Ginekolog, podejrzany o gwałcenie i molestowanie pacjentek został zatrzymany w czwartek, gdy wychodził z domu do pracy. Ma 50 lat, przyjmował w gabinetach w Zabrzu i w Gliwicach.
Na początku wakacji do policji w Zabrzu zgłosiła się kobieta i poinformowała, że w gabinecie ginekologa zdarzyło jej się coś złego.
Policjanci dotarli w sumie do czterech pacjentek, które zeznały w obecności psychologa, że zostały zgwałcone przez tego samego lekarza lub poddane innym czynnościom seksualnym.
Mężczyzna ma 50 lat, przyjmował w gabinetach w Zabrzu i Gliwicach. W czwartek, gdy wychodził do pracy, został zatrzymany i usłyszał zarzuty.
- Nie przyznaje się do czynów - mówi Agnieszka Żyłka, rzeczniczka policji w Zabrzu.
Pokrzywdzonych może być więcej
Do przestępstw miało dojść w prywatnym gabinecie w latach 2016 - 2018. - Pokrzywdzonych kobiet może być więcej. Apelujemy, by zgłaszały się na policję - mówi Żyłka.
Policjanci przeprowadzili oględziny w gabinecie, zabezpieczyli dokumentację medyczną i laptopy.
Na czas trwania postępowania 50-latek objęty został policyjnym dozorem, zakazem wykonywania zawodu lekarza ginekologa, zakazem zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonymi oraz poręczeniem majątkowym.
Na poczet przyszłych kar i zadośćuczynienia dla pokrzywdzonych zabezpieczono dwa samochody i gotówkę o łącznej wartości 90 tys. zł. Lekarzowi grozi do 12 lat więzienia.
Śledztwo trwa pod nadzorem prokuratury.
Autor: mag/ao / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja