W niedzielę po mszy z ambony na Jasnej Górze mówiła do wiernych minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Możliwe, że była to ostatnia przemowa polityka w tym miejscu. Do końca czerwca ma powstać dokument, który przed ołtarz sanktuarium dopuszczać będzie wyłącznie duchownych.
Nowy zarząd sanktuarium na Jasnej Górze od 26 maja pracuje nad dokumentem, który reguluje kwestie związane z organizacją i przebiegiem pielgrzymek i wydarzeń religijnych. Jak powiedział nam paulin Michał Legan, rzecznik Jasnej Góry, dokument ma być gotowy do końca czerwca.
- Jednym z postanowień będzie także to, że kaplica Matki Bożej na Jasnej Górze zostanie całkowicie zarezerwowana dla duchownych. Nigdy więcej, mam nadzieję, osoby świeckie nie będą przy ołtarzu Matki Bożej przemawiać - powiedział Legan.
Zakonnik dodał, że inne pomieszczenia Jasnej Góry będą dostępne do przemówień osób publicznych, ponieważ Jasna Góra ma charakter religijny, ale "jest także dla Polaków bardzo ważnym miejscem wydarzeń społecznych i publicznych".
Emilewicz z ambony
Komunikat o dokumencie pojawił się na stronie internetowej Jasnej Góry 22 czerwca, dzień po tym, gdy przemawiała tam wicepremier, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Chociaż minister nie jest wywołana z nazwiska, komunikat zaczyna się od słów " w odpowiedzi na bieżącą debatę publiczną".
Emilewicz przemawiała z ambony po niedzielnej mszy w intencji przedsiębiorców. - Dla przedsiębiorcy, tak jak i dla nas wszystkich, praca powinna być przed kapitałem. Na to warto zwracać uwagę i myślę, że na to dziś zwracamy uwagę, kiedy staramy się wesprzeć państwa w tym wzajemnym radzeniu sobie z trudnościami, z tym, co nas wszystkich spotkało, oferując pomoc publiczną, która ma sprawić, że państwo przetrwają w archipelagu polskiego życia społecznego, polskiego życia gospodarczego – mówiła wicepremier.
- Ja nie znajduję w tym zdaniu ani jednego wątku związanego z agitacją polityczną. Nie wspomnieliśmy nazwiska kandydata, ani żadnych kandydatów, ani nie powiedzieliśmy niczego innego, poza tym, czym zajmujemy się na co dzień - wyjaśniała, dopytywana o swoje wystąpienie przez dziennikarzy. - Cała treść mojego wystąpienia dotyczyła przede wszystkim roli przedsiębiorców w życiu społecznym każdej wspólnoty politycznej. I to było najważniejsze zdanie, jakie zostało powiedziane - dodała.
Bronił jej obecny na mszy Jarosław Gowin, lider Porozumienia. - Pani premier, jako minister odpowiedzialny za gospodarkę, po prostu podziękowała przedsiębiorcom. Zresztą to wystąpienie było już po mszy świętej - powiedział.
Ambona jest od głoszenia Słowa Bożego
W niedzielę późnym popołudniem rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ksiądz Paweł Rytel-Andrianik wydał komunikat, w którym oznajmił, że "msze św., nabożeństwa i liturgie są czasem rzeczywistego spotkania człowieka z Bogiem, budowania wspólnoty, pogłębiania wiary i korzystania z sakramentów". Dodał, że "ambona nie może służyć do żadnych innych celów niż głoszenie Słowa Bożego, przekazywanie nadziei i nauczania Kościoła katolickiego".
W komunikacie rzecznik nie odniósł się do żadnej konkretnej sytuacji. Napisał w nim jednak, że "biskupi już w 2005 roku we wskazaniach KEP do nowego wydania Odnowionego Wprowadzenia do Mszału Rzymskiego zwracali uwagę, że 'ambony nie powinno się wykorzystywać do wystąpień (przemówień), które nie są związane z proklamacją Słowa Bożego"".
"Katolicy, oczywiście tak jak inni obywatele, mają prawo do czynnego zaangażowania w politykę dla dobra wspólnego, ale kościoły nie są miejscami, w których mogą być podejmowane działania z tym związane. Chrześcijanie od ponad dwóch tysięcy lat głoszą prawdę o miłości Boga do każdego człowieka, niezależnie od jego życiowej sytuacji. Kościół nikogo nie wyklucza ze swej wspólnoty, ale stawia także do realizacji konkretne wymagania, które wskazuje Dekalog, Ewangelia, nauka społeczna Kościoła katolickiego, a potwierdzają je kolejni papieże" - czytamy dalej.
Rzecznik KEP podkreślił również, że "Kościół nie może angażować się w żadną z kampanii wyborczych, gdyż nie jest to jego rolą". "Jeżeli w jakimś miejscu, w kościele lub budynku parafialnym, pojawia się przypadek agitacji wyborczej, należy uznać to za naganne i niezgodne z misją Kościoła, którą jest głoszenie Ewangelii każdemu człowiekowi, niezależnie od poglądów politycznych. Świątynie nie są miejscami do uprawiania polityki, ale – jak podkreślał Jezus Chrystus – są domami modlitwy" – dodał.
Źródło: TVN 24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24