14-latkowie, podeszli do nich dwaj zamaskowani mężczyźni. Mieli na twarzach tak zwane kominy, a w rękach pistolety. Grożąc bronią, mieli zażądać od chłopców wydania cennych przedmiotów oraz pieniędzy.

Przerażeni 14-latkowie oddali napastnikom swoje telefony komórkowe i 50 złotych. Po godzinie o zdarzeniu została powiadomiona policja.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Pierwszy podejrzany zatrzymany po kilku godzinach

Policjanci mieli skąpe informacje. Wiadomo było, że sprawcy działali we dwójkę, że byli młodzi, w wieku od 20 do 25 lat. Ofiary określiły też mniej więcej ich wzrost. Mimo to po kilku godzinach, dzięki znajomości środowiska przestępczego w swoim mieście i pracy operacyjnej, wytypowali podejrzanych. Namierzyli i zatrzymali już jednego z nich. To 23-latek, karany wcześniej za przestępstwa przeciwko mieniu.

Mężczyzna usłyszał zarzut, że działając wspólnie i w porozumieniu z drugim sprawcą, napadł, zagroził pistoletem i okradł dwóch 14-letnich chłopców. Działał w warunkach recydywy. Drugi z podejrzanych nie został dotąd zastany w miejscu zamieszkania.

Podejrzany o napad z bronią na nastolatków
Podejrzany o napad z bronią na nastolatków
Źródło: śląska policja

W trakcie przeszukania policjanci odzyskali łup. Zabezpieczyli też dwa pistolety. Okazało się, że to broń na gumowe kulki, ale doskonale imitująca broń palną.

Za rozbój grozi nawet 12-letni pobyt w więzieniu. Jeśli popełniony jest w warunkach recydywy, sąd może podnieść wymiar kary.

Czytaj także: