Mieszkaniec Częstochowy, który przez okno zobaczył rano własne auto bez szyby z kimś w środku, wybiegł z mieszkania i złapał jednego z wandali. Trzymał go do przyjazdu policji, mimo że został poturbowany i spryskany gazem. Poszukiwani pozostali sprawcy. Tej nocy w jednej dzielnicy zniszczonych zostało ponad 30 samochodów.
Policja w Częstochowie otrzymała zgłoszenie o zniszczeniu kilku samochodów. Kiedy mundurowi pojechali na miejsce, dobiegło do nich wołanie o pomoc.
Krzyczał jeden z mieszkańców dzielnicy Północ, który wcześniej usłyszał huk, a kiedy wyjrzał przez okno na parking, zobaczył, że jego auto ma wybitą szybę i ktoś w nim siedzi.
Natychmiast wybiegł na zewnątrz i złapał 20-latka. Został przez niego i towarzyszącego mu mężczyznę poturbowany i spryskany gazem po oczach. Pokrzywdzony przekazał schwytanego wandala funkcjonariuszom. Badanie alkomatem wykazało, że miał półtora promila alkoholu w organizmie.
Mężczyzna, który towarzyszył 20-latkowi na parkingu, uciekł przed przyjazdem policji. Jest poszukiwany.
Drugi pokrzywdzony i 30 samochodów
Policjanci ustalili, że tej samej nocy na częstochowskim osiedlu Północ uszkodzonych zostało łącznie ponad 30 samochodów. Auta miały wybite szyby, urwane lusterka i wycieraczki. Z jednego z nich skradzione zostało też radio.
Kiedy 20-latek trafił na komisariat, w tym samym czasie na policję przyszedł mieszkaniec Częstochowy, aby złożyć zawiadomienie o rozboju. Wedle ustaleń śledczych, kilka godzin wcześniej zgłaszający został aż dwukrotnie napadnięty przez kilku mężczyzn, z których jeden podawał się za policjanta i podczas ataku założył mu nawet kajdanki na ręce. Pokrzywdzony był bity, kopany, spryskany gazem po oczach, a także okradziony między innymi z butelki alkoholu i z telefonu.
Skradziony telefon został znaleziony przy zatrzymanym 20-latku. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu przez prokuratora z Prokuratury Rejonowej Częstochowa-Północ zarzutów, związanych z uszkodzeniem samochodów, kradzieżami z włamaniem, dwoma rozbojami, pobiciem i podszywaniem się pod funkcjonariusza publicznego. Prokurator przeanalizował też całość materiałów i zawnioskował o trzymiesięczny areszt wobec 20-latka. Sąd się zgodził.
Śledczy ustalają teraz szczegóły sprawy. Ustalana jest także wartość powstałych strat, od czego uzależniona będzie ostateczna kwalifikacja prawna czynów. Sprawa ma charakter rozwojowy.
Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: policja.gov.pl